Czas płynie leniwie. Kadłub zabezpieczony czeka,przygotowujemy miejsce na postawienie namiotu.
W miedzyczasie przygotowaliśmy szkutnię i zajęlismy się drobnym osprzętem: cegami, bomem, jarzmem steru;gretingami.
Na gretingach pod kilkoma warstwami farby znaleźlismy orginalną nazwe naszej łajby. Zawsze to jakś ślad. Jest też podejrzenia że może to być przedwojenny jacht sprowadzony z Danii...
Do tej pory najwięcej zabawy było z bomem. Na pierwszy rzut oka - super- wystarczy wyczyscić i odmalować
Okazało się że nie jest tak idealnie. Po zdjęciu okuć i dokładnym przyjrzeniu niestety bom rozchodził się na klejeniu. Z powodu na obniżenie ciężaru bom był pusty i klejony - klej nie wytrzymał próby czasu na części łaczeń, zaś na pozostałych nie chciał ustapić podczas rozkładania.Na zdjęciu ponizej widać obok bomu piekną pychówkę.
Drewno potraktowaliśmy środkami do odgrzybiania i przywracania koloru ale efekt nie był idealny.
Po rozłożeniu bomu w sposób dość inwazyjny pokleiliśmy po kupy każdą z połówek
i przeszlifowaliśmy powierzchnie do sklejenia. Jak widac poniżej powierzchnia styku jest dość mała. Dzięki tej operacji mozn abyło w miare dokładnie oczyścić likszparę.
7.
po złożeniu okazało się że nawet zeszło się wszystko do kupy ;)
Po sklejeniu i przeszlifowaniu jeszcze raz próbowaliśmy odzyskac oryginaly kolor drewna- efekt niestety nie był zadawalający.
Prze olejowaniem jeszcze była przymiarka czy wejdzie żagiel.i
i potem 3 2arstwy Owatrolu D1 i 7 warstw Owatrolu D2. Okucia pomalowane zostału Olivią w kolorze przypominającym oryginał.
niestety musieliśy wymienic spęzynkę i dać nową śrubę i wkręty.
Po wyczyszczeniu okazało się, że zakończenie bomu wykonanie jest z blachy miedzianej.
W następnej częsci opiszę prace zwiazane z żaglami.
Przywracanie historii -remont cz1« poprzednia | następna »Przywracanie historii -remont cz3 |
---|
Komentarze
Mam pytanie do czego jest ta sprężynka ?
Pozdrawiam
Rafał
Dźwignia obraca bomem
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.