Pirania II. Budowa cz. 4

niedziela, 02 lipca 2017 23:28 Marek Marcinkowski
Drukuj

Witam wszystkich po długiej przerwie. Na wiosnę pogoda nie rozpieszczała, ponadto inne obowiązki nie pozwalały mi rozpocząć sezonu szkutniczego. Ostatnio miałem jednak kilka wolnych weekendów, więc praca nad Piranią znów ruszyła.

Znalazły się zdjęcia z etapu obcinania drutów, więc na chwileczkę cofnijmy się do etapu sprzed laminowania połączeń sklejki z zewnątrz.

Usuwanie drutów:

Increase

Oszlifowane łączenia sklejki:

Increase

Szpachlówka, czyli mniej więcej 1/3 Epidian 5, 1/3 PAC i 1/3 pyłek drzewny jako wypełniacz:

Increase

No i poszpachlowane:

Increase

Increase

Koniec retrospekcji, dalej będzie już po kolei.

Dokleiłem do skrzynki mieczowej wzmocnienia z listewek 20x20 mm. Są one wzmocnieniem  dla sklejki, z której zrobiona jest skrzynka, są też oparciem dla miecza, gdy jest on opuszczony oraz są podstawą pod ławeczkę. W części poprzedniej zapomniałem napisać, że skrzynka mieczowa oprócz sklejenia jest również zbita gwoździkami miedzianymi fi 1,5 mm, dł. 25 mm.

Increase

Polaminowałem drugi raz łączenie skrzynki mieczowej z kadłubem.

Increase

Przykleiłem listwę odbojową na prawej burcie. Analogicznie jak na burcie lewej, przykleiłem ją minimalnie poniżej krawędzi sklejki. Wystający rant sklejki na obu burtach zeszlifowałem później do poziomu listew. Wyszło bardzo ładnie na obu burtach. Na zdjęciach poniżej sklejka nad listwami jeszcze nie zeszlifowana.

Increase

Wkleiłem listewki 20x20 mm długości około 20 cm jako podstawki pod ławeczki, przy skrzynce mieczowej oraz na rufie. Przed wklejeniem zostały odpowiednio podszlifowane, aby dobrze dolegały do burt.

Increase

Przy skrzynce mieczowej ławeczka jest wklejona i przybita gwoździkami mosiężnymi (fi 1,5 mm, dł. 25 mm) na stałe, ponieważ jest elementem usztywniającym konstrukcję łódki. Na rufie ławeczka to miecz położony w poprzek, kiedy nie pływamy na żaglach. Tak wygląda zamontowana ławka na skrzynce mieczowej:

Increase

Jak laminat położony na łączeniu skrzynki mieczowej z dnem stwardniał, odwróciłem łódkę i usunąłem piłą płatnicą wystający nadmiar skrzynki. Cięło się bardzo dobrze. Niestety nie przewidziałem, że piła może wyszczerbić sklejkę, co oczywiście się stało. Od strony tnącego nie było widać, że coś idzie źle, szło elegancko. Więc zorientowałem się dopiero po ucięciu całości i obejrzeniu szczeliny z drugiej strony. Piła miała małe zęby, ale niewystarczająco małe... Trzeba będzie uzupełnić ubytki, ponieważ w tych miejscach sklejka na pewno nasiąkałaby wodą.

Increase

Increase

Takim niemiłym akcentem zakończyłem prace w sezonie szkutniczym 2016. Przez zimę nic nie robiłem, bo garaż nie ogrzewany, temperatura rzadko była wyższa niż na zewnątrz. Prawie każdy weekend na nartach, więc i czasu nie było za wiele.

Przez wilgotną wiosnę (nic nie można było kleić!) i brak czasu wróciłem do szkutnictwa dopiero w maju. Wkleiłem wspornik pokładu. Na dziobie opiera się on na wklejonym sosnowym klocku około 20x30x50 mm, dopasowanym do wąskiej przestrzeni między schodzącymi się na dziobie burtami. Do burt ramiona wspornika są przyklejone i dla wzmocnienia konstrukcji przykręcone są również do małych sosnowych klocków.

