SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Laminatowe Żaglowe Katharsis czyli mój Vis 55 Katharsis czyli mój Vis 55 - cz.1

Katharsis czyli mój Vis 55 - cz.1

Email Drukuj PDF

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Na imię mam Sławek i pragnę się podzielić swoimi doświadczeniami z budowy swojej łódki.

No cóż... Dopadł mnie w końcu kryzys wieku średniego.

Dobrze że nie poszło mi w oglądanie się za małolatami tylko w postanowienie zostania armatorem.

Jesienią 2011r odwiedziłem stocznie Ramokles w Kielcach i po rozmowie z właścicielem zleciłem wykonanie skorupy jachtu. Konkretnie Vis 55. Obejrzałem wcześniej kilka innych ale jednak ten projekt przypadł mi jakoś szczególnie do gustu. 5,5m długości, otwarta pawęż, trójpoziomowa wanna kokpitu, właściwie wszystko czego potrzebowałem. Natomiast zupełnie nie odpowiadała mi zabudowa wnętrza. Stąd pomysł że skorupę zamówie w stoczni a resztę zrobię sam. Miałem już pewne doświadczenie. Pracowałem przy budowie jachtu morskiego "Berg" który opłynął już kawał świata więc perspektywa samodzielnej zabudowy mnie nie przerażała.

Na tym etapie jak widać nie wiele miałem do powiedzenia. Gotowa forma w której tylko trzeba wyklepać laminat i tyle. Na początku listopada skorupa była gotowa. Przewiozłem ją do Częstochowy i chciałem wstawić do garażu. Wcześniej dokładnie zmierzyłem potrzebną powierzchnię i wyszło że się zmieści. Łódka miała mieć 2,45m szerokości. Drzwi do garażu miały 2,50m. więc wychodziło że wejdzie z małym luzem. Ale nie weszła. Skorupa jest szersza niż zakłada projekt. To częsta praktyka. W specyfikacji podawany jest wymiar który pozwala na poruszanie się po drogach. Natomiast przekroczenie skrajni 2,55m już powoduje problemy. Dlatego bywa że łódki mają podany wymiar 2,44 lub coś koło tego a faktycznie jest szerzej. Ja musiałem rąbać ściany żeby łódka weszła do garażu.

Ale weszła. Rufa dotykała dołem stalowego stołu, dziób dotykał bramy, ale weszła!!!. Od tego momentu na łódkę wchodziłem przez burtę po drabinie. Od razu wyciąłem wszystkie otwory żeby się nie udusić w środku przy wlaminowywaniu wzmocnień.

Pod wanną kokpitu wymyśliłem sobie kieszeń na pagaje czy też bosak.

Przyszedł czas na kambuz.

Równolegle trzeba było zabudowywać jaskółki i wszystkie koje żeby z poziomem się nie pogubić.

W dziobie między grodziami ułożyłem butelki PET. Podobnie z tyłu. Łącznie weszło 450 litrów powietrza zamkniętego w zakręconych butelkach. Myślałem że wejdzie więcej. Ale skoro łódka ma ważyć 600 kg. To w wodzie pewnie nie więcej jak 400 kg. Myślę o wadze pogrążonej w wodzie bryły a nie o łódce na wodzie. Do tego wbudowałem przecież masę drewna. Denniki i wzdłużniki też twożą zamkniętą przestrzeń. Pokład wypełniony pianką. Myślę że jest OK`

 

Szafki rozmieściłem w ten sposób by podwięzi wantowe i inne śruby przechodzące przez pokład wyszły w środku.

Jak widać spora część zabudowy wykonana jest z litego drewna. Trochę to może za solidne na taką małą łódkę ale ciągle mam w pamięci jak nas kiedyś na morzu sponiewierało. I jak solidnie zrobione jaskółki mogą zastąpiś wewnętrzny handreling.

