Dawno nie zaglądałem i dlatego dopiero teraz, dziękuję za informacje. Po mozolnym kombinowaniu uszyłem żagiel i wyszedł mi bardzo podobny do tego z pierwszych rysunków. Jest z płótna 155 g i ma 6,5 m 2. Ma być rozprzowy więc kształt trochę narzucony. Łódka się buduje ale ciągle brak czasu. Teraz też wyjeżdżamy do 15 maja i znowu nici z budowy będę się musiał w końcu sprężyć i zamieścić jakąś relację. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam. Adam
"koszut 2019-02-10 15:55 Też sobie od jesieni buduję taką Dory i mam pytanie. Czy masz może rysunki takielunku ?" Hallo Adam, dopiero teraz znalazlem Twoj post o Dory. Gdzies ja tu pokazujesz na sz. amatorze? Napisz cos o niej i pokaz kilka zdjec. Gdzie wodujesz? Jaka konstrukcja, jaka wielkosc lodzi, czyje plany? Pisz prosze. Ja swoja wepchne do wody w czerwcu w okolicy Swiecia nad Wisla. Zamierzam "uroczyscie" wodowac w sierpniu. Pozdrawiam Andrzej
Wróciłem z Anglii i biorę się dalej za moją Dory buduję według planów hobbo.net. W sumie poszedłem trochę na łatwiznę i kupiłem ( faktycznie to kupiliśmy z braćmi trzy kadłuby ale to już inna historia ) gotowy uproszczony kadłub i resztę dorabiam według planów. Miałem dokupić brakujące elementy ale nie udało mi się ich w końcu zamówić u producenta. Nie szło się z nim na cokolwiek umówić. W sumie może i dobrze bo po tej zimie jestem najlepszym teoretykiem w budowie łódek sklejkowych w promieniu wielu kilometrów no i zaczynam być praktykiem też. To nie jest takie trudne. Dzięki książce Plucińskiego wiele się można dowiedzieć i tak pomalutku dłubię. Żagiel zaprojektowałem i uszyłem ( uszyła nasza wiejska krawcowa tak naprawdę ale trochę razem nad nim posiedzieliśmy ). Kadłub mam wstępnie poszpachlowany. W sobotę pewnie dalsze szlifowanie i malowanie. Maszt i rozprze miał być pełny ale po lekturze jednak skleiłem i zaczynam strugać drzewca. Mam nadzieję do końca maja zwodować łódkę bo na ten długi czerwcowy weekend już się z bratem na regaty umówiłem (chociaż on wiosła i jakiś mały silniczek ma zamiar przyczepić ) . Staram się dokumentować zdjęciowo etapy ale ciągle nie ma czasu zamieścić relacji z budowy. Pozdrawiam, Adam
A dzieki, milo, ze odpisales. Moze uda mi sie jutro pare zdjec z finiszu dolaczyc. Gdzie masz jeziorko? Ja jade do Polski za tydzien, biore drzewca, miecz, ster, jarzmo i kupe innych pierdol. Lodz aktualnie u lakiernika. Zamierzam zjechac do wody w czerwcu. Swiecie nad Wsla (okolice).
Mieszkam pomiędzy dwoma jeziorami: Łebskiem i Gardnem więc wody nie brakuje i wiatru też. Ale wodowanie będę robił na takim basenie u mnie we wsi. To jest jakieś 0,8 hektara więc i zwroty da się jakieś zrobić a po chrzcinach łatwiej do domu będzie wrócić . Chociaż na pewno też popływam na takim jeziorze koło Miastka, Bobięciński, szwagier ma tam taką małą bazę żeglarską więc miejscówka jest. Jutro i w sobotę działam przy łódce i mam nadzieję skończyć kadłub. Zobaczymy ... Mam pytanie. Jaki rodzaj miecza ma Twoja łódka ? U mnie oryginalnie jest taki zawieszany na burcie ale chyba zrobię takie holenderskie płetwy. wydaje mi się to sensowniejsze rozwiązanie. Nie trzeba będzie przekładać przy halsach. Mogę z tym czekać w sumie do samego wodowania więc trochę myślenia jeszcze będzie. Pozdrawiam, Adam
Mam obrotowy miecz. Zobacz w tym watku, jest zdjecie przodu lodzi ze skrzynka. Uwazam, ze dla twj lodzi (dory długość 410cm szerokość 115cm wysokość 55cm waga 30kg) dobry bylby maly miecz szybrowy z przodu lodzi.
