SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Drewniane Motorowe "Variant 650" do remontu "Variant 650" do remontu

"Variant 650" do remontu

Email Drukuj PDF

Witam wszystkich zainteresowanych.

Od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu drewnianego (mahoń) jachtu motorowego „ VARIANT” produkcji NRD z końca lat 70-tych.

Łódź jest w stanie do remontu który, ze względów finansowych chciałbym zrobić sam. Przeglądam forum już dość długo ale ciągle do końca nie wiem jak tego dokonać. Postanowiłem więc zapoznać szerokie grono forumowiczów z wyzwaniem które mnie czeka licząc na zainteresowanie i pomoc bardziej doświadczonych kolegów.

Nie będzie to raczej remont generalny (może powinien) -  nie mam na to warunków i finansów –  ale chciałbym zrobić wszystko co możliwe by zabezpieczyć tę łódź przed dalszym niszczeniem.

Proszę więc o radę w jaki sposób i jakich środków użyć aby coś to dało – no i żeby nic nie zepsuć.

Wszystkie prace będą wykonywane „pod chmurką” i zabezpieczone stelażem z plandeką. Chciałbym też zminimalizować wymiany drewna ze względu na nieznajomość  budowy – często jest tak, że aby wymienić jakąś małą część trzeba rozebrać pół łajby. Oczywiście to co konieczne będę starał się wykonać pomimo braku doświadczenia.

Powiększ

Pokład i burty to częściowo złuszczony lakier i odłażąca farba. Są miejsca spróchniałe – listwy przy oknach i ich ramki – to wiem że do wymiany.

Pokład to sklejka -  miejscami dziurawa i rozwarstwiona.

Bok kabiny ma paskudne pęknięcia. Nie bardzo wiem jak zabrać się za naprawę, czym i jak skleić  takie pęknięcie ?

Wykończenie dla części nawodnej– impregnaty, lakiery jachtowe czy może także bezbarwny lakier olejny ? Część nadbudówki była pomalowana na biało – tak bym chciał zostawić . Ostatnio wyczytałem na forum – „do wnętrza użyj farby / lakieru akrylowego do drewna”.

Burty są z listewek i miejscami wygląda to jednolicie, a w innych miejscach widać poszczególne listewki – są przebarwione i mają między sobą spore szpary – te były wypełnione jakimś gumowatym uszczelniaczem koloru czerwonego. Na dziobie w jednym miejscu jest mocno to spróchniałe i jest duży ubytek.

Po oszlifowaniu – co dalej ? . Czym uszczelniać szpary (sikaflex?) i czym malować ?

Najbardziej jednak interesuje mnie uszczelnienie i zakonserwowanie części podwodnej. Wiem, że można  zalaminować  do linii wody – jeśli da radę chciałbym tego uniknąć.

Dno łodzi zbudowane jest z nachodzących na siebie zakładkowo desek. Generalnie są zdrowe ale kilka miejsc  nie wygląda ładnie  – w miejscu łączenia się owego dna z częścią burtową, właściwie na całej długości mniej lub bardziej są ubytki i spróchnienia a na pewno szpary. Wypełnione były jakimś uszczelniaczem -  czymś w rodzaju silikonu.

Część podwodna  to kilka warstw różno kolorowych farb – ceglasta, zielona i ostatnia to gumowata matowa czarna.

Czy faktycznie używać tylko pokost i lakier lniany, czy może zastosować OLIVA Epinox BOSMAN 77 i co potem ?

Rozumiem, że muszę pozbyć się wszystkiego do gołego drewna . Co na pęknięcia, szpary  i ubytki – jakich materiałów użyć jako uszczelniaczy i wypełniaczy. Jakich użyć farb po kolei na to całe dno?

Aktualnie jestem na etapie szlifowania i zdejmowania starej warstwy farb i lakierów z pokładu i burt.

