Przygotowanie przekrojów 1:1 ręcznie z CAD-a

czwartek, 23 kwietnia 2015 13:45 Łukasz
Drukuj

Obdzwoniłem kilka punktów mogących wydrukować przekroje Sztrandka w skali 1:1 z offsetem -20mm uwzględniającym poszycie słomkowe.

Niestety każdy z moich rozmówców miał jakiś problem a to z szerokością papieru a to z offsetem a to z formatem i innymi drobiazgami.

Koszt wydruków też nie był zbyt ciekawy więc postanowiłem nie czekać i przenieść ręcznie z CAD-a punkty na siatkę.

Okazało się że moja wersja CAD-a kiepsko się sprawdza umilając mi pracę zawieszeniami, deformacjami i niemożnością przesunięcia linni

o te 20mm do wewnątrz.

Po długich poszukiwaniach znalazłem inny klon CAD-a bezpłatny na 30dni po rejestracji.

Mogę śmiało go polecić - Draft Sight

Teraz już bez przeszkód naniosłem siatkę 100mm na rysunki przekrojów opierając się o KLW i Diametralną

 

Nie wyobrażam sobie aby rysunki miały być wykonane na wiotkim papierze ponieważ później mam zamiar odcinać po jednym przekroju,

robić kopię na karton i odrysowywać jednocześnie z szablonu na płyty OSB symetryczne połówki ( lewa i prawa od Diametralnej )

Kupiłem dużo arkuszy sztywnego kartonu 70x100 które zostały sklejone obustronnie taśmą do odpowiedniego formatu.

Naniosłem dokładną siatkę 100mm i po wyznaczeniu linii diametralnej, KLW, +200 i -200 przeniosłem się do komputera.

Zacząłem przygotowywać w CAD miarki.

Ofset -20mm udało się już zrobić chociaż nie wszystkie przekroje poddały się bez walki.

W części rufowej musiałem rozcinać linie pomiędzy dolną a górną częścią kadłuba tak aby program bez zniekształceń przesunął krzywe.

Zaczęła się katorga z dzieleniem siatki małymi odcineczkami co 10mm i zakładaniem na nie linijek pomiaru wzdłuż każdej krzywej.

Końce miarek trzeba było sprawdzać w powiększeniu i korygować każdą z osobna.

Ten Cad też "umilał" trachę zabawę - dopiero ustawienie parametru DisplayQuality na max dało dużą dokładność i spokój o wiarygodne wyniki

które po powiększeniu mogłem już przepisywać na arkusz.

Tak uzyskałem pomiary każdej wręgi i przygotowałem sobie listy z numerkami opatrzone odpowiednią legendą: strzałkami, kolorami.

W końcu przecież robiłem za ploter wielkoformatowy i napisałem sobie właśnie do niego program :))

 

 

Przeniosłem się na podłogę gdzie mierzyłem wewnątrz siatek odpowiednio x,y i zaznaczałem ołówkiem punkty do poprowadzenia późniejszych linii.

Oczywiście cały czas porównując to z wydrukiem oryginalnych planów przeznaczonym do rysowania z siatki.

 

Łączenie punktów było dość kłopotliwe, musiałem używać listwy plastikowej jako krzywika lub tam gdzei się dało łączyć punkty uśredniając krzywizny przy linijce.

Grubość linii dała pomyłkę może do 2mm :)

 

Po bardzo dłuuugiej zabawie udało się dojść do szczęśliwego zakończenia i gotowe płachty wylądowały na ścianie.

 

Na koniec dla sprawdzenia nałożyłem transparentnie fotki swojej pracy na rysunek z planów S650.

Oczywiście JPG kiepsko się skaluje a i sama fotografia może być wykonana nieprawidłowo.

Chodziło mi tylko o sprawdzenie czy jest offset i równoległość i proporcje.

Wszystko jest OK więc niedługo wycinanki z płyt OSB które już czekają.

Poprawiony: czwartek, 23 kwietnia 2015 21:27  
Joomla SEO powered by JoomSEF