Zwariowany pomysl samodzielnej budowy „Proa“.
Na wstepie przepraszam wszystkich czytelnikow za brak polskich liter w tekscie ale nie posiadam Polskiego Office jak i polskiej klawiatury do pisania.
Wszystko zaczelo sie od checi wypozyczenia Kanu i poplywaniu po rzece Lan w okolicach Limburg-a.
Po przeprowadzeniu kilkunastu telefonow okazalo sie, ze wszystkie Kanu sa juz zarezerwowane i jedyna mozliwosc to przyjechac nad rzeke I liczyc na szczescie, ze ktos nie przyjedzie.
Tak tez zrobilismy i nawet udalo nam sie otrzymac wymazony Kanu ale po zaokretowaniu sie i wplynieciu do pierwszej sluzy zrozumielismy, ze to byl wielki blad. Przezylismy horror, gdyz wszyscy co tez wypozyczyli Kanu t.z ok 40 szt. bylo rowniez t tej sluzie, krzyczalo, walilo wioslami o wode i Kanu, wywracalo sie itd.
I tak narodzil sie pomysl zrobienia sobie Kanu.
Po zrobieniu pierwszych planow wpadlem na pomysl, zeby zrobic Kanu z plywakiem uzbroic go w zagiel co rozszerzy obszar plywania z rzek na jeziora i tak powstala moja Proa.
Najpierw przerobilem plany, nastepnie model 1:10 i zaczelem organizowac material.
Dodam, ze kosztorys byl dosyc duzy i w tej cenie mogl bym juz kupic uzywana zaglowke ale nie o to chodzi.
Cala ta operacja trwala od jesieni do wiosny.
Na wiosne kupilem jeszcze nigdy nie zarejestrowana 20 letnia przyczepke zarejesrtowalem ja i przywiozlem sklejke oraz drewno.
Na miejsce budowy wybralem parking przed domem na ktorym postawilem pawilon I pare plandek.
Budowa trwala 2 lata a przyznam sie, ze wykozystywalem kazda wolna chwile i kazdy bezdeszczowy dzien a czasami bylo ich bardzo malo.
Mysle, ze zdjecia oddadza wszystkie ciezkie jak i te mile dni z budowy.
sklejka jak i drewno juz pociete
oraz sklejone
pierwsze plyty poszycia
i ostatnie
pomalowane 2 razy bajca
polozony laminat epoxydowy
sklejka okume 3x olej Owatrol D-1 i 1x Owatrol D-2
ok. 20 godzin szlifowania i 2x lakier International - Perfection Varnish 2K Klarlack
pierwsza proba na wodzie i wcale nie utonelismy
prowizoryczny maszt z windsurfingu
pierwsze proby pod zaglami i tak zakonczyl sie pierwszy rok
W 2 roku duzo padalo i praca posowala sie bardzo opornie,
ale udalo sie zrobic pywak
Zatoka Gdanska- oddalem zagle do wszycia okienek, gdyz mialem bardzo ograniczona widocznosc i latwo bylo by o kolizje z deskarzami
zakonczenie pracy i sezonu na Mazurach.
Musze jeszcze pare drobiazgow dorobic jak kilka jaskolek, chce zalozyc silnik elektryczny w celu latwego przeprawiania sie przez kanaly a w przyszlosci solarek do ladowania akumulatorow.
Jesli ktos z czytelnikow ma jakies pytania dotyczace budowy to z checia udziele odpowiedzi.
Z pozdrowieniami