Witam.
Robota szła dalej. W pierwszym etapie zalaminowałem krawędzie styków sklejki jedna warstwą taśmy double-bias 420g i zaszpachlowałem krawędzie tkaniny.
Przymierzylem na sucho i dociąłem tkanine (420g d-bias).
Następnego dnia laminowanie od rana z pomocą małżonki...
W trakcie laminowania pod tkaninę na mokro wlaminowywałem na złącza sklejki dodatkowe pasy tkaniny d-bias 420g różnej szerokości. W całości zestawienie laminatu wyglada tak:
- Pas dno-obło: taśma 2x 420g + tkanina zewnętrzna 420g
- Pas obło-burty: taśma 1x 420g + tkanina zewnętrzna 420g
- Pas pawęż-dno, pawęż-obło, pawęż burty: taśma 3x 420g + tkanina zewnętrzna 420g
- Pawęż, dno, obła, burty: tkanina d-bias 420g
Na swieżo polożoną tkaninę zawałkowałem tkaninę peel-ply. To taki niby-ortalion, który zrywa się po związaniu laminatu uzyskując powierzchnię gotową do malowania. Dla fachowca pewnie tak, hehe. Ja i tak musialem przeszpachlować i poszlifować.
Potem podkład.
Dalej szlif i podkłąd, szlif i podkład, szlif i podkład.... i szlif ostateczny. Bo ile można.
W końcu malowanie. Tylko wałek miałem do dyspozycji więc wyszło tylko dobrze....
I wyprowadziłem pieska pierwszy raz na spacer.... żeby zobaczyć dzieło ostatnich paru miesięcy z odległości większej niż kilka metrów...
Komisja weryfikacyjna wydała orzeczenie: "Ostatecznie może byc..."
Cdn
Pozdrawiam
Setka AUSSIE« poprzednia | następna »Setka AUSSIE - pokłady i wnętrze |
---|