Altanką w Morze ;-)

czwartek, 22 grudnia 2016 10:51 robert_smoldzino
Drukuj

Tranzakcję sfinalizowaliśmy w drugiej połowie lipca, ustalając, że odpłyniemy pod koniec sierpnia wracając s/y Baltic Star z Hanse Sail Rostock. Ponieważ wyjście do Rostocku planowane było na początku sierpnia czasu na przygotowania nie było za wiele. Należało przygotować się na wszystko w praktyce...
Rozpoczęlismy od założenia pod kadłubem (od relingu do relingu) pilotek umozliwiających założenie na kadłub :wodoszczelnych "plastrów". Przeciągnięte zostało szesć takich linek aby w razie poważnego uszodzenia kadłuba mieć możliwość sprawnego wciągnięcia przygotowanych zagli pod linię wodną i dociskiem hydrostatycznym zapewnienie doraźnej szczelności. Na pokładzie znalazły się dwie pomopy o wydajności 35metrów szesciennych na godzinę każda a także generator prądu z systemem pomp elektrycznych o mniejszych wydatkach (plus paliwo do powyższych).
Silnik i przekładnia dostały nowe oleje, nowe filtry, na pokładzie zabezpieczone zostały dwa impelery do pompy chłodzenia a także przygotowany system poboru wody chłodzącej z wnętrza łódki. Ze względu na długotrwały postój zbudowałem układ zasilania w paliwo ze zbiornika rozchodowego umieszczonego w maszynowni uzupełnianego z kanistrów. Paski klinowe uzupełniły zapasy dookoła silnikowe a instalacja elektryczna została przeglądnięta cała (są niezależne dwa układy 12 i 24 z dwoma alternatorami) oraz zostały założone nowe akumulatory. Wyposarzyliśmy się w zapasowe bezpieczniki i żarówki, zapas kabli itp. Pełen zestaw narzędzi. Na wypadek uszkodzeń kadłuba przygotowane zostały kawałki sklejek różnych rozmiarów a także pożyczona na czas rejsu "podwodna" zakrętarka. Na pokładzie był również kompletny akwalung.
Od strony środków ratunkowych - pełna klasyczna WWRka, od tratwy i rakiet przez koła, pasy, rzutki czy wiadra ocynkowane. Wszystko. Na łódce schowałem nawet, nie mówiąc o tym Załodze, kombinezony ratunkowe. Pożyczyliśmy kilka gaśnic.
Za długo pływam po Morzu by pozostawić cos przypadkowi. W drodze powrotnej prócz wspomnianej na początku Baltic Star towarzyszyć nam miała w charakterze asysty również Bryza H. Przemyślałem i przegadałem z prowadzącymi je Kolegami ewentualne warianty pomocy a także procedury holowania i zdjęcia nas czyli załogi Alfreda w razie "W". Byliśmy gotowi...

A przynajmniej tak nam się wydawało...



A taki widoczek mieliśmy w tej zatoczce przed dziobem. Sterówka już posprzątana ;-)

Poprawiony: sobota, 24 grudnia 2016 14:34  
Joomla SEO powered by JoomSEF