Z tym szybrowym mieczem to niezły pomysł ale chyba za dużo czasu by mi zeszło znowu z budową. Może jesienią coś pomyślę bo nie popływam w tym roku. Założę te holenderskie miecze. Rozmawiałem z konstruktorem/producentem (w końcu udało mi się z nim skontaktować ) i mówi, że jego syn tak to rozwiązał. Jakby co to nie ma problemu z przeróbką, najwyżej dwie dziurki zostaną :) Jutro Żona w pracy i może zacznę relację z budowy zamieszczać. Pozdrawiam, Adam
"za dużo czasu by mi zeszło znowu z budową" Fakt, czasu mamy niewiele. Zrobisz w zimie skrzynke, a wczesna wiosna wlaminujesz, zobacz u mnie - skrzynke mieczowa trzyma do burt poprzeczka-laweczka. Ciekaw jestem twego zagla. Taki miecz tuz za masztem uwazam za bardzo ladne rozwiazanie, miejsca nie zabiera i nie przeszkadza, z lewej i prawej masz plac na jakies pojemniki na liny, kotwice, klamoty, etz..
Czas goni ale się zwijam jak mogę (znowu mi trzy popołudnia wypadną w tym tygodniu). dzisiaj pomalowałem podkładowym epoksydem i dokupiłem brakujący materiał. Jutro wiozę żagiel do nabicia remizek i odbieram szablon z nazwą. W sobotę mam nadzieję zamontować miecze, ster i listwy odbojowe. Zostanie postawienie masztu i otaklowanie/ Już się boję czego zabraknie a do sklepu mam 40 kilometrów ... 8 czerwca muszę być na wodzie ! Chociaż też się trochę boję bo chłopaki z miejscowego OSP się wybierają popatrzeć na wodowanie. Będzie mnie to pewnie kosztowało skrzynkę ..... Pozdrawiam, Adam
p.s. Napiszę w końcu tę relację i powstawiam zdjęcia i rysunki które robiłem do budowy, będzie i żagiel. Chociaż ten luger coraz bardziej mi chodzi po głowie No cóż zima długa.
Mam pytanie. Czy do mojej Dory mogę taki żagiel sobie zrobić ? Oczywiście po proporcjonalnym zmniejszeniu. I czy do lugrowego żagla konieczny jest bom ? Bo wydaje mi się, że w lugrowym ożaglowaniu nie ma bomu ? Pływałem na Matyldzie w ostatni weekend i muszę przyznać, że wzbudzałem lekką sensację Po żegludze i dyskusjach ( dziękuję Witek ) widzę, że muszę przerobić trochę żagiel i dalej wprowadzać pewne modyfikacje. Pozdrawiam, Adam
W lugrowym ozaglowaniu bom nie jast konieczny. W sierpniu (moze wczesniej)moge wyslac Ci uszyty prze ze mnie zagiel, mniejszy od mojego i o troche innej geometrii i sobie to przetestujesz. Bedziesz wiedzial wiecej. Nie jest to dzielo sztuki ale cos innego niz twoj zagiel. Mysle, ze da sie go rozpiac na twojej rejce jako lugier. Najpierw poprobuj. Pozdrawiam Andrzej
P.S. Zagiel to jedna z drozszych czesci tej zabawy.
Kusząca propozycja, Chętnie bym spróbował. Co musiałbym dorobić żeby taki żagiel na mojej łódce zawiesić ? No i czy nie będzie za duży jednak ? Dorobić rejkę to nie problem ale o reszcie nie mam pojęcia. Masz jakieś rysunki tego żagla ? I wymiary rejki ? A może i bomu jeżeli tak byłoby lepiej. W poradach zamieściłem pytanie o przeróbkę mojego żagla. Może mógłbyś też tam zerknąć. Pozdrawiam, Adam/koszut
A co do ceny żagla to wiem Dokupilem właśnie bawełny na ten lugrowy. Zima długa
Co musiałbym dorobić żeby taki żagiel na mojej łódce zawiesić ?- Nic, miec odpowiedniej dlugosci rejke ( sadze.ze masz). No i czy nie będzie za duży jednak ?- to kwestia umiejetnosci zeglarskich i panujacych warunkow. 1,5 m² roznicy z tym da sie zyc. W sprawie przerobek wiele Ci nie pomoge. Z mego doswiadczenia z zaglomistrzami wnosze, ze nie maja zielonego pojecia o zaglach czworobocznych. Andrzej
Nie wiem co z tego wyjdzie ale przygotowałem materiał na rejkę. A po zastanowieniu jutro jeszcze może i na bom coś znajdę. Jaką długość te elementy powinny mieć ? Na rejkę mam 4 metry. Rozmawiałem dzisiaj z krawcową i w przyszłym tygodniu mi pewnie przeszyje ten mój żagiel. Chociaż czekam na zamieszczenie artykułu i może jakieś porady się znajdą i jeszcze coś będę mógł zmienić za jednym zamachem. Pozdrawia, Adam/koszut
Czy róg halsowy może być w Twoim żaglu mocowany do masztu ?
