Obdzwoniłem kilka punktów mogących wydrukować przekroje Sztrandka w skali 1:1 z offsetem -20mm uwzględniającym poszycie słomkowe.
Niestety każdy z moich rozmówców miał jakiś problem a to z szerokością papieru a to z offsetem a to z formatem i innymi drobiazgami.
Koszt wydruków też nie był zbyt ciekawy więc postanowiłem nie czekać i przenieść ręcznie z CAD-a punkty na siatkę.
Okazało się że moja wersja CAD-a kiepsko się sprawdza umilając mi pracę zawieszeniami, deformacjami i niemożnością przesunięcia linni
o te 20mm do wewnątrz.
Po długich poszukiwaniach znalazłem inny klon CAD-a bezpłatny na 30dni po rejestracji.
Mogę śmiało go polecić - Draft Sight
Teraz już bez przeszkód naniosłem siatkę 100mm na rysunki przekrojów opierając się o KLW i Diametralną
Nie wyobrażam sobie aby rysunki miały być wykonane na wiotkim papierze ponieważ później mam zamiar odcinać po jednym przekroju,
robić kopię na karton i odrysowywać jednocześnie z szablonu na płyty OSB symetryczne połówki ( lewa i prawa od Diametralnej )
Kupiłem dużo arkuszy sztywnego kartonu 70x100 które zostały sklejone obustronnie taśmą do odpowiedniego formatu.
Naniosłem dokładną siatkę 100mm i po wyznaczeniu linii diametralnej, KLW, +200 i -200 przeniosłem się do komputera.
Zacząłem przygotowywać w CAD miarki.
Ofset -20mm udało się już zrobić chociaż nie wszystkie przekroje poddały się bez walki.
W części rufowej musiałem rozcinać linie pomiędzy dolną a górną częścią kadłuba tak aby program bez zniekształceń przesunął krzywe.
Zaczęła się katorga z dzieleniem siatki małymi odcineczkami co 10mm i zakładaniem na nie linijek pomiaru wzdłuż każdej krzywej.
Końce miarek trzeba było sprawdzać w powiększeniu i korygować każdą z osobna.
Ten Cad też "umilał" trachę zabawę - dopiero ustawienie parametru DisplayQuality na max dało dużą dokładność i spokój o wiarygodne wyniki
które po powiększeniu mogłem już przepisywać na arkusz.
Tak uzyskałem pomiary każdej wręgi i przygotowałem sobie listy z numerkami opatrzone odpowiednią legendą: strzałkami, kolorami.
W końcu przecież robiłem za ploter wielkoformatowy i napisałem sobie właśnie do niego program :))
Przeniosłem się na podłogę gdzie mierzyłem wewnątrz siatek odpowiednio x,y i zaznaczałem ołówkiem punkty do poprowadzenia późniejszych linii.
Oczywiście cały czas porównując to z wydrukiem oryginalnych planów przeznaczonym do rysowania z siatki.
Łączenie punktów było dość kłopotliwe, musiałem używać listwy plastikowej jako krzywika lub tam gdzei się dało łączyć punkty uśredniając krzywizny przy linijce.
Grubość linii dała pomyłkę może do 2mm :)
Po bardzo dłuuugiej zabawie udało się dojść do szczęśliwego zakończenia i gotowe płachty wylądowały na ścianie.
Na koniec dla sprawdzenia nałożyłem transparentnie fotki swojej pracy na rysunek z planów S650.
Oczywiście JPG kiepsko się skaluje a i sama fotografia może być wykonana nieprawidłowo.
Chodziło mi tylko o sprawdzenie czy jest offset i równoległość i proporcje.
Wszystko jest OK więc niedługo wycinanki z płyt OSB które już czekają.
Pierwszy element - Dziobnica« poprzednia | następna »Heling i Buksztele |
---|
Komentarze
I tak rysujesz ręcznie na siatce , tabela rzędnych dla Sztrandka jest opracowana, czyli da się wszystko wyrysować w odpowiedniej skali i dokładności.
Gdzie miałeś problem że tyle pracy włożyłeś w to wszystko?
To czytałeś? szkutnikamator.pl/index.php/patenty/plany-i-rysunki/266-tabela-rzdnych-w-planach-jak-z-tego-korzysta
Chcesz może plotować na CNC wręgi i buksztele?
Czy to warto?
Jak czytam ze stopki rysunku otrzymujesz plik dxf czyli masz wszystko...
Pozdrówki
Adam
Miałem problem z wydrukami z offsetem: a to pani nie wiedziała jak zrobić offset a to pan miał za małą rolkę a to jakiś profesjonalista wyliczał mi dziwne ceny, ktoś inny nie akceptował formatów. Pytałem kiedyś Wojtka czy mogę powiększyć JPG-a z siatkami ale całe szczęście odradził mi to. Potrzebowałem rysunków dokładnych jak oryginał, aby uniknąć późniejszych problemów z płynnością linii.
Linie teoretyczne do wersji słomkowej zostały specjalnie zmienione więc użycie tabeli rzędnych od dawnej wersji sklejkowej pewnie dało by podobny efekt ale ja muszę mieć pewność, że nie inwestuję w coś co spaprałem już na początku jakąś pomyłką. Błąd grozi późniejszym rzeźbieniem w szpachli i jakością która budzi odrazę :)) Przy tabeli rzędnych można się nieźle pomylić. W mojej metodzie błąd widać już w trakcie kropkowania co jest bardzo cenne. Zresztą nic tu nowego nie wniosłem bo tak ludzie też przenoszą różne plany. Wybrałem tą metodę bo była najbardziej strawna i wykonalna w moich warunkach. Wycinać na CNC nie zamierzam - tylko wyrzynarką powoli i cierpliwie :)
Sztywność kartonu jest super zaletą podczas kopiowania na następny i przerysowywania na OSB itd.
Jeśli chodzi o DXF to użyłem gotowego pliku który Wojtek zrobił pod wersję słomkową tyle, że sam sobie go "wydrukowałem" tym pracochłonnym sposobem.
Wersja sklejkowa, laminatowa i słomkowa różnią się w pewnych detalach i zastosowanie niewłaściwej może skutkować utknięciem - przerwaniem budowy na czas nieokreślony czego sobie i nikomu nie życzę.
Pozdrawiam
Łukasz
1. Plik z DWG/DWF można spokojnie przez 30 dni otwierać, zmieniać, drukować oficjalnie testowym (trial) AutoCadem. Podaje linka - http://www.autodesk.com/products/autocad/free-trial
2. W pliku ustawiamy ramki maksymalnego formatu, ja mam A0, z zakładką 30mm. Tak będzie łatwiej skleić całosć po wydruku.
3. Drukujęmy i sklejamy! W przypadku 650-ki wychodzi 9 arkusze A0 - koszt 90zł na papierze 80-90g
Jakby co to mogę przygotować pliki do wydruku, a nawet wydrukować ;)
Pozdr.
Alex
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.