Witam po długiej nieobecnosci.
Jeden z Kolegów spytał się co słychać z moją łódką, więc chce krótko odpowiedzieć.
Po zwodowaniu na Jez. Dziećkowickim, po próbach i opływaniu spędził tam zimę w klubie OPTY.
W maju następnego roku przewiozłem go do mariny Gliwice, skąd Kanałem Gliwickim i Odrą spłynąłem do Kamienia
Pomorskiego. Jestem tam do dzisiaj. Pływam w sezonie przeważnie po zachodnim Bałtyku, Borholm, Szwecja, Dania, Niemcy.
Zeszłoroczny sezon ze wzgledu na pandemię został skrócony na początku sierpnia, wyciągnąłem łódkę z wody i wróciłem do domu.
Myślę, że zdążę się zaszczepić przed sezonem, i będzie spokój w tym roku. Załaduję żywność i wodę na 3 miesiące i popłynę gdzie wiatr zawieje. Co nowego zrobiłem na łódce: bramka
pod panele solarne, mam solar 100 W, nowe listwy w kokpicie, tamte z czereśni jednak zgniły, nowe bimini, blokada steru, samoster wiatrowy, ale jeszcze jest w dopracowaniu.
Przesyłam parę zdjęć:
postój w marinie w Ueckermunde
aby stanąć na zimę w danym miejscu, trzeba przejechać trochę ulicą.
pokój dziecięcy w forpiku, jak przyjedzie wnuczka.
mesa
nowe listwy w kokpicie
link do filmu podsumujacego budowę jachtu.
link do filmu o bujaniu na fali w porcie, jednych bardziej buja a mnie mniej
Janusz
POTEM cz. 16« poprzednia |
---|
Komentarze
Mam silnik marynizowany Kubota z482 13,5 KM, co przy wadze jachtu 4 t jest wystarczający. Głównie służy do wejścia i wyjścia z portu. Zaleta: mało pali niecały l/h
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.