SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Sztrandek 650 - budowa - sklejka Sztrandek 650 cz. 13

Sztrandek 650 cz. 13

Email Drukuj PDF

 

Witam!
Lamninowanie - ciąg dalszy!
Ostatni reportaż, opis wyczynów przy wykonywaniu  tej operacji zaowocował kilkoma komentarzami  oraz kilkoma radami. Zdobyte doświadczenie oraz zastosowanie wskazówek, za które serdecznie dziękuję Grzegorzowi a w szczególności Adamowi, dało w efekcie wynik w postaci 3/4 zalaminowanego kadłuba w ciągu minionego tygodnia - laminat to: tkanina- mata - tkanina.
Zrezygnowałem z korytka  i moczenia w nim tkaniny i idąc za radą Adama laminuję sposobem pierwszym tj; na nasączoną żywicą sklejkę układam pas tkaniny i etapami przesycam go żywicą. Jednorazowo rozrabiam 0, 5 litra którą to ilość bez specjalnego pośpiechu udaje mi się rozprowadzić na połaci około 0,8 m2. Próbowałem stosować spośób 2 / na mokro/ lecz w kilku miejscach sklejka wypiła wylewaną na tkaninę zywicę i tkanina nie przesączyła się odpowiednio. Za rezygnacją z korytka i moczenia w nim tkaniny przemawiał przede wszystkim fakt: pracując jednoosobowo nie mogłem moczyć więcej niż płat 1,3 m. x 1 m. co powodowało powstawanie zbyt wielu zakładek i w efekcie zgrubienia laminatu, które trzeba by zeszlifowywać.
Fotki:

Pokryta - pomalowana żywicą sklejka /niemal pionowy wycinek burty/

Powiększ

Pierwsz wartwa położonego laminatu - tkanina:

Powiększ

te jasne miejsca z widoczną strukturą tkaniny to miejsca, w których wchłonięta przez sklejkę żywica spowodowała nienasycenie tkaniny - niestety do poprawki.

W miejscach, gdzie sklejka pomalowana została żywicą, właściwie nasycona tkanina staje się niemal niewidoczna - jest przezroczysta - poniżej:

Powiększ

Na położoną warstwę tkaniny mata szkalna - na razie na sucho:

Powiększ

Dobrze wlaminowana mata staje się również niewidoczna - prześwieca sklejka z położoną na niej szpachlówką /mata została położona na wlaminowanej już pierwszej warstiw tkaniny /:

Powiększ

Fragment stępki przy dziobnicy wylaminowany tkaniną i matą szklaną:

Powiększ

Fragment dziobnicy i przylegającej do niej burty -  do położenia tylko ostatnia warstwa tkaniny:

Powiększ

Problemem, który mnie aktualnie nurtuje to wykończenie: Zdecydowałem, że nie będę wykańczał tego co ponad wodą / teoretycznie ponad KLW / ponieważ czeka mnie jeszcze budowa pokładu i nadbudówki, jednak to co poniżęj  - dno, jako że po odwróceniu będzie raczej trudnodostępne należałoby wykonać finalnie. Oczywiście szlifowanie, szpachlowanie i jeszcze  szlifowanie trudno powiedzieć ile razy. I tu rodzi się pytanie topkot czy lakier. Na jednym z forów żeglarskich wyczytałem , że najlepiej topkot i przepływanie  przez jeden sezon na topkocie a dopiero potem lakier i  antyporost itp. Będę wdzięczny za opinie w tej kwestii.

Inny dylemat to sprawa balastu - czy montować go teraz gdy kadłub jest odwrócony do góry dnem /dodatkowe ponad 100 kg utrudni odwracanie kadłuba lecz jest łatwiejsze do wykonania/ czy też zamontować go dopiero po odwróceniu, co wymagać będzie pewnej gimnastyki - będzie dosyć trudne choć nie uważam, że niewykonalne. Usilnie upraszam o opinie także i w tym temacie.

Prace związane z wykonaniem "płetwy" balastowej już zacząłem - mam wycięty z płyty pilśniowej szablon płata przylegającego do stępki. Wyciąłem  z arkusza blachy nierdzewnej grubośći 2 mm poszczególne ścianki, przygotowałem też do spawania ścianki szczeliny w której zawieszony jest i porusza się miecz.

Chociaż to odległa "świetlana przyszłość", dało mi się znaleźć na złomowcu i kupić piękny kawałek rury nierdzewnej na pilers.

Fotki:

Widoczne wycięte arkusze blachy z przeznaczeniem na płetwę balastową:

Powiększ
Jeszcze raz to samo z akcentem na rurę przeznaczoną na pilers:
Powiększ

Na koniec jeszcze jedno pytanie, tym razem do Administratora:

Co się stało z moim artykułem wstępnym - dlaczego został ocenzurowany tak gruntownie, że nie  nie istnieje - nie ma go, wyparował?

Sądzę, uważam, iż tymi trzynastoma reportażami i załączonymi do nich fotkami udowodniłem, że budowa "jachtu" to nie pomysł siedzącego w fotelu zramolałego emeryta, który w ostatnim stadium alzhemera ubzdurał sobie taką  budowę i na pewno, za dwa dni, o tym zapomni.

Myślę, że mam prawo oczekiwać wyjaśnienia i odpowiedzi na postawione powyżej pytanie.

Z góry dziękuję za komnentarze i konstruktywne rady.

Pozdrawiam!

A.Ch.

Poprawiony: poniedziałek, 10 września 2012 10:45  

Komentarze  

 
#1 Administrator 2012-09-10 10:48
Andrzeju - nie wiem co się stało z wstępniakiem - niestety być może został "zjedzony" przez wirusa którego mieliśmy.
Nie mam Twojego pierwszego artykułu na liście artykułów.
Jeśli możesz wstaw go jeszcze raz i opublikujemy.
Naprawdę nie wiem co się z nim stało.
Przepraszam ale wirusy bywają bezwzględne :-)
Pozdrówki serdeczne
Adam
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.