Witam, po wielu perturbacjach udało się ściągnąć „Babcie” (jak nazwał jacht mój tata) do domu. Droga trwała 11h no ale stoi już w ogrodzie.
W niedzielę dokonałem gruntownych oględzin kadłuba i zaczynam układać plan prac.
Chciałbym zacząć od wymiany popękanych wręg.
Pytanie 1:
Na zdjęciach poniżej pokazuje, że większość jest popękana, czy nie lepiej zrobić szersze i grubsze wręgi dębowe niż dorabiać oryginale?
Łączenia na styk ale śruby to chyba do wycofania???
Podobne łączenie
Problem jest też na tyle przy pawęży popękane wszystkie wręgi ;-(
Czekam na sugestje ekspertów ;-)
Dziś nocy wymyśliłem coś takiego do wyginania wręg.
Kadłub z zewnątrz« poprzednia | następna »Pierwsze spotkanie |
---|