SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Maciek buduje jacht Sztrandek 650 Maciek buduje jacht Sztrandek 650 cz3

Maciek buduje jacht Sztrandek 650 cz3

Email Drukuj PDF

Witam ponownie.

Kolejny etap budowy to montaż wzdłużników.Wzdłużnik burtowy 50x25mm wraz ze stępką spinając poszczególne wręgi , stanowił szkielet wyjściowy do montażu pozostałych wzdłużników, dwa obłowe i trzy pośrednie po każdej stronie kadłuba. Wzdłużnik burtowy jest jedynym ktróry układa się naturalnie zarówno w części rufowej jak i dziobowej. Wszystkie pozostałe układają się naturalnie od pawęży do wręgi  8 . Odcinek między wręgą 8 i 9 oraz szczególnie między wręgą 9 i dziobnicą wymaga dogięcia i skręcenia wzdłużnika, tam bardziej im bliżej stępki.

Zaczynam do wzdłużników obłowych. Część rufowa nie nastręcza trudności i wzdłużniki prawie same układają się w gniazdach poszczególnych wręg / gdzie niegdzie ściski i prowizoryczne mocowanie wkrętem do wręgi/. Ułożenie wzdłużnika w części dziobowej najłatwiej wykonać po jego rozdwojeniu. Po wytrasowaniu na dziobnicy gniazda, wzdłużnik zdemontowałem i na pile tarczowej rozciołem go w części dziobowej   na długości ok 1,5m . Na uzupełnienie szczeliny po pile ok 3,5mm przygotowałem wstawkę sosnowę 50mm x 3,5mm  x 1,5m.

Powiększ

 

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Na zdjęciach wzdłużnika najbliżej stępki ( najbardziej doginanego i skręcanego) ilustruję metodę rozdwojenia wzdłużnika i wklejanej wstawki.

Powiększ

Powiększ

Powżej na zdjęciu wstawka. Zakończna łukiem zgodnym z końcówką rozcięcia wzdłużnika.

Powiększ

Powiększ

Uzyskanie żądanego promienia gięcia klejonego z warstw wzdłużnika pomaga nakładka z dodatkowej listwy 50x25 . Listwa mocowana jest do wręgi 5 wraz z montowanym wzdłużnikiem a następnie wraz z wzdłużnikiem doginana do kolejnych wręg. Listwa pomocnicza kończy się w okolicy wręgi 9. Montowany wzdłużnik jednocześnie z wklejaną wstawką jest doginany i skręcany do gniazda w dziobnicy i po zablokowaniu ściskiem , dokręcony dwoma wkrętami A2 50x5mm ( otwory i gniazda na łby wkrętów wykonywałem przy montażu wstępnym , na sucho). Właściwe położenie ścisków w okolicy wręgi 9, łączących wzdłużnik z listwą pomocniczą  daje potrzebne wygięcie w strefie wręg 8-9. Promień gięcia między wręgą 9 a dziobnicą wynika z samoistnego układania się warstw wzdłużnika.

Powiększ

Powiększ

Również tę metodą sterujemy właściwym ukształtowaniem strefy dziobowej wzdłużników pośrednich. Wcześniej wykonałem fazowanie wzdużników obłowych i stępki ( strug elektryczny). Do sprawdzenia wzajemnych położeń służy łata kontrolna ( 1m płaskownika Al )

 

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Dla części rufowej, przed zamontowaniem wzdłużnika obło II  wykonałem z łączniki dębowe obła II i wzdłużnika burtowego . Wymiary z natury z naddatkiem na skos burty ( jak dla pawęży ok 15mm ).

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Odnośnie wzdłużnika burtowego. Ponieważ wykonałem go listwy 50x25 konieczne jest na odcinku wręga 3 - dziobnica, doklejenia od dołu listwy 20x25 Łącznie będzie 70mm z czego 35mm do fazowania) natomiast na odcinku kokpitu , od góry , doklejenie listwy 25 x25(łęcznie 75mm z czego 20mm od spodu do odcięcia

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Oblistwowanie stopnia pawęży i wewnętrznego poszycia skosu wykonałem z sosnowych listew 25x25.