Wiem, że pracy będzie dużo i to nie łatwej - tym bardziej będę wdzięczny za każda radę

 

Poprawiony: wtorek, 24 kwietnia 2012 14:16  

Komentarze  

 
#1 Jarek 2012-04-24 21:57
Nie jestem fachowcem, ale patrząc na stan łódki, a zwłaszcza niektórych miejsc. Nasuwa mi się diagnoza, że bez wymiany niektórych elementów (a może być ich całkiem sporo), zwłaszcza poszycia się nie obejdzie. Zapowiada się coś znacznie więcej niż trochę szpachli i farby a nawet laminatu. Pozdrawiam i mam nadzieję, ze wypowie się Adam lub inni eksperci.
 
 
#2 wolnym 2012-04-25 08:00
Na jednym zdjęciu widać, że deska kilu jest pęknięta.. Roboty co niemiara, ale może drewno jest zdrowe, musisz to dokładnie sprawdzić - chociaż na jednym zdjęciu linii wodnej widać gołym okiem próchno. Musisz uzbroić się w dużo krążków papieru 40-60, szlifierkę kątową i 2 tygodnie non stop jechać. :) :)
 
 
#3 mw68 2012-04-25 08:55
No właśnie - to pęknięcie na kilu jest na samym środku. Od zewnątrz nic nie widać, żadnego uszkodzenia. Podejrzewam że powstało w czasie transportu.
 
 
#4 Marcin Krzykawski 2012-04-27 22:34
Jak wykazało mole krótkie doświadczenie przy remoncie sklejkowego antyku to co się wydaje małą dziurką przechodzi w dziurę wielkości połowy arkusza sklejki :sad:
Jeśli do naprawy podejdziesz zbyt rygorystycznie to się okaże.że lepiej zrobić ognisko z kiełbaskami a łódkę zbudować od nowa :lol:
 
 
#5 mw68 2012-04-28 09:30
No, to jest fakt – z pozoru niewielkie uszkodzenie, dziurka - po oczyszczeniu strach się zabierać. Dopóki farba w kupie wszystko trzymała to wydawało się, że nie jest tak źle.
Ale co tam – szlifuję dalej :-)
 
 
#6 Sławosz Sławiński 2012-04-28 14:35
Hej!

Patrzę na tą łódkę i przypomina mi się mój Miś, który skończył jako ognisko - nie miałem tyle zapału co Piotr Biały.
Stan łódki wskazuje na to, że albo wykażesz się dużą energią i zapałem, albo najlepiej - pójdziesz na łatwiznę ze świadomością, że łódka dłużej niż 3-4 lata nie popływa.

Na twoim miejscu bym użył jak najwięcej laminatu - zalaminował kadłub aby nie przeciekał, wzmocnił spróchniałe miejsca drewnem i laminatem, uważając jedynie by nie dopuścić do złego rozkładu wagi. Łódka długo nie popływa, ale nie wydasz dużo pieniędzy i nie spędzisz na remoncie wielu godzin.

Warto się rozglądać za czymś nowym - może na ebay-u coś znajdziesz?

Oczywiście, jeśli masz czas i energię to warto odnowić łódkę!
 
 
#7 struna59 2012-04-28 19:20
halo ; pozdrawiam. ta konstrukcja to taka amerykańska wersja dla ubogich ,dla elity ,żeby poczuła powiew luksusu.Namiastka.
Dno jest nitowane a wyżej na sztorc.Jeżeli klepki są w miarę zdrowe i nity sztywne można uszczelnić je sika , albo poniżej linii wodnej (jeżeli konstrukcja jest sztywna) położyć welon epoksydowy. Klepki na sztorc można uszczelnić po dotarciu do zdrowego drewna, wklejając mahoniowe kliny albo, kliny i zakładki. Przypuszczam ,że substancja uszczelniająca klepki poniżej linii wodnej nie spełnia swojej roli. Musisz podjąć decyzję jak uszczelnić łódkę poniżej linii wodnej i jak ją usztywnić (nity, stępka, podłużnice itp.) Sztywność i szczelność to priorytet. Reszta rodzaju pęknięcia nadbudówki nie jest ważna. Remontowałem podobną motorówkę. Zawsze możesz zadzwonić. Adam zna numer. Czuwaj
 
 
#8 struna59 2012-04-29 06:40
ps. Klepki na sztorc ,uszczelnia się sznurem nasączonym żywicą.Wbija się sznur specjalnym kowadełkiem i drewnianym młotkiem. Klepki muszą być zdrowe. Stan poszycia sklejkowego nie ma znaczenia . Dzięki wymianie będzie dostęp do kadłuba. hej.
 
