SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Laminatowe Żaglowe Dyon 16 - Ruda DYON 16 - RUDA - REMONT ŻAGLÓWKI OTWARTOPOKŁADOWEJ CZ. 2

DYON 16 - RUDA - REMONT ŻAGLÓWKI OTWARTOPOKŁADOWEJ CZ. 2

Email Drukuj PDF

Cześć! Dzień dobry!

Miejsce pracy :)

W końcu w kalendarzu pojawiła się wolna grudniowa sobota, dlatego też dalej pracowałem nad swoją łódką. Kolejne 5 godzin przepracowane, w czasie którychd udało się wykonać:

1. Dalsze szlifowanie dna i pokładu, żmudna robota, ale dno juz jest prawie skończone. Na razie ciągle gradiacja 60. Udało się też w końcu zabrać za ręczne szlifowanie miejsc o słabej dostępności. Na połączeniu dna z pokładem całość została wyszlifowana po usunięciu wszystkich resztek nitów. Zostało jeszcze kilka miejsc na dnie do wyszlifowania, potem szpachlowanie i szlifowanie do gradiacji 240.

Wyszlifowane dno.

Ktoś ją kiedyś naprawiał. Wydaję mi się, że to tylko i wyłącznie szpachla, ale ciężko ocenić.

2. Wycięcie otworów na otwory rewizyjne. Założenie jest takie, że zakładam 4 holty w pokładzie Do tej pory wystąpił problemy z suszeniem łódki, dojściem do mocowania okuć i miękkim laminatem. Otwory mają pozowolić mi na wzmocnienie pokładu tam, gdzie jest to niezbędne, zdjęcie okuć do malowania i suszenia łódki w trakcie sezonu. Na razie otwory zrobione są kątówką i mają średnicę 125 mm. Holty będę chciał wstawić jak największe ze wzglęu na wygodę pracy. W trakcie prac zauważyłem, że prawa burta jest zdecydowanie bardziej miękka niż lewa.

2 otwory w pokładzie i dwa w dnie.

 

3. Wycięcie dużej części rufy. W ostatnim sezonie do reszty zgniła już sklejka, która wzmacniała rufę niewiadomo ile lat. W wyniku brak odpowiednich wzmocnień, całość zaczęła pękać. Nie chcąc bawić się we wzmocnienia mocno naruszonego laminatu wyciąłem całą część, ktora była wiotka.

Cała wiotka część wycięta. Pod resztą jest sklejka, która ma się dobrze, więc nie będę tego ruszał.

 

4. Dzięki wycięciu otworów rewizyjnych i rufy udało się wyciągnąć styropian, który znajdował się między pokładem, a dnem. Okazało się, że był on przywiązany sznurkiem, który był przylaminowany do pokładu od wewnątrz. Samo wyjęcie styropainu zajęło najwięcej czasu. Nie spodziewałem się, że jest go aż tak dużo i będzie aż tak wilgotny. Obecnie zastanawiam się czy pomiedzy pokładem, a dnem zostawić jakiś materiał wypornościowy czy nie zostawić pustej przestrzeni, a dobrze uszczelnić wszystkie otwory. Ale mam jeszcze czas, może jakieś propozycje?

Cały styropian ze środka.

 

Idzie zima... temperatury raczej prędko nie urosną, a czas na laminowanie i szpachlowanie.  W obecnych temperaturach ciężko będzie to wykonać. Dlatego szukam miejsca, w którym będę mógł zrobić płyty pod maszt i na rufę. Na pewno to przyspieszy pracę. Póki co na pewno będę jeszcze szlifował całość, także niedługo kolejny post, a może coś jeszcze wymyślę :)

 

Zakurzone wnętrze od środka :)

 

 

 

Poprawiony: środa, 30 grudnia 2020 00:00  

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.