Zima dała się trochę we znaki. Zaczęło mnie rozpierać - coś by sie porobiło przy łódce.
Nasz TOFIK (własnoręcznie zbudowany w zeszłym roku - opis tu: Budowa Tofika ) jeszcze zimuje poza Warszawą.
Czekając więc na sezon oraz przygotowania do niego postanowiłem jakoś wykorzystać zapał "twórczy". Akurat popsuł się zegar, wiszący na ścianie. Za parę groszy na Wolumenie kupiłem mechanizm kwarcowy z myślą o wstawieniu do wnętrza tego zegara. Niestety okazało się, że potrzeba zbyt dużych przeróbek w mocowaniu wskazówek. Groziło to albo uszkodzeniem mechanizmu, albo totalnym popsuciem estetyki wskazówek.
Chodząc po sklepach rozglądałem się za nowym zegarem (oczywiście oglądałem również te z elementami marynistycznymi). W któryś weekend trochę się nudziłem (wg określenia moich synów "poszukiwałem pomysłu na konstruktywne zejęcie").
No i znalazłem - zrobię zegar od podstaw. Za wzór wziąłem sylwetkę naszej żagłówki. Mechanizm jest, kawałki sklejki modelarskiej różnej gróbości są, więc szybki szkic na komputerze, drukowanie szablonów i piłka włosowa w garść. Tak powstał korpus zegara.
W ciągu tygodnia myślałem jak tu wykonać wskazówki. Oczywiście też coś z żeglarstwa. Myślałem, myślałem i wymyśliłem. Następny weekend znowu: szkic na komputerze, drukowanie szablonów, wycinanie piłką włosową. Następnie papierek ścierny, szlifowanie, wygładzanie i sklejanie. I tak w ciągu paru godzin, wolnym rytmem bez pośpiechu, pomiędzy pracami domowymi, stanął na szafce działający zegar.
Na razie pozostał w stanie surowym. Tydzień roboczy wykorzystałem na przemyślenie kolorystyki i wykończenia. I tak przyszła kolejna sobota. Rozebrałem częściowo zegar. Wybrane elementy pobejcowałem na różne odcienie, a następnie lakierowanie. Jak już wszystko wyschło, w niedzielę, ponowny montaż i regulacja.
A tak wygląda efekt końcowy:
Widok tarczy zegarowej i wskazówek w całej okazałości:
I jeszcze widok od tyłu:
A to pierwowzór:
Pozdrawiam wszystkich i oby jak najszybciej na wodę.
Zbyszek Bala
Zdjęcia klasyków - i jak tu się nie zachwycać...« poprzednia | następna »Piękne pocztówki i zdjęcia z pięknymi starymi jachtami |
---|
Komentarze
Masz ty konstruktywne pomysły. Szczególnie jeżeli chodzi o te wskazówki. Są super:) Brawo.
Jednakże wodą na bardziej niebiesko bym pomalował... NO chyba, że to jakieś bagienko po którym się łódeczka kołysze:)
Powodzenia w kolejnych konstruktywnych pomysłach.
Pozdrawiam
David
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.