SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Odbudowa DOLLART27 cz.3

Email Drukuj PDF

 

Właściwie jak to zwykle bywa ,wszystko zaczeło się od marzeń

W oczekiwaniu na prawdziwy jacht powstał i taki- pływał jak prawdziwy

aż pewnego dnia w naszej folii po pomodorach pojawiło sie wreszcie coś takiego- To był HUBA1

 

Po 2 latach wreszcie nadszedł ten moment

Increase

No ale nam było ciągle mało toteż HUBA1 zmienił własciciela, a ja wypatrzyłem na ebay takie cudo

Transport do Polski z Niemiec odbył sie już bez kila, który został odcięty ku przerażeniu właściciela

Increase

Rozładunek poszedł sprawnie

Wnętrze co prawda nie zachęcało do niczego

Increase

Najpierw zaczęła się destrukcja tego co jeszcze zostało

Increase

A potem zaczęła się pooowoolna odbudowa

Increase

Increase

Increase

Bardzo poważną operacją było ukształtowanie nowego dna po odcięciu kila i zalaminowanie powstałej dziury laminatem grubości około 3 cm. bo taką grubość orginalnie miało dno

Increase

Increase

Po odwróceniu jachtu do normalnej pozycji zaczęły się prace w środku, tu spawanie wzmocnień skrzyni mieczowej ze stali nierdzewnej

Increase

Po zalaminowaniu gotowej skrzyni zaczęło się zakładanie balastu, czyli płyty ołowiane, miedzy nie śrut staliwa, i na to wszystko zalewa z elastycznego kleju- razem około 800 kg, to z kolei zalane żywicą

Increase

 

Increase

 

Increase

Dalej zaczęła się dalsza zbudowa wnętrza a jednocześnie przygotowywanie miecza

Increase

Increase

Miecz to płyta stalowa o wym 16 mm na 165 cm. na 60 cm. posiada sfazowane brzegi i jest ocynkowana ogniowo, waży 126 kg. obracać się będzie na osi 40 mm ze stali nierdzewnej w tulei z mosiądzu.

Increase

Pokład został już pomalowany trwają dalsze prace wewnątrz- a na dzień dzisiejszy, po 4 latach pracy po ok. 10 godzin tygodniowo( na więcej nie ma czasu) wygląda to tak;

Increase

A oto i armator, szkutnik amator, projektant i wykonawca w jednej osobie ,dumny ze swego dzieła

Increase

Increase

 

Increase

Ktoś pomyśli ze trzeba być stuknientym żeby sie na takie coś porywać?? oczywiście- inaczej nigdy bym tego nie zrobił. Dziś wiem

że to juz niedługo

Increase

i wiem że wszystko będzie OK. Tak samo jak przy budowie HUBY1 cała budowa opierała sie na wyczuciu i wyszło super. Tak bedzie i tym razem.Dlatego nie wolno się zrażac ani bać trzeba działać.

 

Poprawiony: poniedziałek, 20 września 2010 17:54  

Komentarze  

 
#1 piotr kaźmierczyk 2011-02-12 20:39
Nie powiem - zaskoczyłeś mnie. Ten mój Miś w porównaniu z Hubą 2 to taki właściwie Huba 1. Bardzo obiecująco to wygląda - gratulacje.Ładnie zaprojektowałeś to wnętrze.Widzę że zrezygnowałeś z kila nawet kosztem miejsca w kabinie.Zawsze coś za coś. Ale łatwiej taką łódź zwodować, transportować i nie ma strachu że się o coś zawadzi albo za blisko podpłynie - też tak bym zrobił.Misie też są w dwóch wersjach Przykręcając kil pod spodem bym nie miał kłopotu ze szczelnością skrzynki a tak muszę coś wymyśleć jak ją zalaminować aby nie ciekła.Chcę wykorzystać starą reklamę ze spienionego PVC i zrobić z tego skrzynkę - co ty o tym myślisz?To Twój zawodowy materiał . No i te obrazy bardzo fajne -http://obrazy.doop.pl/tadeusz-posmyk/galeria-906.html . Ja co najwyżej mogę jakąś pochodną obliczyć lub coś posortować -uczę matematyki a właściwie obecnie informatyki.A przy Misiu po prostu odpoczywam wraz z moim najmłodszym synem Jasiem 5-latkiem.Pozdrawiam Piotr Kaźmierczyk
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.