Cześć,
Dziękujemy Adamowi - adminowi za dopuszczenie do głosu. Wcześniej szkutnikamator.pl tylko czytaliśmy i marzyliśmy. Ta cała historia z naszą Snipą to po części też Twoja „wina”.
W kwietniu tego roku sprowadziliśmy z kolegą ze Szwecji piękną mahoniową łódź z 1967 roku. Łódź była w dość dobrym stanie, jednak zdecydowaliśmy się na mały remont.
W miarę postępu prac bardzo częstym zdaniem było „A zróbmy/wymieńmy jeszcze to – będzie porządnie i na lata.” , „Wiem jak to można zrobić lepiej. Jak? A no tak…. Robimy? Robimy!” ….
No i wyszedł na z tego remont generalny. Nie popływamy w tym roku….
Mam parę pytań do bardziej doświadczonych kolegów:
- Malowanie zęzy. Zamierzamy oblaminować kadłub na zewnątrz, poniżej linii wodnej cienką tkaniną szklaną i żywicą epoksydową. Chcielibyśmy również pomalować zęzę. Czy możemy to zrobić farbą do zęz? Czy może olejną? Jakie polecacie ? Mamy też obawy czy malując nie odetniemy dopływu tlenu do drewna przyspieszając/powodując jego gnicie.
- Konserwacja kadłuba na zewnątrz – czy można kadłub z drewna malować żywicą epoksydową, a następnie zabezpieczyć przed promieniami UV lakierem szkutniczym o podwyższonej odporności na UV? Czy może tylko lakierem?
- Odnowienie wnętrza – drewno w kabinie szczególnie wokół okien, jest poniszczone, posiada sporo zadrapań, dziur, przebarwień. Szlifowanie i szpachlowanie to będzie mordęga. Czy próbowaliście obkładać ścianki fornirem lub obłogiem i kleić klejem kontaktowym? Sprawdzi się na łodzi? Czy może macie jakieś inny sposoby na odnowienie wnętrza?
Z góry dziękujemy za wszystkie rady.
Bartek i Darek
Poniżej parę zdjęć.
Gdy ształowaliśmy łódź na przyczepie podjechał do nas pewien Pan, był to Conny. Jak się okazało naszą Snipę zbudował Jego stryjek. Przyjechał się z Nią pożegnać. Byliśmy wzruszeni. Po bardzo miłej rozmowie wymieniliśmy się kontaktami. Conny obiecał przysłać parę zdjęć naszej Snipy i łodzi, które budował jego stryjek na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Słowa dotrzymał. Dziękujemy Conny / Thank You Conny!
Fotka z roku 1967 - z archiwum Conny’ego syna budowniczego
Snipa latem 2013.
Gotowa do emigracji
W Szwecji mieliśmy do pokonania ponad 1200 km. Pomimo zmęczenia warto było. Piękny kraj.
Ostatnie chwile Snipy w Ojczyźnie. Śmieszna sytuacja miała też miejsce już w Polsce tuż po zjechaniu z promu zatrzymała nas do kontroli Straż Graniczna. Po sprawdzeniu dokumentu zakupu łodzi i stwierdzeniu , że wszystko ok, Pan Strażnik dodał „Panowie, piękna łódź, ja sam pływam, chciałem zobaczyć ile daliście”.
Zaczęliśmy psuć……
Hołd dla naszych Małżonek i Narzeczonych. Za cierpliwość i wyrozumiałość
Snipa na golasa
Serce się kraje - ale trzeba.
My psujemy. Rajmund - szkutnik, naprawia.
Szablony na pokład.
Jeszcze mnóstwo pracy przed nami. CDN…
Komentarze
W odpowiedzi na Twoje pytania:
Tekst jest dostępny tylko dla zarajestrowanych użytkowników.
Pozdrówki
Adam admin
Zastanawiałem się nad piaskowaniem pod mniejszym ciśnieniem. Boję się jednak, że dla 50 letniego drewna to może być zbyt agresywne no i piasek trzeba potem wydmuchać... Ma ktoś może doświadczenia w tym temacie? Sprzęt mamy. Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli nie można zeszlifować proponuję napisać do poprzedniego właściciela czym malował, ta informacja może determinować postępowanie z tą farbą.
Pozdrówki
Adam admin
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.