 
#9 Adam Kłoskowski 2012-04-30 20:50
mw68 patrząc na kadłub mocno bym się zastanawiał nad zalaminowaniem go aż do linii pokładu i po szpachlowaniu położyłbym lakier (kolor)

Ten kadłub byłby piękny w drewnie ale jest tam dużo szkutniczej pracy - a jak piszesz nie masz wiedzy na ten temat. Oczywiście jeśli się nie przestraszysz to warto się pobawić i odrestaurować wymieniając niektóre fragmenty i uzupełniając miejscami.

Wydaje mi się że większość pokładu będzie do wymiany na nową sklejkę.
Na początek szlifierka i heja do żywego - zbuduj sobie namiot nad łódką aby nie namakało odsłonięte drewno.
Jak przeszlifujesz kadłub (góry na razie nie ruszaj - najpierw zrób dół) wrzuć fotki zobaczymy co dalej.

Koniecznie bardzo dokładnie obejrzyj pęknięcie na stępce - nawet jeśli stało się podczas transportu może to bardzo osłabić stępkę. Przeszlifuj farbę od góry i od dołu i dokładnie obadaj co i jak.

Jakiej grubości są klepki poszycia?
W jakiej miejscowości masz łódkę?
Pozdrówki
Adsm
 
 
#10 Jędrek P. 2012-05-02 20:47
Witaj.
A ja uważam tak:
Jesli masz dużo wolnego czasu, sporo narzędzi do obróbki drewna,o gotówce na materiał nie wspominam oraz co najważniejsze, - lubisz wyzwania, - remontuj.
Ja bym to ......znaczy dał bym sobie spokój.
Znaczy, - kupił bym coś w lepszym stanie. Albo w ogóle coś w stanie nadającym się do pływania od zaraz.
Ale to tylko moja prywatna opinia.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!
Jędrek P.

p.s
Podejrzewam, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, co Cię czeka.
 
 
#11 mw68 2012-05-02 21:12
Witam,
Aktualnie jestem na etapie szlifowania burt. Tak jak pisał struna59 – budowa burt to klepki na sztorc. Gdyby nie szpary między nimi (tych dużych nie jest w sumie tak wiele) to są w całkiem niezłym stanie. Drewno jest zdrowe – grubości ok 11-12 mm. Myślę, że uszczelnienie by wystarczyło - ale nie jestem fachowcem i mogę się mylić. Struna59 - za bardzo nie rozumiem tematu „usztywnienia” – jak sprawdzić czy jest wystarczające ?
Adamie – namiot już gotowy, łódka stoi w okolicach Nakła nad Notecią. Jak pisałem klepki burt mają ok. 12 mm, deski poniżej linii wody są nieco grubsze, ale nie mają 15 mm. Jeśli chodzi o stępkę sprawdzę dokładnie w weekend.
 
 
#12 Adam Kłoskowski 2012-05-02 21:20
Przeczytaj o Merlinie - łódź była w nieco gorszym stanie niż Twoja - zobacz co się udało zrobić. Choć prawdą jest że trwało... Ale z drugiej strony ponieważ naprawy były pod plandeką to można było robić tylko od późnej wiosny do wczesnej jesieni
szkutnikamator.pl/merlin-9-metrowy-drewniany-jacht-motorowy/
 
