S650MS PRACE Z SEZONU 2020 OKNA

wtorek, 23 lutego 2021 16:30 Łukasz
Drukuj

 

Tej roboty bałem się najbardziej. Znalazłem odpowiednią firmę która według szablonów wytnie mi szyby z PMMA.

Poszukałem odpowiedniego materiału na szablony i kupiłem.

Gruba tektura introligatorska w dużych arkuszach dobrze daje się ciąć.

Ołówkiem i nożem wyprodukowałem szablony które usztywnione i zabezpieczone poszły kurierem

do firmy zajmującej się między innymi produkcją okien dla stoczni jachtowych.

Niestety powstały bardzo duże opóźnienia z realizacją zamówienia a temperatury na Sikaflex noooo.. to był już ostatni dzwonek.

Szyby przyszły więc niezwłocznie zacząłem przymiarki.

Zdecydowałem się na montaż z pomocniczą, tymczasową rolą śrub :)

 

Przymiarka i wiercenie otworów żeby było jak należy i nie zjechało potem w nocy.

 

 

 

Po przymiarkach zrobiłem maskowanie taśmami, bardzo pracochłonny i wymagający dokładności proces.

Szyby zostały pomaskowane taśmami od wewnątrz i objechane nożykiem żeby uzyskać odcięcie pod grunt i klej.

Na zewnątrz kabiny to samo, po co upaprać okolice okien.

 

Maski zostały oderwane na krawędziach które należało zmatowić papierem ściernym

o drobnej gradacji i zagruntować primerem Sika.

 

 

Nałożyłem primer   Smile musiałem z łóżka zrobić sobie tymczasowy stół roboczy.

Na szczęście nikt tego nie komentował.

 

 

Primer oczywiście po matowaniu idzie też na krawędzie otworów okiennych.

 

 

Śruby i otwory zgrane więc teraz pozostaje przykleić szyby dając obficie Sikaflexu i podociskać kluczykiem (z wyczuciem!)

 

 

Rękawiczki dawno pękły, ciemno, czas ucieka, jest bardzo późno a ja muszę to skończyć bo prognoza pogody jest fatalna.

Co tam ręce...

 

 

Od środka kontruje palcami, lub kluczykiem i od zewnąrz też bo śruby mają w tej mazi wystarczający opór.

 

 

To już druga w nocy zimno się robi a przerwać akcji już nie można.

Czyszenie ze wszelkich pozostałości taśm maskujących i resztek kleju.

Nie wolno tego zostawić bo będzie syf ciężki do usunięcia.

 

Jeszcze się nie spodziewałem ile to zajmie.

Miałem kleić na spokojnie jedno okno dziennie. haha Gdyby to było w Sierpniu a to już Listopad !!!!

Jak się potem okazało zdążyłem w ostatniej chwili przykleić wszystkie szyby.

Zaczynałem 12:00 a skończyłem 3:40 w nocy. ( przerwy technologiczne muszą być )

Temperatura dobra dla Sikaflexu skoczyła jeszcze rano żeby się utwardził Smile

a na następny dzień spadła do 5C rozpoczynąc szarą zimną i deszczową jesień.

Miałem z tym wklejaniem szczęscie...

 

 

Kilka dni po akcji szklenia zamknąłem wejście do kabiny i zdjąłem plandekę z namiotu.

Śruby wykręce wiosną i otworki zaleje ładnie Sikaflexem, naniosę też poprawki gdy zajdzie taka konieczność.

 

POZDRAWIAM WSZYSTKICH SZKUTNIKÓW AMATORÓW !

.

 

 

 

Poprawiony: środa, 03 marca 2021 00:22  
Joomla SEO powered by JoomSEF