Przyszedł czas na budowę pokładówki - czyli "podwyższenia" kabiny dziobowej i sterówki.

Po obróceniu łodzi i osadzeniu na wózku rozpoczynamy prace "na wysokościach". Odpowiednie podwyższenia i niezastąpione "plastikowe skrzynki" pomagają w tej pracy. Nadeszły sniegi i niskie temperatury. W hali "powiesiłem" namiot z folii pęcherzykowej i wewnątrz robię łódkę. Folia ogranicza rozpraszanie się ciepła które mam dzięki nagrzewnicy na ropę.

Wyznaczamy miejsce mocowania wzdłużnika półpokładu - w następnych zestawach to miejsce będzie już wycięte maszynami.

Przy okazji ustawiamy główną gródź sterówki - wzdłużnik i półpokład łączy obie grodzie

Wykorzystując przerwę na kawę - wycięty jest otwór inspekcyjny w dużym denniku rufowym aby zapewnić dostęp do przestrzeni pod mocowaniem silnika. Listwy widoczne na zdjęciach to tymczasowe podparcia podłóg w kokpicie.

Ścianki kabinki zamocowane i wklejone

Półpokład pasuje będzie można go przykleić....

Pierwszy wspornik półpokładu w kokpicie:

Kończymy sklejanie pokładówki i przyklejamy do niej dach.

Następnie wklejam na gotowo kilka rzeczy na raz.

Sklejam półpokłady do wzdłuzników i do burt. Zaraz po utwardzeniu się kleju mocuję i przyklejam ściany sterówki, ustawiam dachowniki i wzdłużnik dachu. Całość razem sklejam i laminuję łączenie. Ściany sterówki zgruntowane - zrys okien pozostawiony w surowej sklejce. "Na sucho bez klejenia" prowizorycznie przykręcam dach sterówki.

Już widać całą łódkę....

Przyszedł czas aby pomyśleć o podłogach.

Na pierwszy ogień podłogi kokpitu.

Następnie podłogi w sterówce

Nadeszły dość ostre mrozy i nie ma sensu grzanie. Dalej będę szykował zabudowę wnętrza - przymierzanie, docinanie i montowanie bez klejenia do którego potrzebna jest stała temperatura powyżej 8 stopni.

W następnej części będzie opis "suchego montażu" zabudowy....