A co w twym zaglu trzeba przeszywac? Wyslij mi twoj adres na wierzej@web.de . Moj zagiel jest z bawelny. Niemniej dwa bryty w innym kolorze sa z niewlasciwego material. Nowka nie smigana, "gotowana" w oleju lnianym z preparatem przeciw zgniliznie drewna. To byla proba, ale mysle, ze warto sie tym w celach poznawczych pobawic. Jaki ten twoj zagiel (nowy) ma byc? Lugier- sa rozmaite, czy rozprzowy? Zaprojektuj zagiel i do niego rob rejke. 4 m az natto. pozdrawiam Andrzej
Czy róg halsowy może być w Twoim żaglu mocowany do masztu ? Moze. Jesli bym chcial. W lugrowym moze zagiel wychodzic przed maszt (rog halsowy), lub byc przy maszcie. Andrzej
Komentarze
Jest z płótna 155 g i ma 6,5 m 2. Ma być rozprzowy więc kształt trochę narzucony. Łódka się buduje ale ciągle brak czasu. Teraz też wyjeżdżamy do 15 maja i znowu nici z budowy będę się musiał w końcu sprężyć i zamieścić jakąś relację. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam.
Adam
Też sobie od jesieni buduję taką Dory i mam pytanie. Czy masz może rysunki takielunku ?"
Hallo Adam,
dopiero teraz znalazlem Twoj post o Dory. Gdzies ja tu pokazujesz na sz. amatorze? Napisz cos o niej i pokaz kilka zdjec. Gdzie wodujesz? Jaka konstrukcja, jaka wielkosc lodzi, czyje plany? Pisz prosze.
Ja swoja wepchne do wody w czerwcu w okolicy Swiecia nad Wisla. Zamierzam "uroczyscie" wodowac w sierpniu.
Pozdrawiam
Andrzej
buduję według planów hobbo.net. W sumie poszedłem trochę na łatwiznę i kupiłem ( faktycznie to kupiliśmy z braćmi trzy kadłuby ale to już inna historia ) gotowy uproszczony kadłub i resztę dorabiam według planów. Miałem dokupić brakujące elementy ale nie udało mi się ich w końcu zamówić u producenta. Nie szło się z nim na cokolwiek umówić. W sumie może i dobrze bo po tej zimie jestem najlepszym teoretykiem w budowie łódek sklejkowych w promieniu wielu kilometrów no i zaczynam być praktykiem też. To nie jest takie trudne. Dzięki książce Plucińskiego wiele się można dowiedzieć i tak pomalutku dłubię. Żagiel zaprojektowałem i uszyłem ( uszyła nasza wiejska krawcowa tak naprawdę ale trochę razem nad nim posiedzieliśmy ). Kadłub mam wstępnie poszpachlowany. W sobotę pewnie dalsze szlifowanie i malowanie. Maszt i rozprze miał być pełny ale po lekturze jednak skleiłem i zaczynam strugać drzewca. Mam nadzieję do końca maja zwodować łódkę bo na ten długi czerwcowy weekend już się z bratem na regaty umówiłem (chociaż on wiosła i jakiś mały silniczek ma zamiar przyczepić ) . Staram się dokumentować zdjęciowo etapy ale ciągle nie ma czasu zamieścić relacji z budowy.
Pozdrawiam,
Adam
Moze uda mi sie jutro pare zdjec z finiszu dolaczyc.
Gdzie masz jeziorko? Ja jade do Polski za tydzien, biore drzewca, miecz, ster, jarzmo i kupe innych pierdol.
Lodz aktualnie u lakiernika. Zamierzam zjechac do wody w czerwcu. Swiecie nad Wsla (okolice).
pozdrawiam
Andrzej
Jutro i w sobotę działam przy łódce i mam nadzieję skończyć kadłub. Zobaczymy ...
