Żagle- dziwna rzecz. Były zapakowane do Komety i wyglądały nad wyraz dobrze. Żadnych przetarć, uszkodzeń- piękna i mocna bawełna. Żagle były brudne, momentami odbarwione, w kilku miejscach ślady smoły i rdzy.
w ruch poszedł czyscik do żagli, proszek do białego i szczotka
do tego odplamiacz, odrdzewiacz i pralka. Nastepnie suszenie na słońcu. Wykorzystałem dom do postawienia grota i foka ;)
Bardzo ciekawe i już nie stosowane raksy od foka z wygętego drutu.
Po wysuszeniu i wyprasowaniu czas na impregnację. Kupiłem 0.5 L i jak zaczałem nanosić wiedziałem że trzeba będzie więcej. W sumie kupiłem bańke 5 litrów i starczyło. Po wysuszeniu test na mokro- zakończony pełnym sukcesem.
Okucie do fała wygląda na współczesne. Pozostaje pytanie czy żagle są orginalne.
Dorobiłem jeszcze listwy.
Pozostało dorobić szoty i odświeżyć talię grota. Poniżej zdjęcie - talia przed.
Przywracanie historii -remont cz2« poprzednia |
---|