"Setka L" dokończenie budowy - częśc 2

poniedziałek, 13 września 2010 13:55 Piotr Kubczak
Drukuj

Dzisiaj odebrałem wycięte z poliwęglanu okna. Wprawdzie kosztowało mnie to trochę więcej niż na początku wycenił własciciel firmy - bo 130 zł, ale  myślę , że warto. Wycięcie ręczne i obrobienie krawędzi kosztowałoby mnie dużo pracy, a skutek byłby nie do końca taki jak oczekiwałem. Wycięte "wodą" okna nie potrzeba wykańczać . Są gotowe do zamontowania.

(Okna po wycięciu  - jeszcze w folii)

Wykorzystałem także słoneczną aurę do polakierowania przerabianych pokryw bakist. Po lakierowaniu uwydatniły się niedoróbki przy szlifowaniu , ale doszedłem do wniosku, że i tak w tym miejscu  będzie nałożona gruba warstwa antypoślizgu - więc nierówności się "zgubią".

Pomalowałem także trzon i płetwę steru, a także kilka przytarć laminatu pod KLW w okolicy dziobnicy. Przed wodowaniem  będzie potrzebna nowa warstwa antyfoulingu....

(Teraz wygląda to tak)

Założyłem także "hamerykancką" drabinkę rufową zakupioną na Allegro za niecałe dwie stówy. Ma szerokość 25 cm , długość po rozłożeniu prawie metr. Przy tak wysokiej pawęży drabinka to konieczność. Próbowałem po niej wchodzić i jest OK. Jednak doszedłem do wniosku, że będę musiał skrócić wsporniki , żeby wisiała pionowo lub zamocować je do pawęży przy pomocy podstaw do słupków relingowych. Nie do końca mi się podoba jej ruchliwość.....

(Drabinka przed skróceniem wsporników)

Ponieważ łodka spędzi jesień i zimę pod chmurką zaczynam przygotowywać zadaszenie . Mam juz pomysła na to. Kantówki ogrodowe 7x7 z supermarketu wsparte o poprzeczkę kosza dziobowego , stopę masztu i kosz rufowy. Na to plandeka/plandeki. Moim zdaniem osłonię w ten sposób  jacht przed deszczem , śniegiem i liśćmi z drzew zapewniając jednocześnie ruch powietrza....

Poprawiony: poniedziałek, 13 września 2010 18:42  
Joomla SEO powered by JoomSEF