Remont 40 letniej omegi

poniedziałek, 24 maja 2010 20:37 Tomek
Drukuj

Witam nazywam się Tomek:P

Moja przygoda z jachtami zaczeła się od niespodziewanego prezetu od przemiłej pani Wandy.

Będąc w Miodówku na spacerze oglądałem z zainteresowaniem stary zaniedbany jacht usłyszałem z zapłotu pytanie co go tak z kolegą oglądamy. Więc sie zapytałem czyj on jest , na co usłyszłem że tej pani, która powiedziała że jeśli go odnowimy i kiedyś zwodujemy to możemy go wziąść.

Moje stare marzenie się spełniło. Dostałem jacht z pełnym osprzetem(żagle itp.) Może zaczynam wszystko od tyłu ale jestem szczęśliwym posiadaczem drewnianej omegi :D:D. I co najlepsze mam wiele zapału żeby go odresytaurować.

Jak narazie nie bede może służył rada, wrecz odwrotnie będę potrzebował pomocy bo w temacie szkutnictwa i stolarki jestem zielony jak wiosenna trawa.

Więc zamieszczam pierwsze zdjęcia :

A oto moje maleństwo w dniu odebrania i transportu:P

 

teraz drugie zdjecie od dziobu.p

Increase

 

I zaczeło się : rozbiórka na całego :P

Increase

A to moi koledzy przy demolce.

Increase

Increase

Trzymajcie kciuki za dalsze prace i fundusze których nie jest za wiele:P:P

 

Dopisek Adam

Tomku sprawdzcie dokładnie stan planek w poszyciu i stan wręg...

Trzymam kciuki.... :-)

Wręgi są w stanie do wytrzymania , wydają się zdrowe.

Słomki w poszyciu są napewno zdrowe, łajba była dobrze zabezpieczona olejem lnianym.

Kilka listew będzie napewno do wymiany, ale mam nadzieje że będzie dobrze.

Dokładam zdjęcie mojego prowizorycznego namiotu ale z braku innego miejsca to jedyne co udało mi się wkombinowac.

Dalsze relacje z moich zmagań w nastepnym artykule :D.

Wedle życzenia dożucam kilka fotek tej tragedii co znalazłem pod pokładem:Increase

Increase

Słomki na części rufowej po opaleniu lakieru wyglądają całkiem całkiem:P:P

Increase

No i kolejna tragedia w mojej pięknej pracy nad tą lkrypą:D:D

Poprawiony: czwartek, 27 maja 2010 17:16  
Joomla SEO powered by JoomSEF