Increase

Increase

Zamontowałem również osady dulek, sklejone na klej i przykręcone na wkręty nierdzewne 4x50 mm:

Increase

Pierwszy raz w nowym sezonie odwróciłem kadłub i zauważyłem, że pod laminatem na sklejce są jakieś zielone kropki. Nie ma ich nigdzie na całej łódce, tylko pod laminatem po zewnętrznej stronie dna. Nie miałem pojęcia co to może być. Po długiej chwili namysłu doszedłem do wniosku, że to może być pleśń lub grzyby. Ale dlaczego? Przecież zabezpieczałem całą łódkę środkiem przeciwgrzybicznym. Całą? No właśnie... Na jesieni pociągnąłem łódkę środkiem przeciwgrzybicznym, i to dwukrotnie. Ale przypomniałem sobie, że połączenia burt i pawęży z dnem były już wtedy zalaminowane, więc tam nie malowałem. Łódka stała całą zimę stępką do góry pod dachem, ale to była tylko wiata, więc wilgotność taka jak na zewnątrz. No i coś wyrosło. Albo się wyhodowało, bo nadal nie wiem czy to pleśń, grzyby, czy jeszcze coś innego.

Increase

Czy to jest groźne dla wytrzymałości kadłuba? Czy można coś z tym zrobić? Byłbym wdzięczny za odpowiedzi na te pytania.

Nie miałem absolutnie żadnego pomysłu co z tym zrobić, więc zostawiłem to "do obserwacji" i zabrałem się za dalszą robotę. Przykleiłem i przykręciłem skeg. Nie wymyśliłem jak samemu jednocześnie równo go przykleić i przykręcić. Po posmarowaniu klejem chciałem go zblokować na stępce i przykręcić od wewnątrz. Nie udało się, po ściśnięciu pasami skeg zaczął zjeżdżać ze stępki w stronę pawęży. Poprosiłem więc po pomoc tatę, który trzymał skeg, kiedy ja kręciłem wkręty od środka. Zapomniałem tylko wywiercić dziurek pilotem... Szło bardzo ciężko, spociłem się jak mysz. Jednemu wkrętowi ześlizgał się łeb tuż przy dnie. Zabrakło może 1 mm. Nie mogłem go już ani wkręcić ani wykręcić, musiałem więc zeszlifować trochę łba. Kleiłem na Epidian 5 + PAC + pyłek drzewny w równych proporcjach. 4 wkręty nierdzewne 4x50 mm. Trzyma się mocno.

Increase

Increase

Zarówno od wewnątrz jak i na zewnątrz poszpachlowałem wszystkie dziury i nierówności. Szpachlowałem mieszanką Epidian 5 + PAC pół na pół i jako wypełniacz oczywiście pyłek drzewny, tym razem tyle, aby szpachlówka była tak gęsta, żeby nie ściekała po burtach. Po szpachlowaniu przeszlifowałem wstępnie cały kadłub papierem 40.

Tu początek szlifowania. Po prawej stronie od skegu przeszlifowane, po lewej jeszcze nie.

Increase

Przymiarka mocowania dulki:

Increase

Doszedłem do wniosku, że na wewnętrznych łączeniach sklejki burty-pawęż oraz burta-burta na dziobie za dużo jest powietrza pod laminatem. Zeszlifowałem więc laminat nad pustymi przestrzeniami i uzupełniłem puste miejsca gęstą szpachlówką. Łączenia przed szpachlowaniem:

Increase

Increase

Łączenia po szpachlowaniu:

Increase

Increase

Increase

Poprawiłem również słabo położony laminat przy skrzynce mieczowej. Tam również były przestrzenie z powietrzem.

Increase

Odebrałem od stolarza maszt i rejkę. Wyszły bardzo ładnie, ale o tym już w następnej części.

 

Poprawiony: czwartek, 24 sierpnia 2017 11:15  
Joomla SEO powered by JoomSEF