Kolejny etap prac na Elce za nami. Nie są to niestety prace bardzo widowiskowe, ale za to bardzo czaso i pracochłonne. Dobijanie obluzowanych nitów, szpachlowanie setek otworków po nitach no i szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie… Na zdjęciach widać, że nowe drewno znacząco różni się od starego, jest jaśniejsze i bardziej różowe. Stare drewno jest bardziej żółte, ciemniejsze i upstrzone łatkami zszarzeń, w miejscach gdzie stary lakier złuszczył się i dębina przez wiele lat wystawiona była na działanie pogody. W następnej kolejności postaramy się trochę przyciemnić nowa dębinę za pomocą Owatrol Marine Strip, a stare elementy nieco rozjaśnić za pomocą Owatrol Marine Deck Cleaner. A potem już tylko lakierowanie i dół będzie gotowy :)
Remont przedwojennej łodzi klasy „L” (część 6)« poprzednia | następna »Remont przedwojennej łodzi klasy „L” (część 8) |
---|