Mając przed sobą całą jesień zimę i wiosnę myślałem - jaki cel chcę ostatecznie osiągnąć w związku z budową S650
Coś mi się pozmieniało i potrzebne było niestandardowe rozwiązanie - pojemne w środku, z wysokością stania, z WC a nawet sterówką,
coś do rodzinnego pływania. (wiadomo o co chodzi wraz z upływem czasu)
Poza tym zawsze marzyłem o motosailerze.
Udało mi się sprecyzować swoje potrzeby i zacząłem męczyć Wojtka pytaniami czy można w ogóle coś takiego dziwnego zrobić
z wersji S-650
Moje "wymysły" wymagały pewnych zamian w planach.
Zaczęło się od kombinacji nad falszkilem a`la Venuska potem jednak naoglądałem się innych rozwiązań i okazało się że można zrobić to inaczej
zachowując walory S-650. Potem chodziło o nadbudówkę.
Wojtek miał rację mówiąc mi że nie wszystko co ładnie pezentuje się na dużych jachtach da się zaadaptować na małych.
Punktualnie z nowym rokiem 2017 przysłał mi pierwsze rysunki nowego S-650 MS w dwóch wersjach.
Jeśli chodzi o mnie to jak oglądałem te rysunki to bardzo mi się spodobały - to było to !!!
Zrobiłem coś w rodzaju sondażu i co ciekawe wielu osobom te sylwetki też przypadły do gustu,
zwłaszcza wersja z bakdeckiem która od początku mocno wpadła mi w oko.
Za zgodą Autora prezentuję rysunki, może ktoś się też zainteresuje budową :) do czego gorąco zachęcam.
Na początek wersja - klasyczna z sylwetką motosailera
Wersja którą chcę zbudować (z pozostawionym bakdeckiem)
W tym przypadku myślę że raczej będzie pasował kadłub w kolorze granatowym z białą nadbudówką lub elementami drewnianymi
na pokładzie. Raczej nie widzę go w słomce widocznej spod laminatu transparentnego.
Zabudowa wewnętrzna
S-650 Poszywanie Sztrandka skończone.« poprzednia | następna »SZTRANDEK 650 MS KADŁUB |
---|
Komentarze
A zielony kadłub i beżowa nadbudówka?
Dołączam do fanklubu, pozdrawiam :)
Tylko nie zielony :) Dlaczego zamalowywać tak piękną słomkę ?
Problemem jest tylko moja obawa o wytrzymałość burt. Kupiłem już tkaniny Aeroglass 280g/m2 i 390g/m2 i żywicę LH160 + szybki UTW.501.
Na kadłubie chciałem położyć i przesycić razem dwie warstwy tkaniny co dało by łącznie pancerz 670g/m2 - zapewne o dużej wytrzymałości. Moje eksperymenty na próbkach były tak nie do końca zadowalające bo choć było ładnie widać drewno to jednak ujawniła się lekko kratka splotu rowingowego.
Sama żywica jest super transparentna.
Pan Łukasz z Havla powiedział że z jedną warstwą będzie ok na 100% ale z dwoma to już może być trochę gorzej. Nie wiem czy mogę sobie pozwolić na olanie wytrzymałości przy słomce, (czasem chcę wpaść przybrzeżnie na Bałtyk)
Może na burty dać jedną warstwę i artystyczny-meblowy podkład barwny :)
a zaoszczędzoną tkaninę i żywicę dać jako drugą warstwę po przeszlifowaniu / poniżej linii wodnej ?
I tak najpierw planuję szlif/aceton i gruntowanie drewna po bejcach i schnięciu epidianem 6011.
Zakładam że przy cienkim laminacie na burtach muszę dać więcej wręgów.
Na razie muszę czekać do maja bo wilgotność powietrza jest aktualnie tragiczna.
Studzienkę jak i otwór pod spodzine zrobię po zakupie silnika w prawie gotowym kadłubie - teraz jeszcze nie wiem nic konkretnego na temat wymiarów.
Co do silnika to planuję jakiegoś koło min 10 do 15 KM ale w studni więc liczę że trzeba ją będzie trochę powiększyć.
Prawie na pewno będę spawał blaszany balast denny zalewany ołowiem - taki jak w innych Sztrandkach .
