SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Sztranduś Michała Sztranduś okręt prostej szczęśliwości cz 4

Sztranduś okręt prostej szczęśliwości cz 4

Email Drukuj PDF
Witam pozytywnie zakręconych

"O cierpliwości konstruktora".

Jak tu z takimi wytrzymać. Jeden robi Sztrandka 650, przedłuża do 750, drugi robi dół od Sztrandka, górę nie wiadomo od czego..... a może odwrotnie. Trzeciemu z długości 500 wyszło prawie 700. Następny odchudza, jeszcze inny pogrubia. Czy ci ludzie powariowali. Teraz trafił się kolejny. Mówię mu ( buduj na trzech grodziach) buduje gęsto, na wręgach. Chce mieć dodatkowy kil dokręcany a mówi że ma jeszcze kilka niespodzianek. Jak tu z takimi wytrzymać. ;)
Mam nadzieję że nikt się nie obrazi (Kostruktor,Wojtek) w szczególności na ten żart.
Tak na poważnie chyba trzeba mieć dużo cierpliwości dla ludzi żeby spokojnie znosić ich pomysły.
Prezentuję mój plan (żeby nie było że nic nie robię) zrobienia w krótkim czasie ze Sztrandusia jachtu kilowego.
Increase
Increase
Increase
Increase
Increase
Stalowa część stępki będzie integralną częścią jachtu a przelotowe otwory zaślepione z
możliwością szybkiego montażu dzielonego kila. Jego "stałe miejsce"będzie wewnątrz jachtu, jako balast.Podstawą w Sztrandusiu są miecze. Stępka ze zdjęcia jest jeszcze surowa,"będzie dopieszczona". Poczytałem porady szkutnicze(również na Szkutniku) i wydaje mi się najlepsze do sklejenia stalowej stępki z dnem będzie sikaflex 292 bądz żywica. Proszę o porady jak wykonać to solidnie. Stępka będzie miała 10 szpilek wspawanych i poprzez dno i stępkę wewnętrzną na stałe skręcona z kadłubem łodzi.Nie wspawałem szpilek aby sprawdzić jak udało mi się dopasować kształt stępki do dna które w tym miejscu nie jest wycinkiem koła. Bez szpilek będzie łatwiej  natrasować otwory do przewiercenia.Jak widać na zdjęciu stępka leży bardzo ładnie na poszyciu dna.
Czekam na komentarz Wojtka co do mojego pomysłu. Nie znając szczegółów,a tylko samą ideę napisał(pomysł do przyjęcia,diabeł tkwi w szczegółach). Przesłałem Wojtkowi szczegóły. Tochę się boję tego "diabła w szczegółach".
Konstruktor zaproponował abyśmy zwracali się do siebie po imieniu. Bardzo to miłe.
Co do samego kila jest to moja(radosna twórczość) i wszystkie życzliwe i konstruktywne rady będą mile widziane.
Na jego wykonanie mam jeszcze dużo czasu.
Przyszła taka pora roku że już właściwie nic się nie da zrobić na zewnątrz przy łódce.Przez zimę mam w planie robić detale typu miecze, ster, okucia, itd.
Jako że to pewnie ostatni wpis w tym roku życzę Wam Koledzy Marzyciele na nadchodzące święta i Nowy Rok wszystkiego dobrego. Wyrozumiałych żon ,narzeczonych, szefów w pracy, wytrwałości,   ZDROWIA.....i doczekania swoich łódek na wodzie.
Sobie też tego życzę.
Te życzenia są również dla Admina za świetną stronę i sposób jej prowadzenia.
Zero pyskówek i osobistych wycieczek (Tak trzymać).

Michał.

Ps.  Obiecałem to piszę.
Jestem bardzo często na stronie"Szkutnika". Niektóre Wasze relacje czytam  "od dechy do dechy"po kilka razy.
Jacht Ripp van Winkle  kolegi Struna59. Łódka jest piękna i robiona z taką dbałością o szczegóły. Nie mogę wyjść z podziwu.
Przy relacji 9- tej jest zdjęcie budowniczego, jak stoi wpatrzony w swoją łódz. Jest na tym zdjęciu wszystko ,duma ze swojego dzieła, troska, czy dobrze to robię, planowanie co dalej.
Nie na darmo o łodziach budowanych "sercem" mówi się że są żywe że mają duszę.
Wracając do zdjęcia,myślę że takie można by zrobić każdemu z nas, budujących swoje wymarzone łodzie.
Poprawiony: niedziela, 07 grudnia 2014 22:10  

Komentarze  

 
#1 struna59 2014-12-10 18:17
Ahoj ; Poczułem się wywołany do tablicy. Spróbuję esencjalnie;
W Twoim jachcie konstruktor przewidział balast rzędu 400kg. Umieszczenie i zaształowanie takiej ilości ołwiu w zęzie nie jest proste ,a Twój jacht ma płaskie dno .
W czasie rejsu woda zawsze trafi do zęzy . Deszcz, zejściówka , mokry sztormiak . Jak ją wysuszysz , gdy będzie pokryta ołowiem?
Miecz ,który narysowałeś utrudni dochodzenie do brzegu.
Podzieliłbym balast na zewnętrzny i wewnetrzny. Ten miecz zew z ołowiu ok 15- 20 cm. dzielony na sekcje.
+ odpowiednio pomniejszony balast wewnętrzny. Tak w skrócie.
Pozdrawiam.
 
