Sam w to nie wierzę, ale jest. Remont łodzi, po prawie 8 latach zakończony. Finalnie część prac zrobiłem sam, ale zdecydowaną część wykonało dwóch szkutników, mechani, tapicer, elektryk i jeszcze kilku speców :) Prawda jest taka, ze projekt tej małej łódki wymagał zdecydowanie więcej czasu, wiedzy, pieniędzy i zaangażowania niż wcześniej myślałem.
Finalnie remont trwał prawie 8 lat, ale łacznie z tego co udało się policzyć ok 1500r-g, więc w sumie nie tak najgorzej. Udało się zachować ok 95% oryginału. Zmiany względem oryginału to nowy zbiornik i tłumik z kwasiaka, nowa instalacja elektryczna (na wzór starej). Drewno poza kilkoma małymi wstawkami uratowane, wyczyszczone, polakierowane (średnio 6 warstw). Bimini, plandeka, tapicerka nowe na starych stelażach, szyba i okucia, w tym lampy wypolerowane, oryginał. Silnik wyczyszczony, nowy filtr paliwa, reszta działała. Łódka jeszcze w zimie pójdzie na wodę, zobaczymy jak to pływa, teraz stoi gotowa w ciepełku :)
następna »Passat cz 2 |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.