Dziękuję za komentarze I Pozdrawiam
a Ja będę dalej drążył temat. Na rysunku studzienka ma 50x50 cm. Do silnika 10-15 KM to za mało, aby go tam włożyć i mieć do niego łatwy dostęp. Ponadto silnik taki jest dość ciężki. Czy konstruktor przedstawił Ci jak ma wyglądać studzienka i jej konstrukcja ? Dlaczego nie jest w linii osi tylko z boku ? Dla większego silnika zajmie Ci znacznie więcej kokpitu niż na rysunku. Nie jest to wg mnie takie banalny temat. Nie czekaj z tym tak długo.
Druga sprawa.
Nie rozważałeś ożaglowania gaflowego ? Poza tym zapytaj konstruktora, gdzie będzie talia jak będziesz płynął pełnym z max wypuszczonym grotem. Z rysunku mi wychodzi, że "elegancko" będzie szorowała się o nadbudówkę (stąd moje pytanie o inne ożaglowanie, gdzie talia idzie do rufy i masz cały wolny kokpit), albo warto rozważyć talię na nadbudówce ?
Poza tym trzymam kciuku za transparentne poszycie, to co piszesz o widoczności tkaniny - tym się nie przejmuj. Na to pójdą jeszcz emin. 3 warstwy lakieru i wierz mi, tkanina pięknie po nim znika. :)
Pozdrawiam i obserwuję kolejną fajną, słomkową budowę.
Marcin
Z tą wagą to nie dawał bym nawet 10kg na 1m2 tylko może z 6 - 8 kg i to z laminatem. bo słomka 20mmx20mm jest lekka. Pamiętam jak przyszlo zamówienie i cała łódka była w formie beli drewna pociętej na słomki - to nie było tak strasznie ciężkie - można sobie wyobrazić taki arkusz i laminat na niej planowany z tkaniną 670g + żywica na przesycenie - podnoszę taki arkusz 1mx1m jedną ręką:)
Do tego odjąć trzeba oczywiste straty na materiał zeszlifowany obustronnie do minimalnej zakładanej grubości 16mm drewna.
Taki podobnej wielkości przykładowy jacht jak Haber 660 lub Armor 660 też waży swoje więc nie martwie się tym tak bardzo jak zmieszczeniem w kadłubie silnika.
Montowanie silnika z chłodzeniem powietrznym diesel + przekładnia nawrotna to raczej sobie odpuszczam bo to tragiczny hałas tak samo diesel stacjonarny z chłodzeniem wodnym to znowu cena !!!
Stąd wolę w studni przyczepny bo nawet wezmę np Envirude ~ 10KM i sobie go zrobię mechanicznie i będzie OK.
Dobrze że drążysz temat - może napisz Marcin jak dużo mi taki silnik zabierze z kokpitu.
Polegam na planach Wojtka i wszystko co przedyskutujemy to robię bez zahamowań.
Często rozmawiamy o szczegółach więc można powiedzieć że jestem pod "stałą kontrolą" przynajmniej staram się żeby tak było :)
Sprawa studni prosta do zrobienia, co do wagi silnika czasem na małych łódeczkach zakładają silniki kilkudziesięciokonne i jest OK.
Nie jestem motorowodniakiem i nie zamierzam ale na początku opływam jak zrobię tą łódkę tylko na silniku jako motorową. Potem zamierzam zrobić drewniany maszt ale i V bom taki jak z Twisterze mi się marzy bo jest bardzo wygodny do chowania grota.
Planuję połączyć retro słomkę kadłuba z nowoczesną nadbudową - nierdzewka bez przesady i ładny pokład.
W środku minimalizm i lekka zabudowa bez grubych mahoniowych wypasów, fornirów i niewiadomo jakich ekstra listew bo po co,..
dla grubości poszycia 1,8cm będzie to 9,9kg
dla grubości poszycia 2,0cm będzie to 11kg
Nie policzyłem zywicy do klejenia. Gwoździ nie stosujesz.
Transparentny laminat ze zbrojeniem 670gramów będzie wymagał 1340g żywicy (zakładam zawartość zbrojenia 33%), czyli łącznie na 1 m kwadratowy dojdzie 2kg. Nie liczę żywicy, która wchłonie się w drewno oraz kilka warstw mokre na mokre aby otrzymać gładki transparentny laminat, który można bez obawy podszlifować na gładko przed malowaniem. Lakieru UV też nie liczę. Tak na marginesie laminat ten będzie miał tylko 1,3mm grubości. Biorąc pod uwagę przynajmniej 1,5tonowy jacht i miękką sosnę słowo pancerny traci swoją moc.
Łącznie poszycie 1 metra kwadratowego( zakładając słomkę 16mm) będzie ważyło 10,8kg. Mnożac to przez 24m2 poszycia otrzyma się: 260kg. A to tylko samo poszycie...
