Remont jachtu Beryl z laminatu. Kadłub i inne historie

niedziela, 10 lutego 2013 21:25 Robert
Drukuj

Ahoj, chciałem się podzieliś moimi spostrzeżeniami z remontu jachtu z laminatu.

Jacht kupiłem 4 sezony temu. Od razu po kupnie znalazł się na wodzie od maja do września.

Okazało się, że bierze trochę wody. Jakieś 1/2 wiaderka na tydzień.

Zaniepokoiło mnie jak zaczął brać ponad wiaderko dziennie przy żeglujących 6 osobach z bagażami.

Mimo, że sytuacja się ustabilizowała przy żegludze w mniejszej obsadzie, postanowiłem, że należy mu się solidny remont.

Na jesień rozwierciłem pęcherze z kwaśnym płynem i umyłem.

Na wiosnę zeszlifowałem do zdrowego laminatu PS.

Odbudowałem Epoxydem z tkanina. Na to szpachel dla wyrównania kształtu.

6 warstw farby Epoksydowej Olivy poniżej linii wodnej.

1 warstwa na burty.

Dużo czasu pochłonęła robota z nietypowym mocowaniem miecza.

dwa kątowniki wzdłuż skrzyni mieczowej ze zwykłej stali, mocowane na zwykłe śruby.

wszystko to zdemontowałem i zacząłem mozolną odbudowę około 2,5 centymetrów dna.

Ukosowanie szlifierką z tarczkami wielolistkowymi najszerzej jak się da czyli na około 40cm.

Odbudowywane mokre na mokre ale nie za grubo bo wtedy się za ciepło robiło.

Oblaminowalem też calą skrzynię od strony kabiny.

Bardzo dużym zaskoczeniem był nieszczelny skeg, który otworzyłem, opróżniłem z namokniętej pianki, wysuszyłem obmalowalem od środka żywicą epoxy, wypełniłem pianką dwuskładnikową i oblaminowałem.

 

Z ciekawości odsłoniłem 1/6 części zanurzonej z żelkotu, żeby zobaczyć co jest pod wg mnie "dobrym żelkotem" Operacja ta uspokoiła mnie bo było tam bez żadnych ubytków.

 

Malowanie zrobiłem tak, że podpory przesuwałem po każdej warstwie na szerokości podpierających pustaków.

 

Poniżej lini wodnej wyszedł widoczny baranek. zastanawiam się, czy to wygładzać szlifierką oscylacyjną, czy jednak zostawić i pomalować tylko antyporostem z wcześniejszą przekładką technlogiczną wg systemu Olivy.

Burty będę próbował pomalować tak, żeby nie było takiej struktury lakieru jak w części zanurzonej.

 

Przede mną jeszcze malowanie pokładu.

Muszę naprawić pokład w miejscach wantowników (u mnie są to ucha wpuszczone w pokład z małymi podkładkami. Odbuduję to żywicą PS i dam podkładki z nierdzewki 200x110x4 mm

Do tego wymiaka kosza rufowego ze zwykłej stali na dwa półkosze z nierdzewki.

Montaż dwóch półkoszy dziobowych. Ze stójek relingu na razie rezygnuję.

Muszę też odbudować kołnierz sztorcklapy.

Zrobić schody i podłogę :)

No i na wodę :)

Oby w tym sezonie.

pozdrawiam

Robert

Increase

 

Increase

Increase

Increase

Increase

 

Poprawiony: niedziela, 10 lutego 2013 22:55  
Joomla SEO powered by JoomSEF