 
#2 Michał 2014-12-11 10:39
Michał
Ahoj Struna 59
Aż mi trochę głupio. Ja buduję malutkiego "Sztrandusia". Łódź która ma zaledwie 4 metry długości.
Można powiedzieć że wszystko w niej jest mikroskopijne.
Stalowy odcinek stępki zewnętrznej waży około 40 kg. Konstruktor przewidział dla tej łodzi balast w granicach 100 - 150 kg.
Planowany "kil" dokręcany będzie ważył tyle, żeby uzupełnić tę wagę. Jego stałe miejsce będzie wewnątrz łodzi (pod kojami bądź podłogą, solidnie zamocowany ale łatwo dostępny). Kil będzie dzielony na pół. Z racji wykonywanego zawodu jestem w stanie zrobić to porządnie.
Może tak się zdarzyć że nigdy nie będzie zamocowany na zewnątrz.
W Sztrandusiu tak jak zaprojektował konstruktor będą dwa miecze i one są podstawą.
Zostawmy detale.
Wróciłem z pracy z drugiej zmiany i do późnej kolacji podebrałem żonie schowane (na specjalną okazję) trzyletnie aroniowe wino.
Jakoś (szybko znika).
Kolego Struna 59, nie dość że zbudowałeś przepiękną lodź to jeszcze w takim miejscu (Olsztyn kocham moją małą Amerykę).
Ja od dwudziestu lat mieszkam w miejscu gdzie jak zobaczą wiosło to się pytają (co to i jak się nazywa).
Wiem że moje relacje na "Szkutniku" są nietypowe .Trzydzieści lat zabijania w sobie pasji "bo trzeba być odpowiedzialnym".
Próbuję chociaż na stronie Szkutnika odnaleźć (pokrewne dusze). Jest mi bardzo miło jeżeli ktoś zwraca uwagę na to co robię.
Pozdrawiam.
 
 
#3 silver_stas 2014-12-14 16:58
To i ja się zgłaszam , jako jeden z wymienionych na początku , " Sztrandusia sport - budowa " :lol: . Wydaje mi się , że to dobry pomysł , tym bardziej , że nie potrzebujesz dużego dobalastowania , a to rozwiązanie nie utrudni transportu , czy slipowania . Zresztą decydujący głos tu ma Wojtek , tylko musisz cierpliwie poczekać na odpowiedź . Na szczęście ma dużo wyrozumiałości dla takich wariatów jak my , za co jestem mu wielce wdzięczny . Życzę Ci dużo radości i powodzenia w dalszej budowie . Staszek
 
 
#4 Michał 2014-12-14 17:47
Faktycznie, to musi być "fajny facet". :-)
Dostałem już parę dni temu zielone światło, co do mojego pomysłu i cenną, a prostą podpowiedź, jak zabezpieczyć łódź na zimę.
Dzięki Silver_stas za życzenia.
Twoją budowę obserwowałem na bieżąco i również mocno kibicowałem.
Ja buduję najmniejszego Sztrandka, bo znając swoje możliwości zdrowotno - finansowo - transportowe, chcę, żeby był on jak najczęściej na wodzie, a nie stał jako ładny mebel w ogrodzie. :lol: Transport Sztrandka to jeden z moich "chytrych planów", ale o nim na razie (cicho sza), aby nie zapeszyć. ;-)
Jeszcze raz pozdrawiam i podziwiam Twoją organizację pracy. Ja jestem trochę bałaganiarz.
Michał
Aha, ten mój balast, to jest szykowany na któryś ocean :lol:
 
 
#5 Daniel Urban 2019-10-28 11:34
Zbuduję jacht 4 metry, czy można go zarejestrować? Jeżeli armator (budowniczy) będzie chciał łódkę zarejestrować, będzie wymagana tzw. licencja. Licencje będę wysyłał budowniczym normalną pocztą, tym którzy przyślą mi zdjęcia z różnych stadiów budowy. Zdjęcia zostaną wykorzystane do zrobienia katalogu Sztrandków oraz opisu budowy ilustrowanego zdjęciami. Następnym budowniczym będzie łatwiej. Będą mieli do kogo zwrócić sie o pomoc i zobaczyć na zdjęciach jak to się robi.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.