SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home FOKA II - reanimacja FOKA II - reanimacja 1

FOKA II - reanimacja 1

Email Drukuj PDF

Witam wszystkich.

Cieszę się bardzo, że jest taka strona i forum gdzie szkutnicy amatorzy Ci bardziej profesjonalni (a takich tu nie brakuje) i Ci którzy dopiero zaczynają (ja raczej się do takich zaliczam) mają miejsce i przestrzeń do prezentowania swoich prac i dokonań. W zeszłym roku zostałem szczęśliwym posiadaczem jachtu typu Foka - domyślam się, że jest to większości dobrze znana  konstrukcja. Nisko w środku, wszędzie podpłynie i na lekkich wiatrach śmiga - takie można użyć słowa kluczowe. Historia łódki jest taka, że kiedyś, dość dawno temu, pierwszy właściciel kupił skorupę i wykończył łódkę (1982 Radom). Nie popływał jednak zbyt długo ponieważ przestraszył żonę przechyłami na Śniardwach. Od tamtej pory Foka stała na kołkach aż do1991, kiedy mój tata ją odkupił. Dzięki temu przesiedliśmy się z orionów i innych pożyczanych bezów 2. Tata, nauczył mnie na tym jachcie żeglować, a potem ja przekazywałem wiedzę zabierając różnych znajomych. Jednak po tylu latach Foka już wymagała gruntownego remontu, który był odwlekany zbyt długo. Postanowiłem wyczyścić i pomalować całość dając foczce drugie życie. Na załączonych zdjęciach widać postęp prac.


Zabieramy Fokę z mazur




Dębina na greting już w ściskach, zabieramy się za środek


W środku trzeba było pozbyć się tapicerki, jednak największym problemem była gąbka przyklejona do laminatu. Okazało się, że diaksa z nakręconą szczotką drucianą daje sobie świetnie radę.

 


Jako, że postanowiłem nie otwierać skorupy wszystkie prace wymagały sporej gimnastyki podczas patroszenia środka




Na zewnątrz na razie pozbyłem się listwy, okien i okuć


 



Dużo, dużo pracy kosztowało pozbycie się zagrzybiałych elementów drewnianych. Jednak najgorsze były wszech obecne kolki od szkła - masakra. Na grzyby polecam środek Pufas, kupić można w Leroy i na prawde "samo schodzi"

 

 



Teraz, jak już niestety zaczyna być zbyt chłodno i mokro na malowanie postanowiłem przenieść jacht pod dach. Dogadałem się ze znajomym mojego mechanika (ah poczta pantoflowa), że znajdzie dla mnie miejsce. Więc mam nadzieje, że wyrobię się na majówkę ze wszystkim.



Mam też pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. W spadku dostałem też krzywą płetwę sterową. Na razie ją przeszlifowałem i wypełniłem ubytki. Jednak martwi mnie jej krzywizna. Macie jakąś dobrą poradę jak bez konieczności robienia drugiej, wyprostować płętwę lub może zalaminować kawałek deseczki, który wypełni/wyprostuje wgłębienie. Za wszystkie rady serdecznie dziękuję ( Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. ) i oczywiście w komentarzach też jak najbardziej poproszę.

 

Increase

Increase

Pozdrawiam, Marek

Poprawiony: wtorek, 09 września 2014 21:41  

Komentarze  

 
#1 jansowa 2014-09-09 22:06
Witaj! Na początku powodzenia w dużym zakresie prac, które czekają. Co do płetwy: Laminat ma właściwość "płynięcia" pod obciążeniem. Wydaje mi się, że jeśli płetwę odpowiednio zamocujesz i obciążysz, a proces przyspieszysz ogrzewaniem opalarką to płetwa ma szanse wrócić do swojej geometrii. Byłbym pewnym jeśli byłby to laminat cienki i bez przekładki, ale myślę że operacja się powiedzie. Słyszałem pewną historię z dawnych lat ze Stoczni Ustka, kiedy to rosyjski armator nie chciał odebrać laminatowego kutra, bo dopatrzył się ugięcia stępki, która miała być prosta. Zlecił powtórną budowę. Nic mu nie mówiąc, jednostkę odpowiednio- nienaturalnie podparto, obciążono, czarna folia i upały pomogły i łódce stępka się wyprostowała!
 
 
#2 Marek Zapalski 2014-09-11 10:31
Dzięki za podpowiedź :-) w weekend popróbuję i zdam relacje. Opalarkę mam więc będzie czym grzać!
 
