Witam po prawie roku nieobecności na adamowej stronie.
Nie oznacza to jednak półrocznej przerwy w budowie – wręcz przeciwnie.
Pamiętam była jesień.....
Miałem nawet sporo czasu na pracę przy łódce, i tak było do połowy lutego. Do dzisiaj w zasadzie zrobiłem wnętrze.
Zobaczcie sami:
Po odwróceniu i wyczyszczeniu:
Wyczyszczona tylnica od wewnątrz:
Pojawia się wzdłużnik dziobowy centralny (górne jarzmo masztu, przez niego ma przechodzić masz i opierać się na stępce) i wzdłużnik pokładowy boczny dziobowy na PB (wzdłużniki boczne dodałem od siebie, nie było ich w dokumentacji):
Kupiłem mahoń na wykończenie pokładu:
Wzdłużniki pod pokład na rufie (centralny – oryginalnie, boczne- dodane)
Boczne wzdłużniki oparłem na klockach pod ucha talii grota:
Wzdłużniki wklejone, pierwsza przymiarka pachołka cumowniczego na PB:
Szablon do jarzma steru:
Pachołek cd:
4 pachołlki:
Listwy odbojowe mahoniowe, klejone na burcie z dwóch warstw (aby po sklejeniu trzymały kształt – dla wyeliminowania siły odrywającej). Klejone są również po długości. Skosy:
Klejenie na długość:
Szablony grodzi podmasztowej:
Wycięta gródź:
Wyginanie listwy na wzdłużnik pokładowy w kokpicie:
Z powodu braku parnika, przeprowadziłem zastępczy proces. Polegał na obłożeniu desek szmatami i polewaniu wrzątkiem przez godzinę. Po wystygnięciu i wyschnięciu przez noc we framudze trzymały jako tako kształt łuku. Celem tego przedsięwzięcia było ułatwienie prac przy montażu wzdłużników. Mają one biec na całej długości kokpitu wzdłuż burt po wewnętrznej stronie wręgów.
Otwór pod drzwi w grodzi jest obramowany od wewnątrz:
Zamontowane dolne jarzmo steru:
Prace nad wspornikami pod ławę:
Spróbowałem nitowania – polecam ze względów estetycznych. Piękne były by podkładki miedziane- jak gwoździe. U mnie są nierdzewne
Pierwsze przymiarki płatów sklejki na pokład (musiałem zobaczyć czy wystarczy mi na lica jaskółek w środku – wystarczyło):
Jaskółki:
Jaskółka po zakołkowaniu wkrętów:
Ścisk własnego patentu i mocowanie tylnej podpórki pod łąwę:
Rufowa podpórka na PB widok od rufy:
Rufowa podpórka na PB widok od dziobu:
Przyszło mi wyznaczyć otwór na maszt w górnym jarzmie (wzdłużniku pokładowym centralnym). Oś otworu ma być przesunięta 20 mm ku rufie względem otworu dolnego (maszt pochylony w kierunku rufy), ponadto otwór górny jest większy niż dolny. Narysowałem sobie ołówkiem krawędź otworu i zamiast wyciąć go od tej krawędzi w stronę rufy, ja wyciąłem w stronę dziobu. Trzeba było zrobić dwuwarstwową wkleję na ten otwór i wyciąć jeszcze raz (druga fotografia). Fotografia pierwsza przedstawia wymierzaniu osi górnego otworu (wcześniej poziomowanie łódki w obu kierunkach, pion itd.)
Wklejanie grodzi podmasztowej. Po ściśnięciu przykryłem łódkę plandeką i odpaliłem fajerkę aby epidian związał:
Zrezygnowałem z usztywnienia skrzynki mieczowej ławą mocując ją w grodzi podmasztowej oraz dając taki oto trapez wpuszczony w dennik:
W międzyczasie wykończyłem pachołki cumownicze:
Klocek – przykrywka przed trapezem przy skrzynce (na tym klocku będzie też opierał się greting):
Komplet 3 podpórek pod ławę na LB (widok w stronę rufy):
2 otwory na maszt:
Szablon ławy na PB:
Przerzuciłem się częściowo na klej WEST SYSTEM, z tego powodu że Epidian nie wiąże w niskich temperaturach. Dla WESTa wystarczy powyżej zera. Żywica West mieszana z utwardzaczem w proporcjach objętościowych 5:1.
Dalsze prace nad ławami:
Kliny na podpórkach powodują pochylenie przedniej części ławy – będzie się wygodniej siedziało
Ława przed przyklejeniem i przykręceniem:
Klejenie listwy odbojowej na kadłubie (po wyschnięciu kleju listwa będzie „trzymała” swój kształt). Listwa klejona z dwóch desek mahoniowych grubości 10mm każda:
Klin przy tylnicy umożliwił dociśnięcie do siebie listew i „wyprowadzenie” łączenia, tak aby było dłuższe niż łódka (podobnie przy dziobnicy):
Obecnie ława jest już zamontowana, wykończona, otwory z wkrętami zakołkowane. Wzdłużnik burtowy wewnętrzny z wszystkimi wzmocnieniami pod okucia, dulki, węzłówkami zamontowany na stałe.
Cierpię na brak aparatu, także na razie bez zdjęć.
Po świętach biorę się za planowanie konstrukcji pod pokład, czyli takie jej zeszlifowanie-zukosowanie aby tworzyła powierzchnię styczną do pokładu.
W między czasie napisałem i obroniłem pracę inżynierską pt. <<Technologia budowy drewnianego jachtu żaglowego typu „Pomeranka450”>>
Mam też już żagle, 4 sztuki (podstawowe – grot z refbantą, fok z refbantą, i dodatkowe – „paradne” - na wiatry słabe: topsel i kliwer.
Brązowo-bordowe. Szyte czarną nicią.
Niestety nie mogę zrobić zdjęcia. A szkoda.
Powierzchnia ożaglowania podstawowego: 11,2 m2, podstawowe+dodatkowe: 16m2.
Jan Sowa
W okolicach pokładu« poprzednia | następna »Część 6. Szlifowanie szlifowanie szlifowanie, a potem szlifowanie. No i jest! Dnem do dołu |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.