Witam,
skonczylem niedawno budowe malej zaglowki Salmo 11-S ze sklejki 6mm.
Lodka co prawda juz gotowa, ale nie byla jeszcze na wodzie. Nie mam jeszcze
haka i przyczepki. Moze wyrobie sie jeszcze w tym roku. Mieszkam w Niemczech i
mam w poblizu jezioro, na ktorym wolno plywac do polowy listopada. Pozatym sa jeszcze
kanaly, na ktorych mozna byloby lodka powioslowac albo ewentualnie na silniku o kazdej
porze roku (tego drugiego tez jeszcze nie mam). Zrobilem troche zdjec i chetnie je tutaj
zamieszcze. Co do lodki, to sa latwiejsze (szybsze) w budowie, ale ta podobala mi sie
najbardziej i mysle, ze jest w stanie pomiescic takze moja zone i corke. Teoretyczna
wypornost 260kg. Budowalem w garazu. Takze w zimie. Czasami podgrzewalem, zeby miec przynajmniej 10 stopni ciepla.
Byly dni, ze czekalem 2 dni, nim epoxyd wyschnie. Kupowalem najtanszy z internetu. Innego (drozszego) nie
oplaca sie. Razem zuzelelm okolo 15 litrow. Zaczynam od zdjec z trasowania, szycia i szpachlowania.
Ponizej widac arkusze sklejki. Kupilem dosyc tania, wodoodporna, z azjatyckiego drzewa lauan.
2 kawalki laczylem ze soba na "klepke".
Pletwa sterowa:
Wregi (chyba tak sie to nazywa) byly w niektorych miejscach zaplonowane podwojnie. Ja wymienilem reszte po przez uzycie 9mm sklejki brzozowej multiplex (bardzo sztywnej).
Takze tutaj te na dole widoczne z otworami zostaly pozniej wymienione na mocniejsze.
Ponizej widac juz wregi ze sklejki brzozowej.
Do "szycia" nie uzywalem drutu tylko trytek, pomimo ze otwory byly przez to wieksze. Wszystkei trytki wyciagalem i otwory zaszpachlowalem.
Wszystkie polaczenia byly najpierw szpachlowane, pozniej oszlifowane i pozniej oklejone w epoksydzie dwoma kawalkami tasmy szklanej (5 i 8 cm). Zuzylem kazdorazowo okolo 100m tasmy szklanej.
następna »Salmo 11-S dinghy ze sklejki 6mm - czesc 2 |
---|