SzkutnikAmator.pl

OK,
haslem wywolawczym byly slowa Pana Kaczochy: "Marzy mi się żaglowa łódź prosta jak konstrukcja cepa", oraz troche zniecierpliwienia , ze budowa wiekszej lodzi idzie dosc wolno (ale tak musi byc, realiow zycie codziennego nie przeskocze).
O dory, zakowce myslalem juz wczesniej i z tych przemyslen powstaje ta wieksza lodz. Zenek mnie podpuscil.
Buduje ja na podstawie planow: http://hvartial.kapsi.fi/3sd/3sd.htm , ale metoda opisana przez Pana Maderskiego 3. BUDOWA KADŁUBÓW SKLEJKOWYCH Z ŁĄCZENIEM SKLEJKI NA WZDŁUŻNIKACH.
Nabylem sklejke wodoodporna 4mm, +-200zl, swierkowe deski
5,6 x 0,09 x 0,029 [m] 350 zl (starczy i na maszt i na rejke i lawki ),
epidian 5 z PAZ-em 1 kg 119 zl, 1kg wkretow A2 100zl, epoksyd do laminowania 5 kg +-350zl, zielony poliester 50g/m² 40zl, drewno na wregi to znaleziona gdzies w ogrodzie daglezja, pawez deski szalunkowe sosna. Zagiel uszylem w cenie tego poliestru, ale material grubszy. Dojdzie ponowne laminowanie epoksyd + tkanina szklana.
W tej chwili polozona jest juz druga warstwa tkaniny poliestrowej po burtach zachodzaca na dno ok. 5 cm. Ladnie to wyglada zielona burta z tym polksiezycem nieco jasniejszym od reszty.
Pierwsze pytanie z glowy.
Drugie pytanie -brakuje, a beda dwa listwa odbojowa po calej dlugosci, a od wewnatrz (nie po calej dlugosci -1 m z dziobu i -1 m od pawezy wzdluznik oparty na wregach i inny klockach dystansujacych do burty +-2,5 cm.
Statnie zdjecie to laminowani, ale tkaniny poliestrowej (na burte poszla takowa druga warstwa), dojdzie jeszcze jedno laminowanie finalne na tkaninie szklanej.
Zalelo mi to pare wieczorow w zimie krojac i sklejajac skrzynke mieczowa, ster, krojac ze starego stolu sosnowego miecz (bedzie laminowany), oraz nie caly tydzien w czerwcu. Licze, ze potrzebuje jeszcze okolo tygodnia by to po polaminowac, zrobic maszt, zrobic dziobowy pokladzi +-1 m dligi -do masztu (zakryc dzob),wyglaskac i wewnatrz zaimpregnowac olejem lnianym etz..
lal, ale sie rozgadalem.

pozdrawiam
Andrzej Wierzejski

P:S
waga obecna to +-50 kg co dojdzie i wazy to jarzmo steru i skrzynka mieczowa. Trzy laweczki juz sa.

Ogromnie się cieszę że moje kłapanie dziobem vel pisanina stały się motywem do budowy prostej i wspaniałej łodzi, ja cóż na razie pływam na łupince ale chyba ze wstydu że jeszcze się nie zabrałem za budowę większej to się spalę.
Na usprawiedliwienie jedynie mogę napisać że jestem w permanentnym remoncie swojej chałupy i cała kasa oraz czas na to idzie, prawie cała bo psim swędem kupowałem narzędzia i maszyny stolarskie takie truchła za parę groszy a następnie remontowałem.
Właśnie kończę rychtowanie frezarki dolnowrzecionowej.
Obecnie posiadam sprzęt dzięki któremu budowa jakiegokolwiek pływadła nie sprawi żadnych problemów. W głowie mam projekt własnego pomysłu ale co z tego wyjdzie to zagadka ponieważ pomysł w praktyce może nie wypalić, czego doświadczyłem chcąc przerobić kajak na kajak żaglowy.
Pozdrawiam serdecznie.