Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 8 (zabudowa, konstrukcja nadbudówki)

niedziela, 23 lipca 2017 18:02 MarekJ
Drukuj

 

No i nastał kolejny (czwarty sezon) a ja wciąż siedzę w pierwszym kadłubie, który w tym momencie wygląda tak (trochę demonicznie ;) )
Poprzedni rok zakończyłem wykonaniem szafki kambuza z komorą lodówki. Sam agregat chłodniczy zostawiam sobie na później. Jeszcze parę lat upłynie i pojawią się nowe, mam nadzieję że tańsze i lepsze rozwiązania. Izolacja ma grubość 5 cm (dwie warstwy herexu). Otwór górny jest wycięty pod skosem z zapasem na uszczelkę.
Całość wyszpachlowana względnie równo i pomalowana lakierem Epifanes do bakist. Oczywiście potem mnie kumpel uświadomił, że do lodówki powinno być coś dopuszczonego do kontaktu z żywnością. Pomyślimy później - najwyżej będę tam trzymał tylko piwo ;)
W tym roku kontynuacja prac.
Gniazdo dźwigara rufowego
Górny schodek zejściówki
Przymiarki wzdłużników dachu. Tutaj zdecydowałem się na modyfikacje projektu. Zakończenie dachu w projekcie jest dośc mocno nachylone. Zdecydowałem się na wariant z mniejszym nachyleniem (na zdjęciu środkowy). Dzięki temu zyskuję trochę więcej wyższego miejsca w kambuzie, a w drugim kadłubie w WC. Symulowałem tą zmianę paintem ;) na zdjęciu gotowego jachtu i nie wygląda, że modyfikacja zaburzy linię kadłuba. Pierwsze zdjęcie z artykułu pokazuje linię i mi się podoba.
Skoro juz ustaliłem kształt dachu to mogłem wykonać brakujące wręgi kabiny.
Wymyśliłem też w części dziobowej szafkę na 3-4 wieszaki i półkę. W projekcie tego nie ma. Konstruktor stosuje materiałowe sakwy - lekko i szybko ale ja jednak wolę tradycyjną zabudowę.
Front bedzie miał wycięte drzwiczki jak wymyślę jak szybko zrobić ich obramowania. Dotyczy to wszystkich drzwiczek w zabudowie.
W kambuzie też brakowało jeszcze jednej szafki. Na razie zostawiam tak jak jest. W jej pierwszym od rufy segmencie ma byc mały zlewozmywak. Fabryczne są trochę za małe i chyba spróbuję wylaminować własny wykorzystujący miejsce optymalnie.
Wykonałem obydwa wzdłużniki dachu, dopasowałem wycięcia we wręgach i skleiłem całość do kupy.
Elementem którego w projekcie nie ma ale ja chcę go mieć jest belka łącząca kadłuby na samym dziobie. Oryginalnie jest tam układ linek stalowych. Wolę mieć tam belkę do której umocuję trampolinę, rolki patentu do kładzenia masztu, uchwyt kotwicy... itp. Belka bedzie wykonana z profilu masztowego 115, a gniazdo jest w postaci rury laminatowej wklejonej w części dziobowej. Laminowanie rury na profilu masztu robiłem z dystansem ok 2mm aby nie było problemu z osiowością przy składaniu kadłubów. Oczywiście po stwardnieniu laminat ni cholery nie chciał zejść z profilu. Umocowałem to wszystko pomiędzy dwoma drzewami i napinaczem pasa transportowego bez problemu ściągnąłem. Rurę zrobiłem oczywiście długą żeby było już na drugi kadłub. Nie liczyłem dokładnie ale jest to ok 10-12 warstw tkaniny 176g/m2 przesączone żywicą. Grubość ścianki wyszła ok 2,5 mm, jest sztywna. Pomysł pochodzi od konsturktora jachtu, który tak samo robił w innym katamaranie.
Wyciąłem otwór na dźwigar przedni. Po wylaminowaniu tego łoża będę mógł kłaść pokład dziobowy. Na razie brakło mi tkaniny. Muszę zamówić i wtedy dokończę :)
Wykonałem sobie w miarę dokładny szablon pokładu (łuk R=2000mm) żeby doszlifować pokładniki i wzdłużniki. Dziób juz czeka na pokład.
Na zdjęciu poniżej widać wklęśnięcie linii burty na odcinku wręgi 8. Wygląda mi to na błąd w projekcie. Będę musiał zweryfikować przy pracy nad drugim kadłubem ale z pomiarów wynika że wręga powinna być o 1 cm szersza na każdej burcie. W tym wypadku nakleję paski z herexu i doszlifuję do płynnego kształtu.
W mesie (środkowa część kadłuba) zaokrągliłem do kształtu jachtu wzdłużniki, wkleiłem elementy szafki i półki.
Ostatnią pracą było przyklejenie lewej ścianki kabiny. Takie prace lubię. 5 godzin roboty i wymierny, widoczny efekt :)
Kształt elementów odrysowałem "od jachtu". Łączenie arkuszy metodą ukosowania i z użyciem pokaźnej liczby ścisków i wkrętów wszystko skleiłem. Ukosowane łącze zrobiłem na wysokości wręgi 6 i i od wewnątrz kabiny w ogóle go nie widać. Oczywiście jeszcze trzeba doszlifować dolną krawędź do płaszczyzny burty i górną do kształtu dachu. Nieoceniona jest tu szlifierka taśmowa która w pewnym momencie mi padła (pasek i łożysko) ale po reanimacji działa idealnie. Jak na tani wyrób z lidla to juz naprawdę sporo przeżyła i nadal działa.
Serdecznie pozdrawiam.
Marek

 

 

Poprawiony: piątek, 24 września 2021 21:21  
Joomla SEO powered by JoomSEF