Doctor cz. 5 szpachlowanie

piątek, 25 grudnia 2015 18:45 maciek
Drukuj

No to lecimy dalej z opowieścią... drinki w Święta coraz lepiej smakują to może i wena się pojawi :) prapraszam za błędy jakie są niewątpliwe w tekście...

Do szpachlowania przygotowaliśmy nakpierw szpachlę własnej roboty czyli żywica i mikrobalony. Do rozprowadzenia użyłem specjalnej listwy, która rzeczywiście spisała się na medal. kosztowała masakryczne pieniądze ale z perspektywy czasu stwierdzam, że warto było je wydać. Zresztą liczę na jej odsprzedanie, jak są chętni to zapraszam... za połowę ceny.

Wracając do tematu pierwszą warstwę przeszpachlowałem i przetarłem papierem 80-120. Na następną warstwę użyłem już szpachli gotowej sea line lekkiej ponieważ poprzednia słyneła mi w ilku miejscach. pewnie zrobiłem ją za rzadką ale nie chcąc już eksperymentować podjąłem decyzję o zakupie gotowej szpachli. Po kilku konsultacjach z przedstawicielem Sea line zdecydowałem się na komplet ich produktów jeśli chodzi o wykońcenie kadłuba. Niestety nie zaproponował super ceny ale za to mam fachową opiekę, zdzwoniłem nawet w wigilię i tez odebrał :) pozdrawiam serdecznie. Nie wiem czy tu można taką kryptoreklamę wstawiać ale najwyżej moderator wyrzuci...

Szkutnia grzana dwoma nagrzewnicami po 5 KW każda -temperatura właściwa... trochę żre kasy ale jak się wyjeżdżało na wakacje zamiast pracować w szkutni to takie sa konsekwencje. Jednym słowem tempratura min. 20 st. Niestety sąsiedzi też wyczuli ten dobry klimat i ciepełko... zachodzą na jednego tak dla towarzystwa....

tal wygląda po pierwszej warstwie szpachli ściąganej pionowo w dół...

nakładamy kolejną warst gotowej szpachli

Czy to napewno się uda?

Udało się! teraz szlifowanie po świętach.... Zapraszamy na kolejne relacje. Piszcie komentaże, oceniajcie, dawajcie znać czy trzeba coś poprawić albo co robimy żle....

 
Joomla SEO powered by JoomSEF