 
#13 struna59 2012-05-03 08:22
Halo ; Po zdjęciu poszycia kadłub postawiony na kozłach podnoszony za np. prawą stronę rufy do góry nie może się ,, lać '' . Podnoszony po przekątnej. Bo jak chwycisz tylko za dziób to tego nie wyczujesz. Sprawdz koniecznie stan denników .One są w nietypowy sposób wycinane i przylegają do klepek . Dzięki temu możesz zdublować wkręty lub i dołożyć nowe. Po prostu usztywnij całą konstrukcję dna. Spoliczkuj słabe denniki i podlużnice- tylko dębem. Przymocuj konkretną dębowa nakładkę następkę na klej i śruby na wylot i wkręty. Na wylot wszystkie otwory zalane w trakcie klejem .I nie przejmuj się tą stępką bo to nie mieczówka . Przestań szlifować. Wyczyść dokładnie szpary na sztorc. natnij klinowatych listewek z mahoniu o przekroju grubego kuchennego noża. Wbijaj te kliny na klej poliuretanowy z dwóch stron uzupełniaj . leć po obłogi mahoniowe. Ostrym nożem strugaj kliniki z obłogów i wciskaj gdzie się tylko da. Dopiero teraz szlifuj wszystko razem to nie narobisz dziur i prawdopodobnie będziesz zadowolony.
Jest kilka sposobów na uzupełnienie ubytków w drewnie -najprostsze to flekowanie , możesz również posłużyć sie dłutem lub frezarka. Trzeba po prostu dopasować dokładnie coś czego tam nie ma z lekkim dodatkiem na grubość. Czuwaj
 
 
#14 struna59 2012-05-03 08:40
ps. kliny nożowe powinny być różnej grubości , nie chodzi o to żeby ich naćpać. Ideałem są dwa zawsze dużo szersz niż klepka wbijane z dwóch stron dajace w przekroju prostokąt.
Po zwiazaniu zaczynasz ostrym strugiem na małym wiórze.
Nie szlifuj punktowo. Wyobraz sobie że cyklinujesz podłogę. podłogi nie przygotowuje się do malowania punktowo.Idz do celu równomiernie przygotowujac podłoże.
 
 
#15 wbro 2012-06-05 06:58
Witaj
Osobiście bym zalaminowa część podwodną. Przy poszyciu zakadkowym uszczelnienie jest dość malo skuteczne ja robilem pastę z tlenku oowiu oleju lnianego i terpentyny to stary skandynawski sposób. Po tym zabiegu i postawieniu na wodę po kilku tygodniach przecieki ustaway. Deski pęcznieją i ściskają się pomiędzy sobą.
Lecz przed kolejnym sezonem byo jak rok wcześniej znowu przecieki. Laminat pozwoli ci zapomnieć o przeciekach i ciągym zapachu stęchlizny na lajbie która jest zawsze mokra w zęzie. Miaem idętyczne pękniecia na nadbudówce wyfrezowaem szczelinę na 2 cm i wkleiem listwę z w miarę dobranego drewna jak sie postarasz to ślady będa minimalne. Pozdrawiam Witek wbro1@poczta.onet.pl
 
 
#16 Administrator 2012-12-19 00:24
Jak tam prace?
Cytuję mw68:
Jeśli chodzi o stępkę sprawdzę dokładnie w weekend.
 