Spora część wykładzin już przyklejona. Stosowałem butapren przemysłowy produkcji Selena S.A. ze Świdnicy. Wcześniej kupiłem w OBI puszkę jakiegoś butaprenu który niesamowicie śmierdział i aż szczypał w oczy. Też nieźle trzymał, ale ten jest chyba mocniejszy. Przyklejoną wykładzinę można zerwać wyłącznie w kawałkach. Trzeba oczywiście przemyć powierzchnie laminatu acetonem. Laminat pokrywa się parafiną która jest jej składnikiem. Najlepiej przemyć i dodatkowo przetrzeć papierem.

C.D.N.

Poprawiony: piątek, 23 sierpnia 2013 20:54  

Komentarze  

 
#1 Sławosz Sławiński 2012-05-11 05:47
Hej,
kiedyś był artykuł w Żaglach, że z butelek pet ucieka powietrze na skutek zmian temperatury w ciągu roku, aby temu zaradzić, powinno się skleić korek podczas zakręcania.
 
 
#2 Sławomir Krajs 2012-05-11 19:20
Butelki PET jak sama nazwa mówi zrobione są z poliestru a dokładniej z politereftalan etylenu. To naprawdę wytrzymałe tworzywo. Zmiany temperatury powodują na pewno zmiany ciśnienia. Ja celowo zakręcałem butelki zimą żeby były naprężone latem a zimą nie kurczyły się niepotrzebnie. W ten sposób cały czas mają ten sam kształt. Ale nawet teraz ciśnienie w nich jest wielokrotnie mniejsze niż ma pełna butelka coka coli na którą można sobie jeszcze stanąć i dalej jest szczelna. PET rozkłada się bardzo powoli. tysiące lat. żaden klej który miałby znaleźć się między nakrętka a butelką tyle nie wytrzyma. Słyszałem o tym jakoby miało wyciekać powietrze ale sądzę że są to dywagacje akademickie które mnie też się właśnie udzieliły :lol: . Zresztą jakie są alternatywy. Kolega umieścił w komorach torebki polietylenowe wypełnione powietrzem. Załatwił gdzieś w mleczarni. a teraz się okazuje że powietrze przechodzi przez polietylen na poziomie molekularnym. więc też można gdzieś to opisać że lipa. Pianka poliuretanowa nasiąka wodą. Styropian sublimuje pod wpływem styrenu. Itp. itd. To ja już wole moje butelki. Jeśli ktoś zastanawia się czym wypełnić komory proponuje aby zakręconą butelkę wypełnioną powietrzem ścisnął imadłem a nabierze szacunku do szczelności petów :-) Pozdrawiam
 
 
#3 Mirek 2013-09-08 20:27
Cześć Sławek,
Czy dobrze widzę, że wlaminowywałeś samemu ruszt przy szkrzynce mieczowej? W surowym kadłubie tego nie widzę.
Skrzynka była jak rozumiem już wlaminowana.
Czy ten ruszt był w projekcie, czy sam chciałeś go dodać?
Jak sądzisz, jaką grubość laminatu ma skrzynka mieczowa?
Pytam, bo jestem na etapie wlaminowania skrzynki i rusztu w Sztrandku.
Pozdrawiam,
Mirek
 
 
#4 Sławomir Krajs 2013-09-17 17:52
Ten ruszt to tzw. denniki i wzdłużniki. Tak, sam je laminowałem. On musi być bo usztywnia laminatowy kadłub. Użyłem takich korytek trapezowych które dostałem w stoczni razem z kadłubem. Wewnątrz wzdłużników są nawet wklejone rury PCV i dopiero na nie wzdłużnik aby maksymalnie usztywnić kadłub. Skrzynka była już wlaminowana. Ja najpierw wkleiłem gródź pod masztową. Aby usztywnić skrzynkę a dno usztywniałem potem. Grubość laminatu na skrzynce ma zwykle około 5-7 mm. Ale jest usztywnione takimi listwami wzdłuż boków.
 
 
#5 Mirek 2013-09-22 20:58
Cześć Sławek,
Miałbym do Ciebie kilka pytań o to jak robiłeś wnętrze, chodzi o wymierzanie i przymierzanie elementów itp.
Mógłbyś do mnie napisać?
Mój mail: msobanie@wp.pl
Pozdrawiam,
Mirek
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.