Mam pytanie. Jaki rodzaj miecza ma Twoja łódka ? U mnie oryginalnie jest taki zawieszany na burcie ale chyba zrobię takie holenderskie płetwy. wydaje mi się to sensowniejsze rozwiązanie. Nie trzeba będzie przekładać przy halsach. Mogę z tym czekać w sumie do samego wodowania więc trochę myślenia jeszcze będzie.
Pozdrawiam,
Adam
Uwazam, ze dla twj lodzi (dory długość 410cm szerokość 115cm wysokość 55cm waga 30kg) dobry bylby maly miecz
szybrowy z przodu lodzi.
pozdrawiam
Andrzej
Jutro Żona w pracy i może zacznę relację z budowy zamieszczać.
Pozdrawiam,
Adam
Fakt, czasu mamy niewiele. Zrobisz w zimie skrzynke, a wczesna wiosna wlaminujesz, zobacz u mnie - skrzynke mieczowa trzyma do burt poprzeczka-laweczka.
Ciekaw jestem twego zagla.
Taki miecz tuz za masztem uwazam za bardzo ladne rozwiazanie, miejsca nie zabiera i nie przeszkadza, z lewej i prawej masz plac na jakies pojemniki na liny, kotwice, klamoty, etz..
pozdrawiam
Andrzej
8 czerwca muszę być na wodzie ! Chociaż też się trochę boję bo chłopaki z miejscowego OSP się wybierają popatrzeć na wodowanie. Będzie mnie to pewnie kosztowało skrzynkę .....
Pozdrawiam,
Adam
p.s. Napiszę w końcu tę relację i powstawiam zdjęcia i rysunki które robiłem do budowy, będzie i żagiel. Chociaż ten luger coraz bardziej mi chodzi po głowie No cóż zima długa.
Pływałem na Matyldzie w ostatni weekend i muszę przyznać, że wzbudzałem lekką sensację
Po żegludze i dyskusjach ( dziękuję Witek ) widzę, że muszę przerobić trochę żagiel i dalej wprowadzać pewne modyfikacje.
Pozdrawiam, Adam
W sierpniu (moze wczesniej)moge wyslac Ci uszyty prze ze mnie zagiel, mniejszy od mojego i o troche innej geometrii i sobie to przetestujesz. Bedziesz wiedzial wiecej. Nie jest to dzielo sztuki ale cos innego niz twoj zagiel. Mysle, ze da sie go rozpiac na twojej rejce jako lugier. Najpierw poprobuj.
Pozdrawiam
Andrzej
P.S.
Zagiel to jedna z drozszych czesci tej zabawy.
W poradach zamieściłem pytanie o przeróbkę mojego żagla. Może mógłbyś też tam zerknąć.
Pozdrawiam,
Adam/koszut
A co do ceny żagla to wiem Dokupilem właśnie bawełny na ten lugrowy. Zima długa
No i czy nie będzie za duży jednak ?- to kwestia umiejetnosci zeglarskich i panujacych warunkow. 1,5 m² roznicy z tym da sie zyc.
W sprawie przerobek wiele Ci nie pomoge. Z mego doswiadczenia z zaglomistrzami wnosze, ze nie maja zielonego pojecia o zaglach czworobocznych.
Andrzej
Rozmawiałem dzisiaj z krawcową i w przyszłym tygodniu mi pewnie przeszyje ten mój żagiel. Chociaż czekam na zamieszczenie artykułu i może jakieś porady się znajdą i jeszcze coś będę mógł zmienić za jednym zamachem.
Pozdrawia,
Adam/koszut
Czy róg halsowy może być w Twoim żaglu mocowany do masztu ?
Moj zagiel jest z bawelny. Niemniej dwa bryty w innym kolorze sa z niewlasciwego material. Nowka nie smigana, "gotowana" w oleju lnianym z preparatem przeciw zgniliznie drewna. To byla proba, ale mysle, ze warto sie tym w celach poznawczych pobawic. Jaki ten twoj zagiel (nowy) ma byc? Lugier- sa rozmaite, czy rozprzowy?
Zaprojektuj zagiel i do niego rob rejke. 4 m az natto.
pozdrawiam
Andrzej
Moze. Jesli bym chcial. W lugrowym moze zagiel wychodzic przed maszt (rog halsowy), lub byc przy maszcie.
Andrzej
Warto zerknac, zwlaszcza na filmy.
Andrzej
czemu pod innymi artykułami nie można komentarzy zamieszczać ?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.