Powiększ

Powiększ

Poszycie zewnętrzne stępki wykonamz deski dębowej 20x100. Poniważ deski mają długość 2,5m muszę je kleić / skos 1:10 / Wykonałem do tego przyrząd, który przyda się później do skosowania płatów sklejki poszycia.

Powiększ

Powiększ

Przymiarka na sucho nakładki dębowej . Wkręty A2 55 x 5 co 18-20 cm ( wcześniej wytrasowałem położenie szpary skrzyni mieczowej oraz położenie otworów mocujących balast zewn.tak by nie było kolizji.)

Powiększ

Stopień pawęży , po wycięciu tymczasowego fragmentu wręgi "O"( wpuszczona oś steru tak by nie było kolizji z bramką podpory masztu/wieszaka koła ratun.)

Powiększ

Widok szkieletu kadłuba z zamontowanymi wzdłużnikami:

Powiększ

Powiększ

Powiększ

Następnym etapem będzie montaż dębowego poszycia stępki z przygotowaniem szpary skrzyni mieczowej ( narazie tylko odcinkami )wstawienie wzmocnień stalowych na węzłach dzobnicy i pawęży oraz poszycie sklejką.

Pozdrawiam

Maciek

 

Poprawiony: niedziela, 02 września 2012 11:37  

Komentarze  

 
#1 Marek 2012-09-02 14:51
Dziękuję za szczegółowy opis. Twoja relacja może naprawdę pomóc potencjalnym naśladowcom. Marzę o podobnej relacji z budowy Sztrandusi, do której budowy się przymierzam.
Maćku! A jakie masz doświadczenie (stolarskie, szkutnicze), bo widzę, że elementy drewniane przygotowane przez Ciebie są bardzo dokładnie wykonane.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości, bo z uwagą będę śledził postępy prac, a głównie opisy szczegółów, w których, jak wszyscy wiedzą, tkwi diabeł.
 
 
#2 Administrator 2012-09-03 19:34
Maciek - opisz dokładniej i wspomóż fotkami ten ciekawy w pomyśle przyrząd do ukosowania...
Masz jakąś regulację kąta?
Pozdrówki
Adam
 
 
#3 Maciej Hans 2012-09-03 19:50
Witaj Marku,
Trzymam zatem kciuki za twoją realizację. Nie mam doświadczenia szkutniczego ,ale mamdoświadczenie w stolarstwie i ślusarstwie(też się przyda na późniejszym etapie. Do tej budowy przymierzałem się wiele lat ,również kompletując narządzia, ale wątpię czy zdecydowłbym się gdybym nie mógł poszerzyć i zweryfikować swoich wyobrażeń o tych pracach bez możliwości czytania wielu relacji innych zapaleńców i prekursorów szkutników i nie tylko amatorów - to wszystkim wielkie dzięki.
Staram się dokumentować różne detale, choć czasami wydają się oczywiste ale niech każdy sam wybiera potrzebne informacje. Dzięki za wpis
Pozdr. Maciek
 
 
#4 Maciej Hans 2012-09-03 19:57
Witaj Adamie,
Nie myślałem,że zainteresuje mój przyrząd do skosów.
Nie ma regulacji. Kąt jest stały - zbieżność 1:10 . Sporządzę szkic z wymiarami+ zdjęcia i opiszę w odc.4 ( łączenie płatów sklejki)
Pozdr. Maciek
 
