SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Pasja 450 "Szuwarek" - budowa żaglówki Łódką do marzeń – czyli jak powstała moja Pasja 450 cz 8

Łódką do marzeń – czyli jak powstała moja Pasja 450 cz 8

Email Drukuj PDF

 

Witam – wreszcie budowa w końcu dobiega konca – ruszam już od marca ze składaniem wszystkich elementów w jedna całość.

 

 

Oto ładnie wyprofilowany rumpelek do steru z listew sklejkowych – niestety nie wytrzymuje i juz w pierwszym pływaniu ulga załamaniu, ale o tym później :-)

 

 

Na tej fortce widać – nie mylicie się – zamek yeti – łódka jak wcześniej pisałem powstawała metodą bardzo budżetową – czyli jak najtaniej sie da. Z perspektywy czasu powiem , że zamki nie zawiodły – nadal działają :-) Chciałem je w przyszłości wymienć , ale chyba nie ma takiej potrzeby.

 

Widok gotowego steru – czwerwony ładnie kontrastuje z żółtym :-) Dodam , że wszystkie elementy są całkowicie wykonane od zera z nierdzewki z płaskownika , śrub i itp. Jednak stal nierdzewna jest bardzo trudna do obróbki – gwintować prawie się nie daje, wiercenie to też małe wyzwanie, choć już bardziej wykonalne w warunkach domowych.

 

 

 

Stopa masztu oraz odpowiednie wzmocnienia , widać też sztagownik

 

Jażmo masztu

Do prac nad ustawianiem ożaglowania pospawałem wraz z sąsiadem z garażu obok taki oto wózek. Chciałem nim dojechać na plażę ciągnąc jacht recznie, a w przyszości zainstalowac hak w samochodzie. Zapomniałem Wam napisać , że przecież mieszkam zaledwie pięć minut od plaży w Brzeźnie :-)

Wreszcie ustawiam maszt, oczywiscie pomaga mi w tym Tata. Zawsze na niego moge liczyć :-)

 

Niestety mimo ogolnych starań nie udaje mi się w kolejnym sedzonie zwodować jachtu. Jestem tak zabiegany , ze lato przelatuje a ja wciąż nie zorganizowałem żagli !!!! Dodatkowo w drugiej połowie lata dość mocno się pochorowałem i prawie całą końcówkę lata spędziłem nie wychodząc z domu ...

Prace znów trzeba było odłożyć – jak pech to pech, ale trochę sam sobie jestem trochę wnien...

 

 

 

 

 

 

 

 

Poprawiony: czwartek, 02 czerwca 2011 08:13  

Komentarze  

 
#1 Jacek 2012-09-23 11:22
Jak wykonałeś jarzmo masztu?? Kupiłeś gotowe czy robiłeś we własnym zakresie? Zastanawiam się nad gięciem stali ale nie mam pojęcia jak to zrobić i jak się zachowa stal nierdzewna przy "formowaniu" na zimno, nie wiem czy się nie połamie. Jakby dało się formować to spróbowałbym zrobić też ruchomy bom na zawiasie. U Ciebie zagięcia są ładnie wyprofilowane więc jest to zrobione chyba fachowo. Ewentualnie można próbować spawać ale też nie wiem jak trzeba spawać stal nierdzewną.
 
 
#2 Skalpel 2012-10-14 20:55
Witaj - jarzmo masztu jest to tylko kawałek blachy wygięty w literę C. Nie było potrzeby podgrzewania - blacha nierdzewna 2,5 albo 3 mm wygięta na imadle :-) Siły w tym miejscu są bardzo małe nie ma potrzeby wzmacniania tej konstrukcji. Blacha pochodzi z zapasów garażowych, przyciąłem przecinarką kontową z braku gilotyny.http://szkutnikamator.pl/#

Pozdrawiam Piotrek
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.