Alfreda remontu początek

niedziela, 12 lutego 2017 20:08 robert_smoldzino
Drukuj

Po dotarciu do Ustki należało zorganizować dźwigowanie. Zamówiliśmy największy samobieżny żuraw jaki był dostępny (80t) i uzgodniliśmy z Zarządem Portu miejsce oraz warunki postoju.

O perypetiach związanych z samą operacją opowiem za kilka lat ;-) dość powiedzieć, że 25ton z papierów okazało się 32tonami w rzeczywistości i to bez paliwa, akumulatorów i sterty wywiezionych już dóbr.

Koniec końców Alfred stanął na suchym i to w miejscu planowego remontu...

Teraz należało stworzyć wizję docelowej funkcji i do niej dopasować przebieg i zakres remontu. Po wielu rozmowach, studiowaniu roboczych wizualizacji a także ocenie możliwości utrzymania łódki (czytaj - czarterów czasami) - stanęło na wersji spacerowej. Taki spokojny spacerowiec motorowy, którym popłynąć można będzie do Sopotu czy Sobieszewa albo powłóczyć się po porcie gdańskim. Takie przeznaczenie oznacza potrzebę płaskiego pokładu z możliwością zabrania kilkunastu osób na siedząco (lub zorganizowania imprezy stojącej), do tego potrzebne jest pomieszczenie toalety i jakiś mikrokambuz najlepiej z barem. Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie to wszystko "zadaszyć".

Nie zastanawiając się wiele wzięliśmy się do demontarzu zabudowy achterpiku i tego "narośniętego" przez lata, żółtawego kontenera.

A tu już bez "plecaka" i podwyższenia sterówki, którego jedyną funkcją było wyrównanie optycznej lini zabudowy.

Precyzyjną rozbiórkę wnętrza przeprowadziła Justyna, która w tzw międzyczasie postanowiła przystąpić do projektu w charakterze współwłaściciela. 

Zdemontowane wnętrze odsłoniło potrzeby naprawcze szkieletu (nie doznaliśmy szczególnego szoku, raczej okazało się, że jest lepiej niż zakładaliśmy) i przekonało nas, że całkowita wymiana pokładu wraz z konstrukcją jest niezbędna.
Laminat poliestrowy położony na sklejkę jest słabym pomysłem, położony źle jest idealną drogą do zagłady drewna pod spodem.

Ze środka wywiezione zostały cztery (!) takie auta.

Równocześnie z postępującymi pracami stworzyliśmy kanał na YT gdzie można pooglądać nasze działania a w związku z planami działalności non profi zorganizowaliśmy zbiórkę crowdfundingową gdzie można wesprzeć cegiełką wyposażenie Alfreda w sprzęt nagłaśniający.

A tu odcinek pierwszy, taki pilot, zachęcający do zapoznania się z historią naszej jednostki...

O tym co dzieje się teraz oraz wydarzy sie w następnych tygodniach opowiem Wam w kolejnym tekście.

Poprawiony: poniedziałek, 13 lutego 2017 12:56  
Joomla SEO powered by JoomSEF