Witam! Przyszedł czas na odnowę spodu łodzi strasznie ciężka praca ze zerwaniem farby natyporostowej do zera, farba była ciągle miękka wiec papier bardzo się szlichcił, na początku papier 60 na maszynę oscylacyjną później 80, 120, 180 i papier 240 na wykończenie pod podkład. Na szczęście łódź nie była nigdy malowana oprócz tego nieszczęsnego antyporostu wiec nie było już tak dużo pracy z dopracowaniem jej pod farbę podkładową. Podkład firmy OLIVA Epinox BOSMAN 77 dwie grube warstwy.
Po wyschnięciu podkładu został on obrobiony i wykończony papierem ściernym o gramaturze 360 na maszynę oscylacyjna.
Następnie została położona farba podkładowa pod lakier OLIVA Epinox BOSMAN 54 i od razu na nią lakier końcowy OLIVA Emapur MARINA. Efekt był dokładnie taki jak oczekiwałem lakier był idealnie wylany zero morki po prostu powierzchnia idealna !!
W wolnej chwili jak sechł podkład zająłem się renowacją manetki która była uszkodzona nie było wyczuwalne włączanie biegu. Manetka to ULTRAFLEX patrząc na nią to myślę ze miała z 15 lat może więcej… Rozebrałem ją na części pierwsze okazało się ze brakuje w niej jednej kulki łożyskowej a ta odpowiadała właśnie za przeskok w czasie włączania biegu. Na szczęście szybko znalazłem taka co miała identyczną średnice szybko została zakuta na swoje miejsce. Manetka została mechanicznie oczyszczona i polakierowana lakierem akrylowym. Nasmarowana i złożona ( 4 razy ją składałem! niby prosta rzecz ale ma pełno małych elementów wiec radze zapisać kolejność rozkładania)
Następnie pod rękę wpadł mi stalowy zbiornik paliwa 25L który po bardzo dokładnym oczyszczeniu został pomalowany podkładem akrylowym a później pięknym czerwonym krwistym kolorem
Spód łodzi wysechł i zaczęły się prace na pokładzie. Na początku została wycięta stara bakista która nie jest oryginalnym wyposażeniem łodzi. Ktoś kiedyś miał świetny pomysł z tą bakistą ponieważ jak na taka łódź jest naprawdę duża, lecz wykonana beż pomyślunku po pierwsze była wykonana ze sklejki 2,5cm oblana żywica i bardzo niestarannie wykończona co mnie bardzo raziło a po drugie sklejka miedzy laminatem była całkiem zgnita wiec kategoryczny OUT !!
Zaczęła się na poważnie zabawa z pokładem… masakra!! było na niej chyba z 8 warstw farby różniej maści od poliuretanu przez oliwna po akrylową!! istny misz-masz!! Poszła na to nie zliczona ilość papieru ściernego, bez maszyny oscylacyjnej nie polecam nikomu się za takie cos zabierać!! Po ciężkich bólach doczyszczenia pokładu został położony podkład OLIVY Epinox BOSMAN 54.
W międzyczasie zająłem się nakładka na pokład która tak naprawdę była w swietnym stanie poza burtą która została już naprawiona i jakimiś nie potrzebnymi otworami które zostały zaklejone i zaszpachlowane szpachlą z włóknem szklanym.
Gdy górna część i dolna łodzi były gotowe zostały połączone na całym obwodzie na klej do szyb samochodowych a następnie znitowane co poprawiło sztywność i szczelność części.
Na koniec fotka z paroma gratami które zakupilem w markecie JULA polecam maja pare fajnych rzeczy :)
REMONT ŁODZI WĘDKARSKIEJ TERHI TROLLER cz.3« poprzednia | następna »REMONT ŁODZI WĘDKARSKIEJ TERHI TROLLER cz.1 |
---|
Komentarze
Czekamy na dalszy ciąg - ja wiem że będzie wyglądać świetnie...
Pozdrówki
Adam
Następnie została położona farba podkładowa pod lakier OLIVA Epinox BOSMAN 54 i od razu na nią lakier końcowy OLIVA Emapur MARINA. Efekt był dokładnie taki jak oczekiwałem lakier był idealnie wylany zero morki po prostu powierzchnia idealna !!
Czy to znaczy że kładłeś mokre na mokre? czy miałeś na myśli że kładłeś podkład pistoletem a jak wysechł to na to lakier pistoletem...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.