 
#17 Dream Boats 2013-01-31 12:37
witam i pozdrawiam.
Remontuje swoja mahoniowa motorówke z lat 40-50 -tych juz 5-ty rok dysponujac murowanym pomieszczeniem o powierzchni ok 60-ciu metrów po min. 5-6 godz dziennie po pracy i w kazdy wolny dzień ,oczywiście co roku caly urlop tez spedzam w garazu remontujac lódz (zima nie pracuje gdzyz nie mam ogrzewania) Podziwiam kolege ze chce zrobic remont pod plandeka bo niestety drewniane lodzie nie lubią wilgoci, ale z chęcia odpowiem na wszystkie pytania dotyczące remontu .Sam gdy zaczynalem nie mialem pojęcia o remontowaniu lodzi naszczęście mam w swoim mieście dwóch doświadczonych szkutników których o wszystko pytalem :)
Na początek powinieneś usztywnic konstrukcje wewnątrz spinając ja poprzecznymi deskami od lewej burty do prawej przykrecajac do wregów jakies 10-20 cm od góry pokladu a na środku poprzeczki pionową deske zamocowana do stępki (calość utwoży litere T ) pozwoli to obrócić motorówke do góry dnem co ulatwi prace nad kadlubem a w przyszlości zdemontowanie uszkodzonego pokladu bez ryzyka ze sie rozejdzie na boki (ja tak zrobilem)
najlepsza na poklad bedzie sklejka wodoodporna konstrukcyjna firmy sommerfeld-thiele
model HYDRO o grubości 8 mm niestety cena za arkusz to ok 180 euro za mahoń ,sprzedaje ja firma marco-marine w szczecinie i sail service w gdyni do klejenia najlepiej używac żywicy epidian 5 i utwardzacza PAC ma dlugi czas wiazania ok 3 godz i jest najlepszym klejem do drewna (elastyczny a jednocześnie wytrzymaly) można też używać kleju pouliretanowego wodoodpornego klasy D4 do drewna ( puchnie podczas klejenia jak pianka do okien ale jest bardzo mocny chyba firmy SOUDAL kupilem w OBI ) Jeśli jednak zdecydowalbyś sie na laminowanie kadluba to tylko żywice epoksydowe poliester nie nadaje sie do laminowania drewna .
zamiast szlifierki katowej do szlifowania polecal bym szlifierke oscylacyjna narobi mniej szkody niz katowa albo tzw. cyklinke najlepsza do slifowania starego pokostu ktory widzialem na zdjeciach ,ja używalem zwyklego ostrza z noza do tapet trzymalem w rekach i szlifowalem . Ja w swojej lodzi wymienilem cale poszycie kadluba na nowe a mimo to zdecydowalem sie na oblaminowanie dna tkanina nasaczoną żywica epoksydowa pozwoli to na bezstresowe wyciaganie lodzi na przyczepe i ewentualne parkowanie na piaszczystym brzegu no i oczywiscie pomalowalem laminat na dnie farba epinox bosman a potem emapur marina pouliretanową . na zewnatrz burty mahoniowe pomalowalem tradycyjnym jachtowym lakierem olejnym firmy epifanes (umożliwia drewnu oddychanie i w przypadku zarysowania jest latwy w naprawie) w srodku również użylem lakieru epifanes ( okolo dwóch lat ogladalem różne lakiery ,pokosty i oleje zrobilem tez kilka prób i najlepsze do drewna okazaly sie produkty epifanesa a do laminatu OLIVA ) można też użyc oleju ovatrol ale tylko na drewno bo na sklejce może pękać .
Patrząc na twoja lodz sądze ze niestety nie da sie tego tanim kosztem naprawic .
 
 
#18 Dream Boats 2013-01-31 12:52
Ale sie rozpisalem az miejsca zabraklo:) cd.
jesli chodzi o poklad to najlepiej bylo by wszystko zerwac i zrobic od nowa ,można by jeszcze polatac uszkodzone elementy ale tylko jesli nie sa sprochniale, oszlifować na rowno przesączyc żywicą epoksydowa i nakleić oblogi machoniowe na epidian 5 i pac . pamietaj żeby dokladnie odtluszczać drewno przed klejeniem i malowaniem ,najlepiej acetonem technicznym .

dużym żródlem informacji jak przeprowadzac prace remontowe jest popularny serwis youtube ,wystarczy wpisac haslo woden boat albo chris chraft, riva, i pojawia sie filmy z remontów motorowek krok po kroku :)


z chęcia odpowiem na pytania :
tel. 600-432-210

Pozdrawiam i życze dużo cierpliwości bo będzie potrzebna :)
 
