Wpasowałem skrzynię w kajaczysko
Wkleiłem ten skrzyń za pomocą maty i epidianu i dociążyłem czym się dało
Wewnątrz kadłuba do skrzynki wkleiłem dwie listwy i przykręciłem od spodu
Po zeszlifowaniu farby i trochę wystających łebków wkrętów zrobiłem coś w rodzaju stępki przy skrzyni wklejone i skręcone z listwami w środku na amen, dno stało się sztywne
Efekt końcowy
Teraz problem co z tą matą, szlifować na gładko i osłabić połączenie skorup, czy podszlifować nieco i zostawić.
Postanowiłem zostawić, wolę brzydki kajak na wodzie niż ładny pod wodą
W końcu dno pokryte warstwą podkładu.....eeeee mogło być gorzej
I oto gdzie niegdzie takie kwiatki, to nie są purchle w farbie ale pryszczaty laminat, sprzedający strudla kajakowego powiedział że ustrojstwo ma ze 30 lat z hakiem, myslę że więcej, ostatnie zlodowacenie kiedy mamuty ganiały.
Co zrobić, jeszcze raz podkład czy raczej szpachla i farba, na razie zostawiam jak jest.
Oto dwa nagie miecze
Dalsze prace koncepcyjne z masztem i żaglem
Górną część drzewc zostawię jak jest, dolną radykalnie skróciłem aby czymś w rodzaju bomu w dekiel nie dostać, ponadto zmiejszy to radykalnie powierzchnę żagla i możliwość wywrotki, to co zostanie i tak będzie miało 3 metry z haczykiem, wystarczy, to przecież kajak
Własnoręcznie wykonana rolka z rezoteksu, w ten sposób będę wciągał żagiel z pozycji siedzącej, knaga będzie gdzieś na skrzynce blisko kokpitu.
Dwa miecze już nie nagie, ponieważ otwory do mocowania w sklejce mogły by się wyrobić zastosowałem wkładki z rezoteksu.
Teraz zostaje szlifowanie góry oraz pomalowanie podkładem i zobaczy się co dalej, do zrobienia jeszcze przedni miecz i ster, tylko na ster co dać? Sklejkę metal? Jeszcze nie wiem.
Tyle na dzisiaj .Pozdrawiam
Kajak z żaglem - zamek z piasku który runął.« poprzednia | następna »Och ten kajak |
---|
Komentarze
Pzdrawim - Teodor
Tylne maja zapobiegać wywrotkom ale czy będą to próby na wiosnę pokażą bo w sezonie to raczej na pewno nie zdążę wszystkiego zrobić a ponadto żagiel, muszę skołować trochę dakronu i sam uszyję.
Próby pływania pod żaglem zostawiam na następny sezon, wolę wywrotki do ciepłej wody.
Na dziś zostaje pływanie na wiosełkach co chyba już w ten weekend nastąpi.
A w zimę aby się nie nudzić mam pomysł na silnik elektryczny do owego kajaczyska.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.