 
#3 szantymaniak 2014-09-21 13:40
Witam, fajnie że znalazłem taki artykulik odnośnie Foki , bo tak samo jestem obecnie na etapie generalnego remontu. Kupiłem zapuszczoną Fokę , która nie była na wodzie od 5 lat.Stała w ogóle nie zabezpieczona pootwierana i wystawiona na wszystkie stany pogodowe. Trochę się rzuciłem z motyką na słońce ale wychodzę już powolutku na prostą. Chciałem się zapytać o miecz czy na twojej łódce przy żeglowaniu masz go opuszczanego na maksa czy musi być zachowany jakiś dystans i po opuszczeniu powinien być \ w takiej pozycji pod kątem. Jak miałbyś ewentualnie jakieś zdjęcia opuszczonego miecza to prosiłbym o wstawienie ich. Napisz jak sprawuje się podczas żeglowania i mocniejszych wiatrów , czy nie jest chybotliwa i łatwa w sterowaniu , czy łapie przechyły ( taki pseudo profesor mi nagadał że zakup łódki do dupy i nieprzemyślany) . Proszę o info. Pozdrawiam ;-)
 
 
#4 Marek Zapalski 2014-09-25 10:07
To trzymam kciuki za powodzenie w pracach. Foka jest specyficzna lodka, mozna ja chwalic za to, ze szybko sie rozpedza i ladnie chodzi na slabych wiatrach. Ale to jest dosc archaiczna konstrukcja i teraz nowoczesne jachty oferuja duzo wiecej wygody - ale to zalezy za ile ja nabyles. U mnie byl element dziedziczenia i sentymentu. Jednak to nie jest droga inwestycja a odwdzieczyc sie potrafi. Jak na razie zdjec nie mam jak wykonac, zlamalem noge na kajakach w gorach i poki co przekladam remonty na wiosne...taki pech. Jezeli chodzi o miecz to rozklada sie caly. Na silnych wiatrach trzeba refowac, foka to bardzo miekka lodka. Latwo wchodzi w przechyl ale po chwili sie prostuje. Jezeli Ci to przeszkadza zawsze mozesz dolozyc balastu.
 
 
#5 DŻEKUŚ 2014-10-24 13:24
witam serdecznie
Też przymierzam się do remontu kapitalnego Foki którą kupiłem 8 lat temu i czekała aż znajdę na to czas. Podziwiam determinacje wszystkich którzy się zabierają za takie prace. Życzę powodzenia w realizacji i liczę na wymian ę doświadczeń.
 
 
#6 DŻEKUŚ 2014-11-10 11:20
Panie Marku
Czekam na dalszą relację z remontu foczki.
Też zamierzam relacjonować postępy prac z moją łódką. Liczę też na wymianę doświadczeń.
 
 
#7 Marecki 2015-08-23 19:02
Witam, mam pytanko czy ktoś naprawiał skrzynkę mieczową przy Foce. Miecz mam stalowy , syn wpłynął na mieliznę , miecz się zaklinował i wyrwało od środka kawałek laminatu tak że powstało pęknięcie i dziura. Jeżeli ktoś naprawiał to proszę o informację będę wdzięczny.
 
 
#8 marcin 2015-11-02 18:52
witam kupiłem FOCZKĘ 2 do reanimacji mam pytanie jakimi farbami odmalować środek kabiny i z zewnątrz .pozdrawiam
 
 
#9 Piotr 2015-11-22 16:36
Witam ja również mam ten dylemat z wyborem farby do mojej foczki ? czekam na jakieś podpowiedzi
 
 
#10 Magdalena Nalazek-Migoń 2016-01-07 12:05
Kochani, cieszę się i wcale mnie to nie dziwi, że tak stara konstrukcja jak Foka nadal znajduje sympatyków. Wiele lat pływałam na tym jachcie i uważam go za bardzo bezpieczny i posiadający wiele zalet. Żałuję, że nie produkują już tych łódek. Chciałabym kupić Fokę we względnie dobrym stanie. Nie jest to proste, bo większość z tych które oglądałam w ogłoszeniach wygląda b. kiepsko. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany sprzedażą, to proszę o kontakt. Mój numer to 606 418 306.
 
 
#11 Piotr 2016-03-14 18:51
Witam i ja kupiłem Foczkę która wymaga sporo pracy laminat w dobrym stanie ale mam dylemat z mieczem chodzi oto że nie wiem jak go wyjąć ? .Miecz stalowy ponoć 42 kg farba odchodzi i pokazuje się rdza .Proszę wiec kolegów o podpowiedź jak się do tego zabrać .
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.