 
#19 Dream Boats 2013-01-31 13:02
na kadub po oszlifowaniu i uszczelnieniu np .klinami z drewna lub szpachlowka (zywica epoxydowa z wypelniaczem ) można nakleić 2,5 mm oblogi na epoksyd to powinno zalatwic problem ze szczelnościaą kadluba i da jednocześnie ladny wyglad koszt oblogow mahoniowych to okolo 7 euro za metr kwadratowy
polecam kanal na youtubie amerykańskiego szkutnika
http://www.youtube.com/user/brandotown?feature=watch
kliny można też wklejac na klej pouliretanowy klasy D4 .taki klej ma tez ten plus ze wiaże przy pomocy wilgoci z powietrza wiec nie przeszkadza mu praca na dworze pod namiotem :)
 
 
#20 Administrator 2013-01-31 22:49
Klej D4 poliuretanowy (ten puchnący) nie jest zlecany dla szkutnictwa dla konstrukcji przenoszących obciążenia.
Klej ten po dłuższym czasie zachowuje się podobnie jak pianka poliuretanowa przy oknach - zanika...
Puchnięcie kleju daje błędne przekonanie że nie trzeba dokładnie pasować klejonych elementów bo klej wypełni braki.
To spienione nie ma żadnej siły trzymania.
Tym klejem nie można kleić elementów konstrukcyjnych...
 
 
#21 Dream Boats 2013-02-01 12:02
Cytuję Administrator:
Klej D4 poliuretanowy (ten puchnący) nie jest zlecany dla szkutnictwa dla konstrukcji przenoszących obciążenia.
Klej ten po dłuższym czasie zachowuje się podobnie jak pianka poliuretanowa przy oknach - zanika...
Puchnięcie kleju daje błędne przekonanie że nie trzeba dokładnie pasować klejonych elementów bo klej wypełni braki.
To spienione nie ma żadnej siły trzymania.
Tym klejem nie można kleić elementów konstrukcyjnych...


ja robilem próby z klejem pouliretanowym D4, sklejalem ze soba różne kawalki drewna , sklejki i po utwardzeniu nie dalem rady oderwac od siebie klejonych elementów ,najczęściej odrywal sie kawalek drewna a klej dalej trzymal. Oczywiście wszystkie elementy byly dokladnie spasowane .Nie wiem jak z tym zanikaniem kleju po dluższym czasie ale sprawdze jak rozpocznie sie sezon ( w lipcu kleilem pouliretanem elementy konstrukcyjne pod pokladem, oczywiście dodatkowo mocowalem je rownież na wkręty ) widzialem też że niektórzy kleją tym klejem listewki na poszyciu slomkowym i póżniej calośc laminuja cienką tkaniną szklaną .
 
 
#22 Administrator 2013-02-01 14:55
Panowie, okna jak się zapianuje też trzymają że nie da się wyrwać, a po kilku latach piana pod dotknięciem palcem aż się kruszy i sypie.
Klej poliuretanowy jest takim samym klejem i też po kilku latach zacznie się kruszyć i zanikać. Można nim kleić szafki, czy półeczki ale nie elementy konstrukcyjne .

Dream Boats - zobacz że jeśli ktoś sklei takim klejem i nikt mu nie powie że to jest źle to potem jest tak jak napisałeś: Cytuję Dream Boats:
widzialem też że niektórzy kleją tym klejem listewki na poszyciu slomkowym

Czyli w świat idzie informacja że można bo ktoś gdzieś skleił tym klejem. Dopiero za parę lat zacznie się sypać.
Jeśli robisz / remontujesz jacht to nie robisz tego na 2-3 sezony, szkoda pracy i wysiłku aby wkrótce trzeba było naprawiać źle wykonaną pracę.
Również widziałem że ktoś zbudował łódkę z płyt wiórowej i po sezonie pływania nic się nie działo. - Użyłbyś płyty wiórowej do łódki?
Widziałem też łódki ze zwykłej suchotrwałej sklejki - dałbyś taką? a 2-3 lata wytrzyma na pewno.
Tak samo jak ludzie używają żywic poliestrowych do laminowania kadłubów bo taniej- i trzyma (choć po 2-3 sezonach odpada ale o tym już mało kto napisze...)
Tego kleju nie należy używać do klejenia elementów konstrukcyjnych i kropka A argumenty że łatwiej, że taniej, i mniej roboty to lepiej usiąść przed telewizorem i nic nie robić...
Wybaczcie mentorski ton ale już tyle raz o tym pisałem że już mi się czasem nie chce wyjaśniać ....
Pozdrówki
Adam
 
