Nie taka żywica straszna

sobota, 16 lipca 2016 10:48 Jakub
Drukuj

IncreaseWitam ponownie kilka dni temu udało się pokryć kadłub żywicą. Operacja której obawiałem się najbardziej przebiegła następująco: Najpierw dokładne nasączenie drewna żywicą kilka razy potem laminowanie dziobnicy i tylnicy trzy warstwy mokre na mokre tkaniną 48g/m2 potem od razu dno burty i jeszcze raz dno tkaniną 200g/m2  z zakładem sporo ponad 20cm. Cała operacja zajęła około 9 godzin.W laminowaniu pomagała mi moja ukochana  i w niektórych momentach jak rozwijanie tkaniny tata. Żywica od havla mimo potwornego upału pozwalała na 2 godzinny czas pracy. Najwiekszym problemem było wyprowadzenie fałd z tkaniny na burtach, zależało mi żeby burty wyszły ładnie celem pozostawienia widoku drewna. IncreaseIncreaseOczywiście nie wszystko wyszło idealnie, na dziobnicy muszę zeszlifować trochę laminatu ponieważ odkleił się on od drewna nic wielkiego ale trzeba to zrobić.  W najbliższym czasie planuje szlifowanie laminatu kadłuba i lakierowanie go lakierem bezbarwnym oraz szpachlowanie poniżej linii wodnej i tu pytanie do kolegów którzy już mają większe doświadczenie jaki lakier bezbarwny polecacie ?Increase

Poprawiony: sobota, 16 lipca 2016 19:04  
Joomla SEO powered by JoomSEF