Po odwróceniu kadłuba przyszedł czas na wklejenie pawęży i grodzi. Wcześniej w pierwszym pływaku , jak pisałem , musiałem częściowo zerwać wzdłużniki i wkleić je jeszcze raz , bo kadłub się pofalował. Wtedy też powstała robocza nazwa katamarana.
Do pawęży przed wklejeniem wlaminowałem nakrętki zawiasów steru. Są to nakrętki motylkowe z lekko obciętymi "uszami" wlaminowane do góry nogami .
Samo wklejenie grodzi poszło właściwie bezproblemowo, no może z wyjątkiem grodzi rufowej w pierwszym kadłubie gdzie musiałem użyć dość sporo siły. Natomiast pawęże to już zupełnie inna liga. Ze względu na gwałtowną zmianę przekrojów pomiędzy szablonem 9 i pawężą , sklejka jest bardzo mocno „torturowana”. No ale używając pasów, ścisków, listeweczek i co tam miałem pod ręką, jakoś poszło.
Miejsca styku grodzi i pawęży z poszyciem oraz „ stępkę” zaszpachlowałem epoksydem z dodatkiem wiórków drewnianych i pyłu bawełnianego lub tylko bawełny a później oblaminowałem 3 warstwy tkaniny 160g. Oczywiście szpachlowałem etapami. Naprzód pomiędzy szablonami, a później po ich wybiciu uzupełniałem spoinę. Druty którymi szyłem kadłub zdecydowałem się pozostawić bo ich usunięcie uznałem za zbyt kłopotliwe i nie warte zachodu.
Po zżelowaniu żywicy, ponownie odwróciłem pływak.
Ponieważ sklejka przy stępce w czasie poszywania ,zwłaszcza w okolicy rufy, niestety się pofalowała to szpachlując środek nałożyłem miejscach wypukłych więcej szpachlówki.
Pozwoliło mi to zeszlifować z zewnątrz duże wypukłości ( nawet na wylot sklejki )i w miarę wyrównać linię stępki.
Po przeszlifowaniu stępki zalaminowałem łączenie 1 warstwą tkaniny.
Po raz kolejny mogłem obrócić kadłub ( dobrze że jest lekki )
Teraz czekało mnie „ uzbrajanie „ C.D.N
Starlight "Krzywus" uzbrajanie kadłubów« poprzednia | następna »Starlight "Krzywus" poszywanie |
---|