Dla porónanie regatowe micro proto waży 450kg. Mieczowy orion, który przy Twojej łodzi wygląda jak zabawka, waży katalogowo 480. W rzeczywistości od 500 do 600kg.
Przeczytałem Twoje wcześniejsze wpisy... i łodzi zgodnie z przepisami nie przetranportujesz lekką przyczepą.
Nie odbieraj tego komentarza jako jakiś atak na Ciebie. Sam budując swóją łódź też podchodziłem do masy zbyt optymistycznie. Najbardziej mam pretensję do konstruktorów, którzy świadomie zaniżają masę, wprowadzając potencjalnych budowniczych w błąd. Tylko nie wiem dlaczego to robią. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Prawdą jest że wielu budujących dziwi się gdy po zakończeniu budowy ważą łódkę. Często waga rzeczywista jest wyższa nawet o kilkaset kilogramów. Nie wynika to z błędu konstruktorów tylko z nieświadomości budowniczych/ użytkowników / czy wykańczających łódkę.
Konstruktor wylicza wagę zakładając prawidłowe wykonanie (nie przewymiarowane) i nominalną zabudowę wykonaną z zaprojektowanych materiałów.
A jak jest w praktyce?
A tu dam mocniejsze - nie zaszkodzi.
A tu dam grubsze - nie zaszkodzi a będzie mocniejsze
Tu trochę więcej laminatu - bo lepiej grubsze
Tu listewka, tam deseczka , tam większa umywalka, blat kambuza z corianu, a zbiornik trochę większy, itd.
Tym sposobem waga rośnie lawinowo....
mokrej 800kg m3.
takich listewek 30x20 w m2 jest 33,33 co daje max 6.5kg / m2. co razy 24 - taka skorupa nie przekracza max 200kg.
Jeśli chodzi o żywicę to nie sądzę aby mnie Pan Łukasz z Havla "oszukał" bo wyliczył mi dokładnie i sprzedał potrzebną do przesycenia dawkę żywicy z utwardzaczem 22.4 kg.
Oczywiście trzeba doliczyć z 25kg tkanin rowingowych.
Trochę Epidianu 6011 na grunt.
I tak zmierzam potem dawać grubiej laminatu na dno.
Na kadłub zużyłem 10 zestawów E5 i pac 1kg+09kg
drewno max 160
E5 i PAC 20
Tkaniny 25
Żywica 25
razem 225kg :)
Sklejka grodzie nadbudowa i cienki laminat na wierzch
pomijam zabudowę - jest wszystko OK !
Wszystko ma być zrobione zgodnie z zaleceniami Konstruktora. Nie zależy mi na wypasie wewnątrz - to ma być lekkie i funkcjonalne. Tak jak w planach.
Łukasz Przeliczyłem gęstość Twojej listewki i wyszło mi 0,3g/cm3... Czy to jest na pewno sosna? Chyba, że ma bardzo rzadkie słoje. To by wskazywało, że drzewo miało duże roczne przyrosty, a sama listewka jest wycięta z rdzenia pnia. Taka listwa nie za bardzo nadaje się do zastosowań szkutniczych.
Na koniec jeszcze jedna prawdziwa rzeczywista waga jachtu: słomkowa omega ze sklejkowym pokładem i drewnianymi gretingami - 320kg.
Do ciężaru silnika dochodzi 12 kg zasilania z rufy oraz np. 12-20 litrów braku wyporności.
Moje pytania: czy jest dodatkowy rumpel lub szturwał oprócz tego w sterówce?Czy komunikacja z dziobem nie nastręcza trudności?
Czuwaj.
Gdzie Twój konstruktor upchał te 400 kg balastu ? To jest naprawdę sporo ołowiu i stali..
Nie martw się taką ilością wątpliwości, pytania pomagają, pytaj o wszystko konstruktora, on jest dla Ciebie, drąż wszystko, bo to Twoje pieniadze , czas i marzenia. Jesteś jeszcze na takim etapie , ze można dużo zmienić/wyjaśnić. Twoja łódka jest pierwsza, prototypowa, żadna taka nie pływa.
PZdr
Marcin
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić 60cm zanurzenia. Moze to błąd w druku.
Hej!
Zgodnie z planem od KLW do dna jest 30cm a nie 60 no chyba że coś się zmieni ale to jest kwestia ustaleń z Wojtkiem Którego wbrew pozorom pytam o wszystko i bardzo często.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do planów Wojtka ponieważ uważam że ma dużą wiedzę w tym temacie - w końcu to Jego projekt.
