Przyszedł czas na wstawienie łodzi na wózek, obrócenie, przelaminowanie dna i pomalowanie.
Niestety z samego laminowania nie mam zdjęć - nie miał kto robić :-) ale postaram się je opisać.
Zacznijmy od wózka.
Dotychczas łódka była budowana na skrzynkach od piwa i oponach ale teraz wygodniej będzie na wózku.
Kupiłem w jakimś wielkopowierzchniowym sklepie kółka obrotowe o nośności 250 kg każde - co przy czterech kółkach daje tonę.
Łódka będzie i tak lżejsza więc nie ma strachu o kółka.
Jak widać wózek to "skomplikowany pojazd" dwie belki wzdłuż + dwie w poprzek kilka kątowników ciesielskich (też z tego sklepu co kółka) gwoździe, opona i 2 beleczki na skosy. Budowa całości trwała godzinę.
Teraz już wiem że laminowanie dna trzeba było przeprowadzić na etapie kiedy dno było złożone i była wklejona kratownica, a nie były jeszcze przyszyte burty. Wtedy całość jest bardzo lekka, sztywna i łatwa do obrócenia w 2 - 3 osoby. Teraz łódka już trochę waży i w rejonie dziobu nie ma jak jej chwycić. Dlatego zbudowałem sobie obrotnicę za pomocą której obróciłem jacht.
Obrotnica to dwa koła z rury stalowej o średnicy 3 metry. Do koła wspawałem odpowiednie podpórki dopasowane do dna łodzi. Całość spiąłem pasami do łódki i połączyłem sztywno koła pomiędzy sobą.
Obrócenie łódki odbyło się bez problemu.
I kolejne zdjęcie już po obróceniu
Sklejanie zewnętrznych szwów i szpachlowani otworków po wkrętach, drutach i trytkach.
W ferworze pracy zapominałem o robieniu zdjęć. Budowanie łódki daje taki spokój i odcięcie od natłoku spraw że po prostu o niektórych rzeczach człowiek zapomina... np. o tym że jest 3 w nocy i trzeba iść spać... kilka razy mi się tak zdarzyło.
Po sklejeniu połączeń dna z burtami i zaszpachlowaniu otworków po drutach - laminowanie.
Zorganizowałem ekipę 6 osób - 2 do mieszania żywicy, 2 x 2 osoby do laminowania.
Poszło gładko i w 4 godziny było po sprawie. Ci co mieszali nie mieli lekko jako że jedna porcja to 200 gram żywicy. Nie większa bo epoksyd ma tylko 0,5 godziny przydatności i zaczyna się proces żelowania.
Wstępnie przycięta tkanina pozwijana na tekturowych rurach od tkanin była łatwa w kładzeniu. Pędzle, rakle gumowe i wałki to narzędzia do laminowania. Opis laminowania można streścić następująco:
Przemalować żywicą nie za duży kawałek sklejki, chwile poczekać aż wsiąknie i przemalować raz jeszcze - ułożyć tkaninę i na nią wylać trochę żywicy. Rozetrzeć żywicę delikatnie gumową raklą aż przestanie wsiąkać i tkanina zrobi się przeźroczysta. Jeśli są miejsca gdzie tkanina nie jest nasączona - ponownie przemalować żywicą. Pędzlem nie ciągnąć jak przy normalnym malowaniu tylko "tepować" czyli stukać, pukać w matę aż się przesączy.
Po zastygnięciu laminatu - przyklejamy fakszkil=skeg. Falszkil jest również wycięty w zestawie sklejek, trzeba go tylko skleić na długości (połączenie jest przygotowane) i sprofilować na końcówce. Profilowanie polega na pocienieniu (szlifowanie) odcinka 0,5 metra od rufy. Falszkil będzie widać na kolejnych zdjęciach.
Przyklejamy falszkil i oblaminowujemy go. Falszkil nie jest mocowany do kadłuba śrubami ani żadnymi innymi metodami poza przylaminowaniem do wcześniej oblaminowanego kadłuba.
Dlaczego tak?
Bo jeśli przydaży Ci się z dużą prędkością uderzyć w przeszkodę podwodną i dojdzie do zniszczenia falszkilu - łódka nie utraci szczelności. Kadłub jest jakby odrębną całością i urwanie-zniszczenie skegu nie niesie za sobą rozerwania kadłuba.
Poniżej fotki z malowania oblaminowanego kadłuba - dopiero przypomniałem sobie o zdjęciach....
Dno jest 3 krotnie pomalowane farbą epoksydową Bosman. Przed wodowaniem trzena połozyć podkład i farbę antyporostową.
Po tych operacjach - łódź została obrócona ponownie "stępką na dół".
Zaczynamy dalszą budowę - pokładówka i sterówka - ale to już w następnym artykule.
Bonito 700 - pokładówka i sterówka« poprzednia | następna »Bonito 700 - przyszywanie pokładu dziobowego i bakdecku |
---|
Komentarze
o jakiej gramaturze oraz splocie została użyta tkanina?
Pozdrawiam!
Jeszcze jedno: ile żywicy poszło a ile tkaniny? czy może da się oszacować ile żywicy potrzeba ma m2 tkaniny?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.