Witam po przerwie . Niestety przydarzył mi się przykry wypadek, spadłem z kilku metrów. Szczęśliwie obrażenia niezbyt poważne: rozcięta i szyta dłoń , do tego silnie potłuczona , no i silne stłuczenia lewej połowy ciała . Rana się szybko zagoiła , długo bolą żebra , no i dłoń będzie jeszcze długo wracać do pełnej sprawności . Ad rem, od 2 tygodni wróciłem do prac , bo czas , a właściwie temperatury mnie popędzają . Chodzi o dokończenie skrzyni mieczowej i wklejenie jej do kadłuba . Przykleiłem listwy usztywniające w górnej części skrzyni i z pomocą syna wciągnęliśmy ją do środka . Tam wyciąłem otwór w stępce i po przymiarce założyłem separator i wylaminowałem kołnierz . Skrzynia z powrotem w stolarni i laminuję żebra, aby zdążyć przed spadkiem temperatur wkleić ją do kadłuba .
R-7,3 jacht regatowo-turystyczny - budowa cz.26« poprzednia | następna »R-7,3 jacht regatowo-turystyczny - budowa cz.28 |
---|
Komentarze
Wiosna czeka mnie odwracanie kadluba (troche masywniejszego), ile +- wyzyl twoj?
Pozdrawiam i szybkiego dochodzenia do zdrowia (wiem jak to irytuje).
Andrzej Wierzejski
Piękna robota, podziwiam. Zaglądam tu czasami i aż mnie ochota znowu nachodzi aby coś zacząć ...
Zdrowia życzę.
Pozdrawiam,
Adam/koszut
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.