Albatros 1000S - jesień 2012

środa, 09 stycznia 2013 23:34 Wojciech Zawadzki
Drukuj

Jesień 2012

Kilkanaście dni temu rozpoczęła się zima. Oznacza to ,że minęła mi właśnie druga szkutnicza jesień .

Posuwam się z pracami do przodu a kadłub jest już w zasadzie cały złożony. Pozostała mi kosmetyka spawalnicza ale ona czasami najdłużej trwa. Jesienią udało się trafić w kilka słonecznych dni z postawieniem szopy-hangaru . Myślałem o namiocie ale wydał mi się zbyt drogi w wykonaniu. Hangar w przyszłym roku rozbiorę i zrobi się , jak żartuję , stajenkę dla kucyka dla wnucząt.

Roboty spawalnicze ciągnie właściwie Tomek a ja trasuję blachy, obmierzam  i sprawdzam po wykonaniu. Najwięcej czasu zajmuje jednak wymyślanie co zrobić  w następnej kolejności. I to zarówno za tydzień jak i za miesiąc i za rok. Prócz tego zleciłem pogięcie rur na relingi na wymiar. Długo szukałem w necie drabinki kąpielowej do zamocowania na rufie. Wiem dokładnie jaką chcę. Jestem nurkiem z praktyką na kilku morzach i oceanach. Odpowiednią drabinkę znalazłem w Nowej Zelandii. Za daleko – pomyślałem i zdecydowałem ,że pospawamy samodzielnie te klika metrów rurki.

Po bardzo gruntownym namyśle postanowiłem łódź ocynkować przed malowaniem. Chciałem nawet przyspieszyć  roboty spawalnicze żeby wypiaskować i zabezpieczyć cynkiem i podkładem konstrukcję w styczniu.

Fabryka farb w Oliwie gwarantuje niby przydatność podkładów epoksydowych do prac zimowych. Okazało się  jednak w rozmowie z fachowcem do cynkowania , że nie należy tego robić poniżej 5°C.  Zwolniliśmy więc z tempem wykańczania i celujemy w marzec .

Po zagruntowaniu kadłuba przyjdzie kolej na zabudowę. Tutaj w pierwszej kolejności należy zaizolować termicznie kadłub szczególnie jeśli jest , jak mój , stalowy. Długo kombinowałem jak to zrobimy i wymyśliłem ,że wypiankujemy kadłub samodzielnie. Kupie zestawy do amatorskiego piankowania pianą  PU. Bedą w Polsce  niedługo w dystrybucji zestawy bodajże amerykańskie do niedużych robót. Akurat dla mnie.

To wszystko będzie jednak łatwizna. Zdecydowałem ,że zrobię samodzielnie zabudowę wnętrza w drewnie .Jak usłyszałem ceny od fachowców to postanowiłem nauczyć się jeszcze tego i owego w życiu. Mam nadzieję ,że pomogą mi młodsi ( zięciowie ) , którzy mają do tych robót smykałki.

Podobnie  postąpię z prądzikami. Łódź , którą buduję jest trochę bardziej skomplikowana od malucha  ale z pomocą znajomych automatyka i instalatora systemów chyba dam radę.

Zbliżam się więc do zamknięcia pierwszego etapu , który można porównać do stanu surowego przy budowie domu. Kto budował to wie , że teraz zaczną się koszty i schody.

Pozdrawiam. Wojtek

 

Budujemy szkutnię

Increase

Powstaje deck

Increase

Stanowisko sternika już widoczne

Increase

Robimy profil konstrukcji pokładu słonecznego

Increase

Szkutnia zimą

Increase

Konstrukcja na swoim miejscu

Increase

Konstrukcja pospawana

Increase

Bukszpryt

Increase

Poprawiony: środa, 09 stycznia 2013 23:44  
Joomla SEO powered by JoomSEF