Remont Rybitwy (Romany) - Część 7 Czerwiec - sezon w pełni a robota zwolniła

wtorek, 19 czerwca 2012 17:11 Bartosz Bukowiecki
Drukuj

Niestety spełniają się moje obawy, że z momentem postawienia EMI na wodzie prace staną. Ja wróciłem do pracy i każdą wolną chwilę spędzam z moim synem, który bardzo za mną tęskni.

Remont a w zasadzie wykończenie kabiny i pokładu zeszło na plan dalszy. Niestety doba ma tylko 24h i ni ch...ja nie da się naciągnąć. Mój zaprzyjaźniony szkutnik wraz z rozpoczęciem sezonu jest tak zarobiony na przystani że nie ma kiedy załadować taczki. Robota co prawda się posuwa, ale w ślimaczym tępie, że aż wstyd pokazywać zdjęcia z postępu prac. Wykleiliśmy wykładzinę w środku i kilka pierdół. Do zakończenia brakuje wiele, wykończenia laminatów, tapicerki na rufowej i burtowej kanapie, szafek w kabinie a w związku z tym brak audio i VHF'ki. Brak owiewki i kilku kosmetycznych poprawek i podklejeń.

 

 


Udało się natomiast kilka razy wypłynąć na ryby, by zweryfikować zasadność kilku rzeczy i rozwiązań, oraz zaliczyć pierwszy rodzinny rejs spacerowy.

 

 

I wszytko to okazuje się bardzo potrzebne w trakcie wykończenia, bo pozwala nabrać dystansu do wielu rzeczy, oraz zweryfikować niektóre założenia czy rozwiązania. Co w trakcie remontu można by jeszcze zmienić lub poprawić.

I np. rezygnujemy z lodówki na 12v (pójdzie do samochodu) a w zamian wstawiamy zwykłą turystyczną na mrożone wkłady - okazuje się że na nockę w zupełności wystarczy i nie ciągnie aku. Lampa jarzeniowa 12v/8w (24zł castorama) bardziej się przydaje na pokładzie niż regulowana topówka, która miała służyć jako oświetlenie pokłądu w nocy (bardzo razi) i wiele wiele innych szczegółow i drobiazgów.

Brak miękkich poduszek i wygodnej eleganckiej tapicerki wynagradza taki wschód słońca...

 

kilka fotek

Poprawiony: czwartek, 28 czerwca 2012 20:53  
Joomla SEO powered by JoomSEF