Sztrandek 650 rozciągnięty do 750 cz.6

niedziela, 13 grudnia 2015 21:39 dacharz
Drukuj

Witam wszystkich po rocznej przerwie. Moja kolejna relacja zapewne jednych ucieszy, że jednak się nie poddał i w dalszym ciągu próbuje realizować swoje marzenia, a innych zmartwi z tego samego powodu bo stracą argumentację i wymówki ,że „się nie da”, że „nie można” itd., ale co tam.

Zgodnie z założeniami ruszyłem zimą ostro do pracy zakupiłem materiał na miecz ( blacha grubości 12mm ) , wytrasowałem kształt i gumówką wyciąłem miecz o wadze ok. 90kg. Po obrobieniu wszystkich krawędzi zawiozłem go do zaprzyjaźnionego ślusarza w celu nawiercenia odpowiednich otworów. Oto efekt moich poczynań:


Po mieczu przyszedł czas na płetwę sterową, którą postanowiłem zrobić z czterech warstw sklejki 8 mm, która na dzień dzisiejszy wygląda tak i jest przygotowana do laminowania.

Polakierowałem też wszystkie sklejki koi, mesy i półek bakist:


Skrzynkę mieczową też zrobiłem( tzn. zacząłem robić) ze sklejki 8 mm i z dębiny:

I po tak obiecującym początku prac w nowym roku nagle przyszedł kryzys, który odrzucił mnie od budowy na 5 miesięcy. Co było przyczyną takiego zachowania z mojej strony nie wiem nie jestem psychologiem i prawdę powiedziawszy nie ma to już większego znaczenia.

Przyszły wakacje i powoli zabrałem się za zabudowę wnętrza:

Szafka kuchenna, szafa w mesie, WC, zabudowa mesy i kącika kuchennego. Wykonałem tez drzwiczki do tych mebli i szafki na szpargały przy koi dziobowej. Został jeszcze do wykonania składany mini stolik nawigacyjny na ściance WC, zabudowa WC, oparcia w mesie, schody wejściowe i dokończenie zabudowy siedzisk, które zrobię po zamontowaniu skrzynki mieczowej.

Okres wakacyjny minął bardzo szybko, był to okres bardzo zajęty z mojej strony więc budowa znowu poszła w odstawkę lecz w miarę sił i środków zająłem się wykańczaniem kokpitu. Falochrony z jaskółkami, studzienka silnika, wykończenie rufy i przygotowanie pokładu i nadbudówki do laminowania.


W celu wzmocnienia motywacji na następny rok postanowiłem już zakupić tkaninę i żywicę na polaminowanie jachtu oraz część wyposażenia, a mianowicie sztywny sztag, żagle i zamówiłem kompletny maszt.

 

Kończąc ten odcinek mam nadzieję, że na następny odcinek nie będę czekał cały następny rok.

Do zobaczenia wkrótce Waldek.

ps. Przepraszam za jakość zdjęć, ale lepszych nie mam.

Poprawiony: czwartek, 31 grudnia 2015 17:51  
Joomla SEO powered by JoomSEF