 
#5 Andrzej Chrząszcz 2012-09-03 21:39
Witam Maćku!
Z szacunkiem chylę czoło i podziwiam jakość wykonanych przez Ciebie prac. Widać w nich znajomość przedmiotu, fachowość, solidność i dokładność. Tak w zdjęciach jak i w opisie widać Człowieka, systematycznego, dokładnego i uporządkowanego, który wie czego chce, i który do osiągnięcia postawionego celu solidnie się przygotował, cel ten realizuje w sposób wzorcowy godzien naśladowania.
Jak zapewne wiesz, buduję - oglądając Twoje zdjęcia i czytając opis powiedziałbym raczej, iż klecę coś podobnego do Sztrandka 650 w/g planów konstruktora mając nadzieję że będzie to pływać i konstruktor udostępni mi prawa do budowy w/g jego projektu /m. in. w tym celu przedstawiam postęp prac na Szkutniku - Amatorze, oczekując także, w potencjalnych komentarzach, krytycznych uwag, które czegoś mnie nauczą /.
O ile u Ciebie budowa Sztrandka to rzecz przemyślana, przygotowywana od lat /jak piszesz powyżej/, tak u mnie to impuls, szaleństwo, szajba, kaprys /każde z tych określeń jest dobre/. Jeszcze w styczniu nie wiedziałem co to wręga a jachty oglądałem z daleka na Motławie.
Tylko los / gra w marynarza/ zdecydował że buduję coś co ma pływać a nie latać / jacht wygrał z motolotnią/.
Żałuję że pomysł na budowę nie przyszedł trochę później, na pewno, mając dostęp do twoich reportaży pewne rzeczy zrobiłbym inaczej /chociaż jak znam siebie w wielu sprawach i tak poszedłbym na skróty/. Genialny wręcz jest ten Twój patent na gięcie i skręcenie wzdłużników / przy tej robocie o mało nie straciłem ostatnich zębów/.
Nie będę się dalej rozwodził stwierdzę tylko, że Twoje
reportaże przedstawiają wzorcowe wykonanie poszczególnych etapów budowy zaś moje to raczej antywzorzec.
Jeszcze raz wyrażam swój podziw, życzę powodzenia w realizacji celu i częstszego korzystania z pisarskiej weny - co dla Ciebie jest oczywiste dla takich dyletantów jak ja jest odkryciem na miarę koła.
Pozdrawiam!
Andrzej Chrząszcz
 
 
#6 Mirek 2012-11-01 21:07
Maciek,
Gratuluję dokładnej roboty!
Gdybyś miał oszacować czas (nakład pracy, roboczogodziny), które do tej pory włożyłeś - to ile by to było?
Byłbym wdzięczny za takie oszacowanie (choćby przybliżone) - przymierzam się do budowy i rozważam różne opcje.
Pozdrawiam i życzę Powodzenia!
Mirek
 
 
#7 Maciej Hans 2013-01-05 18:05
witaj Andrzeju,
Serdeczne dzięki za tyle pochwal. Uważam ,że jest to poprostu kwestia czasu, jaki sobie dajemy na realizację marzeń- Twoje tempo jest imponujące ja natomiast nie spieszę się i nie przeraża mnie perspektywa 2,3 czy 4 lat .
Jak ktoś pisal na tym forum , pewnikiem jest , że każdy w końcu zbuduje swoją lódkę. Życzę Ci również powodzenia w twioch zamierzeniach. Będę śledzil postępy czytając Twoje artykuly. Masz silne motywacje mając "dużą wodę" na rzut kamieniem, ja mieszkam w środkowej Polsce więc może tu należy upatrywać wolnieszego tempa prac,
Pozdrawiam serdecznie -Maciek
 
 
#8 Maciej Hans 2013-01-09 21:49
Cześć Mirku,

Próbowalem z grubsza podliczyć poświęcony czas na budowę ( wraz z etapem IV) - 14m-cy x 4tyg x 5dni x 2-3godz co daje 700rh +/- 10% . Bez żadnego pośpiechu. Soboty i niedziele koniecznie dla rodziny. Pracowalem tylko po powrocie z pracy. Mam nadzieję , że taka kalkulacja nakadów pracy Ci pomoże w podjęciu decyzji. Najważniejsze to konsekwencja i uzbrojenie się w cierpliwość. Nic na silę.
Pozdrawiam Maciek.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.