 
#23 Dream Boats 2013-02-03 10:36
Cytuję Administrator:
Panowie, okna jak się zapianuje też trzymają że nie da się wyrwać, a po kilku latach piana pod dotknięciem palcem aż się kruszy i sypie.
Klej poliuretanowy jest takim samym klejem i też po kilku latach zacznie się kruszyć i zanikać. Można nim kleić szafki, czy półeczki ale nie elementy konstrukcyjne .

Dream Boats - zobacz że jeśli ktoś sklei takim klejem i nikt mu nie powie że to jest źle to potem jest tak jak napisałeś: Cytuję Dream Boats:
widzialem też że niektórzy kleją tym klejem listewki na poszyciu slomkowym

Czyli w świat idzie informacja że można bo ktoś gdzieś skleił tym klejem. Dopiero za parę lat zacznie się sypać.
Jeśli robisz / remontujesz jacht to nie robisz tego na 2-3 sezony, szkoda pracy i wysiłku aby wkrótce trzeba było naprawiać źle wykonaną pracę.
Również widziałem że ktoś zbudował łódkę z płyt wiórowej i po sezonie pływania nic się nie działo. - Użyłbyś płyty wiórowej do łódki?
Widziałem też łódki ze zwykłej suchotrwałej sklejki - dałbyś taką? a 2-3 lata wytrzyma na pewno.
Tak samo jak ludzie używają żywic poliestrowych do laminowania kadłubów bo taniej- i trzyma (choć po 2-3 sezonach odpada ale o tym już mało kto napisze...)
Tego kleju nie należy używać do klejenia elementów konstrukcyjnych i kropka A argumenty że łatwiej, że taniej, i mniej roboty to lepiej usiąść przed telewizorem i nic nie robić...
Wybaczcie mentorski ton ale już tyle raz o tym pisałem że już mi się czasem nie chce wyjaśniać ....
Pozdrówki
Adam

OK już nie będe poruszal tematu kleju pouliretanowego , polecil mi go bardzo znany szkutnik :) a drugi z 50-letnim starzem potwierdzil (naszczęście caly kadlub kleilem epidianem 5 z PAC więc o trwalośc nie mam się co martwić ) Jak to mówią ilu szkutników tyle metod klejenia i budowy :)
Niestety muszę cię zmartwić ale w ramach eksperymentu i trochę z nudów zbudowalem malą żaglówkę ze ZWYKLEJ PLYTY PILŚNIOWEJ o grubości ok 5 mm i calośc solidnie przesączylem żywicą epoksydową oraz tkaniną ,ma drewniany maszt i boczne miecze holenderskie oraz piękny mahońiowy poklad - plywa już drugi sezon i narazie sprawuje sie świetnie .
Mam sporo zdjęć z budowy i z chęcia jeśli pozwolisz drogi administratorze to opisze caly proces powstawania lódki z pilśni oraz motorówki mahoniowej .:)
Pozdrawiam .
 
 
#24 Dream Boats 2013-02-03 10:46
A wracając do VARIANTA 650 :)
Jak postęp prac ?
Oczyścieś już może dno i jak stępka ?
 
 
#25 Administrator 2013-02-03 14:59
Jednak napiszę :-)
mała żaglówka z płyty pilśniowej jest bardzo dobrym pomysłem, bardzo tania, i nie żal po kilku sezonach zasilić nią kominek a radości z budowy i pływania naprawdę dużo.
Ale nie można tego odnosić do dużego jachtu czy łodzi.
Podobnie jest z klejem poliuretanowym - ja też go używam - ale nie doklejenia elementów konstrukcyjnych...
Po prostu czasem nie warto oszczędzać...
Czekam na opis Twojej żaglówki z płyty pilśniowej :-)
Pozdrówki
Adam
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.