Witam
Od kilku lat noszę się z zamiarem budowy jachtu, konkretnie katamarana Quinto2. Biorąc pod uwagę, że budowa potrwa pewnie 4-5 lat doszedłem do wniosku, że wynajęcie na taki okres czasu miejsce w jakiejś hali itp. będzie stanowiło ogromny koszt. Stąd decyzja o postawieniu w ogrodzie przydomowym wiaty o konkstrukcji drewnianej przykrytej grubą plandeką. Wymiary wymagane to min. 9 m x 3,5 m czyli przekroczą 25m2, fundamentu nie będzie, podłogę zrobię z płyt OSB czy coś w tym stylu, raczej nie na całej powierzchni, a tylko pod kadłubem :)
Widzę, że wielu z was buduje swoje jachty pod tego właśnie typu zadaszeniami i tu moje pytanie. Jak postawienie takiej wiaty ma się do prawa budowlanego? Czy wymaga to pozwolenia/zgłoszenia, zgody sąsiadów (wiem że to zawsze lepiej mieć aby nie było potem jakiś donosów) itp? Szukałem troche na ten temat ale informacje są bardzo sprzeczne i niejasne. Czy ktoś z was ma może jakąś pewną wiedzę na ten temat?
Pozdrawiam
Marek J.
-----------------------------------------------
Podsumowanie
Podsumowaniem właściwie powinno być zdjęcie wybudowanej wiaty. Narazie ograniczę się do podsumowania wiedzy prawnej, którą zdobyłem.
Z pewnych względów dałem sobie spokój z łażeniem po urzędach i zdradzaniem się. Zasięgnąłem porady u znajomego architekta, który generalnie temat zna. Co wiem:
- wiata, namiot itp do 25m2 wymaga zgłoszenia w urzędzie na 30 dni przed budową
- wiata jest wiatą jeśli jest wolnostojąca, doklejenie jej, a ściśle wsparcie konstrukcji na istniejącym budynku jest już jego rozbudową czyli wymaga pozwolenia na budowę. Znaczy w moim wypadku muszę de-facto przy ścianie garażu postawić również słupki na których wesprę dach wiaty, a nie przykręcać go do garażu jako przedłużenie jego dachu
- wiatę można stawiać przy granicy z działką sąsiednią jeśli przy tej granicy nie będzie miała ściany
Do tej pory wszystko wydaje się piękne bo w zasadzie powyższe ograniczenia nie stanowią problemu. Jak nie przegniemy z wielkością to nikt tego mierzyć nie będzie, ścianę można zrobić zwijaną z folii/plandeki - byle się tylko dogadać z sąsiadem żeby nie miał żadnego "ale" i już.
Ale teraz pojawiają się dwa problemy:
1. Miejscowy plan zagospodarowania terenu (czy jakoś tak). Jeśli na danym obszarze go nie ma to w zależności o "widzimisię" urzędnika może on zarządać "Decyzji o warunkach zabudowy" - to coś - przynajmniej u mnie - załatwia się 120 dni!!! Gdy plan zagospodarowania istnieje, to nie wiem ale pewno ktoś musi z niego wyczytać czy można postawić wiatę na jacht czy nie...
2. Kolejne możliwe widzimisię urzędnika to "Projekt wiaty". Urzędnik może zarządać uproszczonego projektu czyli np. obliczeń konstrukcji żeby nam się na łeb nie zawaliła - to w trosce o nas rzecz jasna . Łatwiej jest gdy kupimy wiatę gotową w sklepie bo taka musi mieć jakiś tam atest itp.
Reasumując: Znajomy poradził mi słusznie, żebym się tylko dogadał z sąsiadami co by nie mieli jakiś pomysłów donosicielskich i postawił ową wiatę tak po prostu. Jedyne co, to stawiać tak aby w razie czego dało się bez straty materiałów rozmontować - to na wypadek jakby jednak się jakiś inspektor przypętał...
No to tyle.
PS. Właśnie dzisiaj zamówiłem plany jachtu.... - to się chyba zaczyna dziać....
Chuck Box czyli przenośny kambuz« poprzednia | następna »Wykonanie steru głębinowego do jachtu lub innej łódki. |
---|
Komentarze
Jestem na tym samym etapie, myślałem tylko o trochę większym pomieszczeniu: 10x4 m.
Z mojego rozpoznania wynika, że praktycznie wszystko wymaga albo zgłoszenia (budynek gospodarczy do 25 m2), albo pozwolenia na budowę.
Plan mam taki: wylewka betonowa pod całością + garaż blaszany. Koszt garażu 10x4 metry - 4800 PLN (oferta od dostawcy z dowozem i montażem). Wylewka - wyjdzie z 2000 PLN.
