Witam po przerwie . Teraz przy łódce robię niewiele , muszę nadrobić zaległości w domu i ogrodzie . Kilka rzeczy , które mi umknęły . Zacznę od przyczepy . Ze względu na nowe przepisy nie będę się rozpisywał , tylko dwie rzeczy . Zrobiłem wysoką dziobnicę do której mocuję okutą piętę masztu , co go świetnie zabezpiecza na czas transportu . Po wyjęciu masztu , na szpilkę zakładam rurkę z nierdzewki , która służy jako rolka dla liny wciągarki . W ten sposób wciągarka służy do łatwego podnoszenia i opuszczania masztu . Jest to o tyle dla mnie ważne , że łódkę będę woził na każde pływanie . Druga rzecz , to tylna belka przyczepy ze światłami . Przy tak długiej przyczepie , i długich chowanych prowadnicach , całość jest mało sztywna . Robię belkę tylną mocowaną do pawęży na czas jazdy . Dodatkowe gniazdo i wtyczkę instalacji elektrycznej zamocuję na dodatkowym uchwycie nad błotnikiem , co pozwoli dość głęboko wjechać do wody . Kończę suwklapę i zaczynam malowanie obłogu .
Sztrandusia sport budowa cz.36« poprzednia | następna »Sztrandusia sport budowa cz. 34 |
---|