Prace wiosenne

środa, 27 czerwca 2012 21:11 Wojciech Zawadzki
Drukuj

Mamy dzisiaj 22 czerwca co oznacza ,że kolejna wiosna właśnie przeszła do historii.Moje wiosenne prace szkutnicze były żmudne lecz mało efektowne. Po odwróceniu i wypoziomowaniu łodzi przystąpiliśmy do naprawiania drobnych szkód powstałych przy odwracaniu a następnie usuwaniu usterek .Gdy łódź stanęła stępką w dół zmieniła się perspektywa i pewne niedoróbki stały się bardziej zauważalne. To co było możliwe poprawiliśmy a co było zbyt trudne do naprawy to zostało .Nie są to usterki zagrażające czymkolwiek lecz mogą psuć później trochę estetykę łodzi ( gdy wiemy o ich istnieniu ) . Taki jest urok prac amatorskich .Najczęściej robimy coś po raz pierwszy i popełniamy niechcący błędy.

Poprawki spawania

Następne w kolejności były spawy wewnętrzne. Wszystkie połączenia muszą być spawane z dwóch stron. Było tego spawania naprawdę dużo .Zniecierpliwiony trochę wolnym postępem prac postanowiłem samemu spróbować położyć kilka spawów. Kupiłem małą spawareczkę transformatorową i postanowiłem przypomnieć sobie jak to się robi .Nie spawałem chyba 20 lat więc pierwsze spawy były fatalne. Wybrałem miejsca mało znaczące żeby nic nie popsuć ale i tak mój Tomek musiał to po mnie poprawiać. Jednak po kilku godzinach ćwiczeń postanowiłem odstawić na bok transformatorek .Zbyt długo musiałem czekać na powtarzające się stygnięcie urządzenia .Kupiłem więc kolejną małą spa Mała , poręczna i wybaczająca braki w edukacji spawacza .Gdy skończyliśmy wyspawywanie wnętrza i zaczęliśmy badać szczelność spawów nie wypadłem tak wcale najgorzej w porównaniu z moim pomagierem , który spawał migomatem ładne parę lat zawodowo .

Sprawdzanie nieszczelności

W międzyczasie wykonaliśmy ster z kokerem .Kłopot miałem z kupnem odpowiedniej sztaby metalowej na dolne zakończenie skegu , które jednocześnie podtrzymuje płetwę sterową. Musiałem ostatecznie kupić węższy płaskownik i zespawać ze sobą. Gdy mieliśmu już wszystkie elementy wstawiliśmy ster na miejsce i zespawaliśmy wszystko .Na zdjęciu można zobaczyć jak nam wyszło .Płetwę można obracać ręką więc jest OK.

Gdy po żmudnym dublowaniu spawów i usuwaniu nieszczelności skończyliśmy ten etap mieliśmy oboje dosyć . Maj wypadł bardzo ciepły w tym roku i praca w nagrzanym kadłubie dała nam w kość. W końcu mogliśmy zacząć robić coś nowego czyli montować wzmocnienia wewnętrzne : denninki, grodzie, wręgi i mocniki .Konstrukcja zakłada wykonanie zbiorników łodzi integralnie związanych z kadłubem. Wymaga to ode mnie dokładnej kontroli spawów i połączeń.

Mam nadzieję ,że do końca sierpnia wykonamy wszystkie wzmocnienia kadłuba i we wrześniu przyjdzie czas na pokłady.

 

Ster chodzi lekko - wszystko pasuje

Denniki

Zbiornik paliwa

Robimy drugi zbiornik

Tu będzie mazynownia

Poprawiony: środa, 27 czerwca 2012 21:27  
Joomla SEO powered by JoomSEF