Kajak z żaglem - zamek z piasku który runął.

niedziela, 11 września 2016 14:53 ZenonKaczocha
Drukuj

Na początek, kadłub kajakowy wyszedł nie najgorszy zważywszy nikłość finansówIncrease

Dziś także zaliczył wodęIncrease

Increase

Increase

A tak wygląda załadunek

Increase

Nic nie przecieka, wszystko sztywne i stabilne, więc gdzie ten zamek?

Ano w tej wydumanej przeze mnie formie pod żagiel się nie nadaje, skrzynka mieczowa waży ze trzy lub cztery kilo i tak dociążyła dziób że o prostym płynięciu można zapomnieć a co dopiero o wstawieniu ciężkiego miecza.

Trzeba by na rufę dać ze dwadzieścia kilo balastu a to już łódż podwodna, czyli bzdura, ponad to wywrotne to jest jak cholera, cięzko wsiąść do kajaczyska, z żaglem wywrotka murowana na 100%. Czyli teoria teorią a praktyka weryfikuje każdą teorię. To moja sentencja na dzisiaj, zamiast zabierać się do roboty, spokojnie pomyśl bo pierdoły wyłażą.

Czy jestem zawiedziony - trochę, pomysł w tej formie nie wypalił, ale czy mordęga przy przeróbce ma pójść na marne - NIE.

Będzie jeden miecz z przodu ale spory i lekki, sklejka ale lekka i pływak boczny, taki ala katamaran. To jest do zrobienia i przełknięcia i na pewno się nie wykopyrci na wodzie, nie wyszła Asia to będzie Basia, jak mawiają faceci.

Tyle w temacie na dzisiaj.

PS.

Ktoś z szacownych kolegów ma jakieś plany czy pomysł na lekki pływak, żeby znowu eksperymenty na panewce nie spaliły.

Poprawiony: poniedziałek, 12 września 2016 09:10  
Joomla SEO powered by JoomSEF