Od ostatniego wpisu udalo mi sie zrobic duzy postep w pracach.
Wylamiminowanie 3 pokryw bakist, pokrywy od suwklapy oraz blatu do kuchni, wyremonotowanie przyczepy.
Przed wakacjami udalo mi sie wkoncu pomalowac jacht. Po urlopie burty zostaly zeszlifowane papierem wodnym a nastepnie zaploerowane. Takze po ponad roku remontu zaczela sie najprzyjemniejsze czesc, montaz. Koniec ze szlifowaniem kurzem oraz smrodem lakierow itp.
W ostatnich dwoch tygodniach udalo mi sie zamontowac wiekszosc elementow pokladowych, teraz zabralem sie za wyklejanie kabiny, poki co idzie jak po grudzie. Zobacyzmy moze jak sie rozgrzeje to bedzie szlo lepiej. Moze ktos z forumowiczow ma tipsy apropo wyklejania materialu skoropodobnego na 5 mm piance.
Chcialbym przed nadejsciem jesieni wykleic srodek oraz zamontowac okna, takze gdy nadejdzie zima bede mogl montowac zabudowe.
Jeszcze z 8 miesiecy i moze bede wkoncu mogl pozeglowac na tym jachcie :)
Remont Magnifik Midget z 1968 czesc 4« poprzednia | następna »Remont Magnifik Midget z 1968 część 6 |
---|