Póżniej można ocieplić aby pracować w zimie - to duża zaleta. Po skończonej robocie mamy garaż, miejsce do naprawy itp.
Wiem - drogo, no i trzeba pewnie pozwolenie, mapkę itp.
Oczywiście - trzeba mieć miejsce i odległość od sąsiada - min 3 metry bez okien.
To dużo wygodniejsze i bezpieczniejsze niż wiata z folii.
Poszukam jeszcze i wstawię link do forum muratora - tam dokładnie opisywali przepisy.
Chętnie dalej podyskutuję, też szukam dobrego rozwiązania.
Pozdrawiam,
Mirek
Trochę jest tu:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?187581-Budynek-gospodarczy-bez-pozowlenia-na-zg%C5%82oszenie-wymagania-na-2011&highlight=budynek+gospodarczy
A w szczególności fragment:
Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
5) tymczasowym obiekcie budowlanym - należy przez to rozumieć obiekt budowlany przeznaczony do czasowego użytkowania w okresie krótszym od jego trwałości technicznej, przewidziany do przeniesienia w inne miejsce lub rozbiórki, a także obiekt budowlany niepołączony trwale z gruntem, jak: strzelnice, kioski uliczne, pawilony sprzedaży ulicznej i wystawowe, przekrycia namiotowe i powłoki pneumatyczne, urządzenia rozrywkowe, barakowozy, obiekty kontenerowe;
a to wymaga również zgłoszenia co 120 dni i przesuwania przynajmniej o kilka centymetrów.
Art. 29. 1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
12) tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem i przewidzianych do rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce w terminie określonym w zgłoszeniu, o którym mowa w art. 30 ust. 1, ale nie później niż przed upływem 120 dni od dnia rozpoczęcia budowy określonego w zgłoszeniu;
Taka wiata będzie więc obiektem tymczasowym.
Jedyna nadzieja właśnie w tej folii. Definicja prawna wiaty mówi tylko o ścianach 0-3. Słownikowa że jest to konstrukcja dachowa wsparta na słupach, bez kompletu ścian. Czy folia leżąca na kilku belkach jest konstrukcją dachową??? Chyba się przejdę do urzędów popytać...
Pozdrawiam,
Darek
Przy takim rozwiązaniu już się nie muszę patyczkować z dachem foliowym a'la namiot tylko mogę go zrobić z jakiejś falistej onduliny (tak jak garaż), a tylko ścianki plandekowe...
Tak to spróbuję zagrać. Oczywiście jak uzyskam stan prawny to przedstawię tu efekty dla potomnych i tak nieszczęśliwie ostrożnych jak ja ;)
Pomieszczenie mam 6x4 ( zgłoszone jako bud. gospodarczy do 25m2) zrobiłem duży otwór jak na bramę garażową i dodatkowe brakujące 2metry dobudowałem prowizorycznie z płyty osb na drewnianych słupkach wbitych w ziemię .
Stoi tak już rok , ale w razie problemów ( sąsiedzi , nadzór budowlany itp ) dodatkowa przybudówkę mogę w każdej chwili rozebrać co zajmie najwyżej 2 godziny .
i zostaje budynek 25m2 .
mam jeszcze taki pomysł aby dobudówkę z osb obłożyć dookoła drewnem do kominka i bedzię to wygladało jakbym miał złożone przy budynku godpodarczym dużą ilość drewna do kominka .
można tez ew dobudówkę zrobić w formie szklarni ( foliówki) zgodnie z orzeczeniem sadu ( znalazłem takowe w internecie) taka foliówka na warzywa nie jest budynkiem .
także rozwiązań jest sporo .
no to jest nas dwóch. Gratulacje!
Za rok szkielet zostanie pocięty i pójdzie do pieca, a folia ( o ile wytrzyma) pójdzie na pokrycie normalnego foliaka= pełny recykling.
Powyżej czytałem o kosztach blaszaka, + wylewki, kurde chyba wolałbym w/w kwotę wtopić w jacht, zamiast we wiatę.
pozdrawiam
XXXXXX
Jeśli chodzi o pozwolenie na postawienie takiego obiektu to wygląda to następująco:
- można postawić na zgłoszenie na 120 dni jako obiekt tymczasowy i odnawiać to zgłoszenie przed jego zakończeniem,
- lub starać się o pozwolenie na jego postawienie, będzie to bardziej kosztowna sprawa, bo do kosztów zakupu trzeba doliczyć koszty pozwolenia i mapek.
Nie wiem czy się dowiadywaliście, ale na postawienie blaszaka wymagane jest POZWOLENIE! Pamiętajcie o tym moi drodzy, byście nie mieli później problemów.
Usunąłem dane reklamowe - Admin
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.