Tak jakoś niektórzy piszą (nie wszyscy) jakbym robił jakiś pionierski projekt własnego-amatorskiego pomysłu.
Dostawił sobie do niego budę i zastanawiał się czy warto.
Wojtek nie zgodził by się absolutnie na jakieś totalne zmiany i pierdoły na kanwie S650 - a to jest niewielka w sumie ingerencja w podstawowy plan S650 bakdeck.
To tylko lekka buda na tym samym kadłubie , inna zabudowa wewnętrzna z dinetką w środku i nic więcej bez porcelanowego kibla i masywnych listew na obramowaniu każdych grubych dzwi.
Zresztą (z innej beczki )powstały przykładowo dwie pasje 800 pewnie strasznie ważą i nawet nie było ich na tym forum hehe ale pływają i mogę pozdrowić i gratulować ich budowniczym - właścicielom świetnych jachtów. Największym absurdem jest udowadnianie że ziemia jest płaska czyli wyporność zrównana z masą toż to już kaplica.
Wojtka łódki bardzo dobrze pływają - wszystkie
Na to pytanie powinien odpowiedzieć Ci konstruktor. Np. silnik 15KM Evinrude waży ok 50 kg, czyli dość sporo, zalecana wysokość pawęży jest z zakresu od 40 do 50 cm (stąd moje pytanie o konstrukcję studzienki).
Tutaj znajdziesz resztę informacji.
http://www.evinrude.com/en-US/engines/portables/portables.html#tab=0
Nie wiem jak pływają Sztrandki.Pewnie dobrze.
Wiem,że bez falszkilu , na płaskim dnie, dosyć trudno jest umieścić 400kg balastu blisko stępki i co za tym idzie ,trymować silnik o tej masie. Stąd pytanie o wysokość denników.
A z zanurzeniem miałem rację.
Pozdrawiam.
Widzę że Wam się łódka podoba 0 stąd tyle pytań.
Silnik sie zmieści jak nie to powiększy się studzienkę - wyporność na rufie jest ok nawet z 20 KM silnikiem
Czyli pełen spokój na pokładzie.
nie opublikuję postów które wg mojej oceny są szkodliwe- komukolwiek bądź obraźliwe,
Tak jestem dyktatorem i już,
Jeden taki wczoraj wywaliłem.
Kto pisał ten wie o czym piszę.
Panowie - konstruktywna krytyka jest ok ale na inwektywy się nie zgadzam.
Jak zwykle pozdrówki i przypominam najważniejszy i jedyny regulamin:
szkutnikamator.pl/index.php/patenty/rone-info-od-admina/998-regulamin-strony
Regulamin strony Szkutnik Amator jest prosty.
1. Ma być ciekawie
2. Ma być fachowo i prawdziwie
3. Ma być przyjemnie.
4. Żadnych wyzwisk, "mięsa" i obrażania wzajemnego.
5. Reklamy niedozwolone - z wyjątkiem reklam uzgodnionych z Adminem
6. Nie zbieram żadnych danych w rozumieniu ustawy o danych osobowych.
Admin decyduje o wszystkim co może być opublikowane a co nie może - ponieważ Admin jest jedynym i wszystko- mogącym na tej stronie - od decyzji Admina nie ma odwołania. Chyba że ktoś przedstawi konkretne argumenty to rozważę je.
Tu nie ma demokracji jest tylko absolutna dyktatura Admina.
I koniec regulaminu
Co do sterowania to jeszcze nie wiem na co się zdecydować bo manetka i teleflex chyba podnoszą cenę.
Gdybym jednak zdecydował się na ideał i luksus ze sterowaniem wewnętrznym to wyobrażam sobie to tak : silnik opuszczony i zafiksowany na stałę w pozycji 0. sterowanie dwoma cięgnami tylko gaz i bieg a ster cięgnem od przekładni kółka sterowego - oczywiście ster za śrubą.
Jeśli możesz zaplanować to drugie stanowisko sternika - wewnętrzne to tak zrób nawet nie musisz robić od razu. tylko tak przemyśl żebyś później nie musiał za dużo przebudowywać. A sterowanie z wnętrza ma bardzo wiele zalet o których się szybko przekonasz jak je będziesz miał
Teraz pojawia się trend w jachtach motorowych że zasadniczym sterowaniem jest wewnętrzne stanowisko natomiast zewnętrzne robi się takie doklejone malutkie .
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.